• <

Władze USA zwijają, czy rozwijają Straż Wybrzeża? Kolejny kontrakt na budowę patrolowców został anulowany

16.07.2025 12:29 Źródło: Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego USA
Strona główna Prawo Morskie, Finanse Morskie, Ekonomia Morska Władze USA zwijają, czy rozwijają Straż Wybrzeża? Kolejny kontrakt na budowę patrolowców został anulowany
Fot. US Coast Guard

Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego USA poinformował o anulowaniu kolejnego przedsięwzięcia związanego z budową jednostek patrolowych dla straży wybrzeża. Oficjalnie ma służyć to „optymalizowaniu kosztów”. Jednocześnie władze zapewniają, że formacja w najbliższych latach pozyska nowe jednostki i ulegnie przeobrażeniu dzięki wielomiliardowemu wsparciu finansowemu.

Sekretarz departamentu, Kristi Noem, poinformowała o efektach „przeglądu umów” na sprzęt dla US Coast Guard. Jak się okazało, doszło do anulowania kolejnej budowy patrolowców (Offshore Patrol Cutter, OPC). Przedsięwzięcie realizowała stocznia Eastern Shipbuilding Group, która odpowiada za dostawę dużych patrolowców typu Heritage, na podstawie kontraktu zawartego w 2019 roku. Władze podkreślają, że ta kontrowersyjna decyzja jest efektem przekroczenia planowanego budżetu i opóźnień w budowie. Przegląd dotyczy szczególnie umów, które „nie spełniają warunków dostawy”.

– Ta administracja jest niezłomna w swoim zaangażowaniu na rzecz amerykańskich podatników i silnej, gotowej do działania Straży Wybrzeża. Nie możemy pozwolić, aby kluczowe projekty budowy statków były realizowane z przekroczeniem budżetu i opóźnieniem. Nasza Straż Przybrzeżna potrzebuje nowoczesnych i sprawnych jednostek, aby chronić nasze bezpieczeństwo narodowe i gospodarcze, i dopilnujemy, aby każdy dolar był mądrze wydawany, aby zrealizować tę misję. To działanie kieruje zasoby tam, gdzie są najbardziej potrzebne, zapewniając Straży Wybrzeża pozostanie najlepszą i najsprawniejszą służbą morską na świecie – przekazał urzędnik Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego w notce prasowej.

Wspomniane zamówienie dotyczy patrolowców typu Heritage, które są budowane od 2020 roku. Są to duże jednostki, 110 metrów długości, 16 metrów szerokości, 5,2 metra w zanurzeniu i do 4500 ton maksymalnej wyporności. Załoga liczy 126 osób. Mimo dużych rozmiarów, mają wyróżniać się znacznym stopniem autonomiczności, z myślą o długotrwałych patrolach, tj. możliwości działania 60 dni bez zawijania do portu, prędkości maksymalnej 22,5 węzła i zasięgu 10200 mil morskich przy prędkości 14 węzłów. W skład zasilania wchodzą cztery generatory diesla o mocy 940 eKW, a na napęd składają się dwa silniki diesla Fairbanks Morse 16V28/33D STC o mocy 7280 kW przy 1000 obr./min.

W skład wyposażenia wchodzą system walki elektronicznej AN/SLQ-32C(V)6, radar morski Saab Sea Giraffe AN/SPS-77 AMB, system identyfikacji i obrony AN/UPX-46, system AN/URN-32 TACAN, system MK 20 Mod 1 EOSS i taktyczny system transmisji danych Link 22. Na uzbrojenie i systemy obronne składają się dwie wyrzutnie wabików MK 53 Mod 10 NULKA, armata morska MK 110 kal. 57 mm, wariant armaty Bofors kal. 57 mm, armata morska BAE Systems Mk 38 Mod 3 kal. 25 mm z armatą współosiową kal. 7,62 mm, dwa karabiny maszynowe M2 Browning 12,7 mm zamontowane na stabilizowanym stanowisku strzeleckim MK 50 (SSAM) i cztery ręczne karabiny maszynowe M2 Browning 12,7 mm. Oprócz tego jednostka może przenosić trzy szybkie łodzie z napędem motorowym, śmigłowiec MH-60 lub MH-65 oraz bezzałogowy pojazd latający. Stąd na pokładzie znajdują się też pokład startowy i hangar.

Patrolowiec typu Heritage, fot. US Coast Guard


Na ten moment w budowie były pięć z 11 wstępnie zamówionych patrolowców, przy czym pierwotny plan ogłoszony jeszcze w 2019 roku, a więc za pierwszej kadencji Donalda Trumpa, zakładał nawet 25 jednostek. Koszt kontraktu wynosił 10,5 mld dolarów i jak podkreślała Eastern Shipbuilding Group, było to kluczowe przedsięwzięcie dla mieszkańców północno-zachodniej Florydy, gwarantując im na wiele lat 2000 nowych miejsc pracy w ramach branży stoczniowej i łańcucha dostaw, pobudzając tym samym lokalną gospodarkę. W ciągu pięciu lat zwodowano jeden patrolowiec, przyszły USCGC Argus (WMSM-915). Kolejne, Chanse, Ingham i Rush, znajdują się w różnych fazach budowy. 

