PMK
Ponad 90 proc. wszystkich napadów piratów w regionie Azji Południowo-Wschodniej zakończyła się skutecznym abordażem – wynika ze statystyk Oceans Beyond Piracy (OBP). W tym regionie w tym roku współcześni korsarze ranili lub zabili aż 500 marynarzy.
OBP od pięciu lat gromadzi dane na temat aktywności piratów w Zatoce Gwinejskiej, zachodniej części Oceanu Indyjskiego. W tym roku do swego raportu organizacja postanowiła po raz pierwszy dołączyć region Azji Południowo-Wschodniej. Łącznie OBP wyliczyło liczbę zaatakowanych marynarzy na 2,9 tys.
Trudniej było oszacować tę statystykę dla Zatoki Gwinejskiej. W tym rejonie ataki piratów są rzadko zgłaszane, a prokuratury krajów tam leżących bardzo słabe.
- Uważamy, że aż 70 proc. przestępstw związanych z piractwem jest nigdy nie zgłaszana w tym regionie. Trudno jest więc określić skalę problemu – powiedział Pottengal Mukundan, dyrektor International Maritime Bureau, należącej do struktur ONZ.
Ogółem ataki piratów w tym roku w tym miejscu spowodowały straty rzędu 983 mln dolarów. Lepiej wygląda sytuacja na Morzu Indyjskim. Dzięki zastosowaniu większych środków ostrożności przez właścicieli statków straty spadły aż o 28 proc. Wciąż jednak wynoszą aż 2,3 mld dolarów.
Wciąż na niskim poziomie utrzymuje się aktywność piratów z Somalii, ale to niedługo może się zmienić. Do wybrzeży afrykańskiego kraju powracają bowiem ponownie zagraniczne kutry. - To bardzo niebezpieczna prowokacja. Właśnie przez takie działania rozwinęło się piractwo w tym regionie. Od początku tego roku obserwujemy ponowny wzrost liczby napadów w tym regionie – powiedział Alan Cole, szef Globalnego Programu Walki z Przestępstwami Morskimi.
Pożar na brytyjskim lotniskowcu HMS Queen Elizabeth
Portugalskie okręty śledziły trzy podejrzane, rosyjskie statki
Indyjska marynarka wojenna przejęła statek towarowy porwany przez piratów
Kanadyjski jeziorowiec w ogniu
W Gdyni swój postój miała francuska fregata FS Aquitaine
Kmdr por. SG Katarzyna Górecka-Berenc nowym komendantem gdańskiej Straży Granicznej