Minister Obrony Szwecji  Pål Jonson przekazał, że infrastrukturę morską na Morzu Bałtyckim będzie patrolowało 20 okrętów w ramach Połączonych Sił Ekspedycyjnych (JEF). Ma to być nie tylko forma bezpieczeństwa, ale także demonstracja siły, wskazująca Rosji, że kraje Europy są gotowe do obrony interesów na Morzu Bałtyckim.

Szereg incydentów na Bałtyku, w tym uszkodzenie w październiku tego roku kabla przesyłowego i rurociągu Balticconnector w Zatoce Fińskiej, wymusiło zdecydowane działania państw w ramach UE i NATO w zakresie bezpieczeństwa. Wyraźne jest tutaj zaangażowanie Szwecji, państwa aspirującego do członkostwa w NATO, będącego w trakcie procesu akcesyjnego. Okazją do deklaracji było spotkanie w Visby na szwedzkiej Gotlandii szefów rządów państw tworzących zespół okrętów, deklarujących chęć zwiększenia ochrony strategicznej infrastruktury na Bałtyckim, szczególnie istotnych jako infrastruktura krytyczna podwodnych rurociągów oraz kabli. Ich uszkodzenie bądź zniszczenie mogłoby się okazać katastrofalne dla energetyki państw w regionie.

- Strategicznie ważne jest, aby JEF wzmocnił obecnie swoją obecność na Morzu Bałtyckim i Północnym Atlantyku, w świetle zagrożeń istniejących dla krytycznej infrastruktury podwodnej. JEF to szybkie i elastyczne środowisko, które dobrze nadaje się do zwalczania tych zagrożeń. Kraje JEF są zjednoczone, skoordynowane i gotowe do działania - mówi Minister Obrony Szwecji Pål Jonson.

Wraz z początkiem grudnia mają ruszyć międzynarodowe patrole okrętów działających w ramach JEF. W sumie ma być ich 20. Szwedzkim wkładem w działania na Bałtyku będzie wysłanie dwóch małych korwet rakietowych typu Visby. Operacja odbędzie się w dniach 1-15 grudnia tego roku i będzie uzupełnieniem bieżących działań NATO na Morzu Bałtyckim, w którym biorą udział polskie okręty wchodzące w skład PKW Czernicki. Decyzja o rozpoczęciu misji została podjęta w porozumieniu z Organizacją Traktatu Północnoatlantyckiego.

Połączone Siły Ekspedycyjne  (JEF) to dowodzone przez Wielką Brytanię zgrupowanie morskie, w skład którego wchodzą jednostki nawodne reprezentujące takie państwa jak Dania, Finlandia, Estonia, Islandia, Łotwa, Litwa, Holandia, Szwecja i Norwegia. Choć Szwecja nie należy do NATO, wchodzi w skład zespołu od 2017 roku. Zgrupowanie ma w zamierzeniu stanowić wysoce gotowe, elastyczne siły, których zadaniem jest zwiększenie zdolności Wielkiej Brytanii do szybkiego reagowania w dowolnym miejscu na świecie, wraz z podobnie myślącymi sojusznikami lub w imieniu organizacji międzynarodowych, takich jak ONZ czy NATO. Wkład Wielkiej Brytanii obejmuje główne grupy zadaniowe komandosów, powietrzno-desantowe, pancerne, lotnicze, powietrzne i morskie.