Z racji na to, że przedsięwzięcie trwa tyle czasu, a żaden kuter (w nomenklaturze są określane jako "United States Coast Guard Cutter", dosłownie w przełożeniu na język polski oznacza to "Kuter Straży Wybrzeża USA", bez względu na rozmiary), władze podjęły radykalną decyzję, czyli… częściowe anulowanie kontraktu, co dla wielu komentatorów jest szokiem, biorąc pod uwagę stan prac, znaczenie dla gospodarki, biorąc pod uwagę wyborcze zapowiedzi Donalda Trumpa o wsparciu krajowej branży stoczniowej, a także potrzeby formacji związane z dostarczeniem nowych jednostek nawodnych. Zdaniem Departamentu, Eastern Shipbuilding Group „opóźnia dostawę”, tym samym „szkodząc zdolnościom obronnym USA i marnotrawiąc ciężko zarobione pieniądze Amerykanów”. Kristi Noem wskazuje tu, że stocznia mieszcząca się w Panam City „nieefektywnie wykorzystuje pieniądze podatników”. 

Idący bardzo w slogany przekaz ma dowodzić, że władze chcą efektywniej wydawać pieniądze na obronność. Jak zauważa wiele osób, budowa patrolowców przypadła na trudny okres pandemii COVID-19, gdy ze względu na restrykcje związane z roznoszoną chorobą przez koronawirusa, czy zakłócenia światowych łańcuchów dostaw, a także stan amerykańskiej branży stoczniowej, która od lat 90-tych XX wieku zaczynała popadać, nie licząc wyjątków, w coraz większy marazm (szczególnie biorąc pod uwagę rynek cywilny), można było liczyć się z opóźnieniami, niemniej to właśnie krajowe zlecenia dla służb były często dla zakładów „być albo nie być” i szansą na rozwój i budowanie kompetencji. 

Decyzja może więc niekorzystnie wpłynąć na branżę stoczniową w stanie Floryda, notabene jednym z tzw. „swing state”, tj. nierzadko decydujących o losie wyborów, szczególnie prezydenckich. Wynika to z faktu, że liczba demokratycznych i republikańskich wyborców jest w nich mniej więcej taka sama. Historycznie to liczenie głosów na Florydzie zadecydowało o zwycięstwie Georga Busha nad Alem Gore w 2000 roku. Należy też brać pod uwagę charakterystyczne zjawisko podziałów wewnątrz obu głównych ugrupowań w USA. To oznacza, że np. niezadowoleni republikanie mogą… nie poprzeć wydawałoby się ich kandydata w wyborach. Przykładem tego jest choćby liczony w setkach tysięcy ruch „Republicans against Trump”, do którego, oficjalnie bądź nie, należy wielu czołowych przedstawicieli partii, tak aktywnych jak i już poza działalnością polityczną, m.in. były wiceprezydent w trakcie I kadencji Donalda Trumpa Mike Pence czy… były prezydent George Bush.

Anulowanie prac na kolejnymi patrolowcami typu Heritage jest kolejną, tego rodzaju kontrowersyjną decyzją władz. Wcześniej Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego USA podjął podobną decyzję w sprawie budowy również dużych patrolowców typu Legend, przy czym prace nad jednym z nich były już związane ze scalaniem kadłuba i instalacją elementów wyposażenia.

Czytaj więcej: US Coast Guard rezygnuje z dużego patrolowca, choć jego budowa już trwa

Władze twierdzą, że „z powodu dziesięcioleci zaniedbań ze strony poprzednich administracji i Kongresu” (a wiec i de facto tej za Donalda Trumpa w latach 2015-2019), US Coast Guard była niedofinansowana, niedostatecznie wyposażona i ignorowana przez zbyt długi czas. Także specjaliści wskazywali na przestarzałą infrastrukturę, a wiele jednostek nawodnych było już wyjątkowo „sędziwych”, osiągając 30, 40 i więcej lat służby. Sytuacja nie sprzyjała też rekrutacji, przez co pojawiał się nawet problem zapewnienia obsad w placówkach oraz załogach kutrów. Aby temu przeciwdziałać nowa administracja ogłosiła, „koniec ery zaniedbań”, uchwalając ustawę „One Big Beautiful Bill” i projekt Force Design 2028, który ma zapewnić przeobrażenie formacji poprzez ogromny zastrzyk gotówki, blisko 25 mld dolarów, co niemal dwukrotnie przekracza roczny budżet formacji, sięgający do 13 mld dolarów. Ponadto Kristi Noem zapowiada, że celem władz pozostanie nabycie 25 nowych, dużych patrolowców, niemniej pozostaje pytanie, kto i gdzie je zbuduje, a także kiedy, biorąc pod uwagę opóźnienia i potrzebę rozpoczęcia nowego zamówienia i projektu.

Czytaj więcej: Historyczny przełom? 25 mld dolarów zostanie przeznaczonych na rozwój Straży Wybrzeża USA

Wspomniany projekt zakłada na ten moment nabycie 40 śmigłowców i 21 patrolowców różnych typów i klas, a także rozbudowy infrastruktury nabrzeżnej, logistycznej i szkoleniowej. Stąd pojawia się pytanie, gdzie w tych planach znajdzie się 25 dużych jednostek patrolowych, szczególnie że tego rodzaju przedsięwzięcia są realizowane nawet przez kilka kadencji prezydenckich, stąd zakończenie nastąpiłoby długo po prawdopodobnie odejściu Donalda Trumpa z polityki, gdy ważna jest ciągłość planów i zleceń, a nie zmienianie ich wraz z nową administracją w Białym Domu. 

Dziękujemy za wysłane grafiki.