• <
PGZ_baner_2025

Historyczny przełom? 25 mld dolarów zostanie przeznaczonych na rozwój Straży Wybrzeża USA

07.07.2025 14:15 Źródło: US Coast Guard
Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo Historyczny przełom? 25 mld dolarów zostanie przeznaczonych na rozwój Straży Wybrzeża USA
Fot. US Coast Guard

Po niedawnych informacjach o problemach drugiej formacji morskiej USA, a także wprowadzonej zmiany nazewnictwa okrętów jej działalności, władze ogłosiły planowaną historyczną inwestycję w ramach „One Big Beautiful Bill Act”. 4 lipca, w hucznie obchodzonym Dniu Niepodległości, poinformowały o szeregu inwestycji w rozwój formacji, wyceniane na 25 mld dolarów.

Zgodnie z zapowiedzią władz, inwestycja wzmocni każdy aspekt działań formacji i dokonać jej przeobrażenia, by skuteczniej radziła sobie w obecnych realiach, wykonywała swoje priorytetowe zadania, związane z ratownictwem, bezpieczeństwem żeglugi, dozorem granic morskich i krajowych akwenów, a także zwalczaniem przemytu narkotyków i innych nielegalnych towarów.

Jest to największe, pojedyncze zobowiązanie finansowe rządu względem US Coast Guard w jej dotychczasowej, 110-letniej historii. Wiąże się to z programem „Force Design 2028”, czyli działaniami obecnej Sekretarz Bezpieczeństwa Krajowego, Kristi Noem, mające na celu modernizację operacji i możliwości aby zapewnić, że Straż Przybrzeżna pozostanie najlepszą morską siłą bojową, gotową chronić i bronić kraju przez kolejne dziesięciolecia. Przypomnijmy, że 3 lipca została ogłoszona zmiana nazw okręgów operacyjnych formacji, która pozostawała taka sama od czasów II wojny światowej i teraz ma pozostawać bardziej przystająca do nowej sytuacji.

– Ta historyczna inwestycja oznacza nową erę dla Straży Przybrzeżnej. Odzwierciedla ona silne wsparcie narodu amerykańskiego i daje nam możliwość przywrócenia naszej służby i przygotowania się na wyzwania dnia dzisiejszego i jutrzejszego. Dzięki takiemu poziomowi wsparcia i poświęceniu naszych mężczyzn i kobiet ze Straży Przybrzeżnej nie ma niczego, czego nie moglibyśmy osiągnąć. Jesteśmy głęboko wdzięczni za tę okazję do zbudowania silniejszej Straży Wybrzeża dla narodu – powiedział adm. Kevin Lunday, p.o. komendanta US Coast Guard.

Służby prasowe straży wybrzeża podały że wspomniana suma, notabene wyższa od obecnego, rocznego budżetu formacji, ok. 13,8 mld dolarów obejmuje następujące inwestycje:

– 4,4 mld dolarów na rozwój infrastruktury brzegowej, obiektów szkoleniowych i portów;
– 4,3 mld dolarów na patrolowce do działań polarnych (Polar Security Cutters), rozszerzające zasięg USA w Arktyce;
– 4,3 mld dolarów na dziewięć nowych patrolowców (Offshore Patrol Cutters);
– 3,5 mld dolarów na trzy arktyczne patrolowce (Arctic Security Cutters);
– 2,3 mld dolarów na ponad 40 śmigłowców MH-60;
– 2,2 mld dolarów na konserwację na poziomie baz w celu utrzymania gotowości posiadanych sił i zdolności;
– 1,1 mld dolarów na sześć nowych samolotów HC-130J i symulatory szkoleniowe;
– 1 mld dolarów na szybkie patrolowce (Fast Response Cutters);
– 816 mln dolarów na lekkie i średnie lodołamacze (Icebreaking Cutters);
– 266 mln dolarów na systemy bezzałogowych statków powietrznych dalekiego zasięgu;
– 170 mln dolarów na rozwój świadomość domeny morskiej, w tym czujniki nowej generacji;
– 162 mln dolarów na trzy patrolowce śródlądowe (Waterways Commerce Cutters).

