Bałtycki Indeks Towarowy przez ostatni miesiąc notuje stały wzrost, ale jego poziom wciąż jest relatywnie niski. Epidemia koronawirusa, nakładane sankcje oraz niepewna sytuacja rynkowa są powodem takiej sytuacji.
Indeks bierze pod uwagę średnie, dzienne zarobki masowców typu: Capesize (pow. 80 tys. ton nośności), Panamax (60-80 tys. ton), Supramax (35-59 tys. ton) oraz Handysize (10-35 tys. ton). Główny indeks wzrósł od 6 grudnia o 180 pkt do 1,301 pkt.
- Wszystko zależy teraz od popytu ze strony Chin - powiedział Peter Sand, główny analityk transportu morskiego w BIMCO.
Indeks Capesize wzrósł na ostatniej sesji o 41 punkty. Oznacza to, że zarobki armatorów tych jednostek wzrosły o 850 dolarów, do 17,245 dolarów.
Indeks Panamax wzrósł o 21 punktów, do 1,292 punktów. Dzienne zarobki armatorów tych jednostek wrosły o 341 dolarów, do 11,592 dolarów. Z kolei indeks supramax spadł do 11 punktów, do 921 punktów.
Polski sektor transportu wodnego podkreśla znaczenie współpracy w obszarze badań i rozwoju
Nabrzeże Hanzy– nowa nazwa Nabrzeża Wyspy Spichrzów w Gdańsku
Rynek kontenerowy nadal w dołku
Oceanarium w kołobrzeskim porcie – nowa, całoroczna atrakcja?
Hongkong wypada z czołówki najbardziej zatłoczonych portów świata
Jest wyrok Trybunału Konstytucyjnego ws. nieruchomości portowych