Łącznie to oznaczać ma zakup nawet 40 śmigłowców, 21 patrolowców (określanych jako kutry, co wynika z historycznego nazewnictwa .W nomenklaturze są określane jako "United States Coast Guard Cutter", dosłownie w przełożeniu na język polski oznacza to "Kuter Straży Wybrzeża USA"), 17 jednostek do działań polarnych, w tym lodołamaczy, sześć samolotów patrolowych, a także szereg innego wyposażenia, systemów i technologii. Inwestycja jest tym bardziej ogromna, że zdaniem specjalistów roczne zapotrzebowanie formacji to na ten moment ok. 20 mld dolarów, znacznie powyżej obecnego budżetu, więc taki „jednorazowy zastrzyk”, wpisany najprawdopodobniej w wieloletnią inwestycję jaki się jako ogromny skok i nadzieja na zmiany.

Zdaniem nowej administracji Białego Domu zapowiedziany program „Force Design 2028” stanowi „drogę naprzód”, która pozwoli straży wybrzeża lepiej służyć Amerykanom, dostosować się do pozostałych pięciu służb wojskowych i szybko wprowadzić potrzebne zmiany poprzez silny cywilny nadzór i kontrolę. Kristi Noem zapowiedziała także, że Departament Bezpieczeństwa Krajowego, współpracując z Kongresem, będzie dążyć także do uchwalenia ustawodawstwa potrzebnego do ustanowienia instytucji Sekretarza Służby Straży Wybrzeża, analogicznie do podobnego urzędnika odpowiedzialnego za marynarkę wojenną. Celem ma być „skorygowanie historycznej niekorzyści instytucjonalnej”, która negatywnie wpływać na rozwój formacji i jej mniejszą gotowość do ochrony obywateli. W zamierzeniu sekretarz „przywróci jej gotowość i kierunek strategiczny” oraz „w pełni dostosuje służbę do realizacji priorytetów administracji”. Jest to funkcja niejako lobbingowa, odpowiadająca za obronę interesów formacji i dbanie o to, by była uwzględniania bardziej w krajowym budżecie związanym z obroną i bezpieczeństwem, a nie pomijana. Ten krok wydaje się więc jak najbardziej sensowny i wskazuje na to, że nowa władza jest w stanie podjąć pozytywne decyzje. Dotąd nie brakowało kontrowersji, choćby z powodu afery związanej ze zwalczaniem nielegalnej imigracji, sankcjami, cłami, podejścia do konfliktów na Ukrainie i na Bliskim Wschodzie czy ścinania dofinansowania dla uniwersytetów. Do innych należą nominacje kontrowersyjnych członków gabinetu prezydenta Donalda Trumpa na kluczowe stanowiska (sama Kristi Noem znana była z niechęci do trzymania się obostrzeń w trakcie pandemii COVID-19, zamiłowania do polowań, a także zastrzelenia własnego psa), usuwania dowódców formacji wprowadzonych za poprzedniego prezydenta (odwołano m.in. pierwszą kobietę-komendant USCG, adm. Linda L. Fagan) czy zmieniania nazw instytucji i jednostek wojskowych, a także okrętów.

Na inwestycji w formację ma zyskać krajowa gospodarka, gdyż będzie się ona wiązała też z „zastrzykiem” dla krajowej branży stoczniowej, technologicznej i zbrojeniowej. Dzięki temu zakłady odpowiedzialne za produkcję jednostek nawodnych oraz dostarczanie uzbrojenia i systemów mają utrzymać ciągłość zamówień, rozwoju i zatrudnienia.

nauta_2024

Dziękujemy za wysłane grafiki.