Rosyjski resort obrony poinformował o rozpoczęciu „zaplanowanych ćwiczeń” Floty Bałtyckiej. Mają być także odpowiedzią na operację NATO pk. „Baltic Sentry” oraz aktywne działania wymierzone przeciwko tankowcom i innym „floty cieni”, podejrzewanym o działania szpiegowskie i sabotażowe, wymierzone w morską infrastrukturę krytyczną.
Jak wynika z informacji podanych przez służby prasowe Marynarki Wojennej Federacji Rosyjskiej, w trwających od 27 maja ćwiczeniach bierze udział 20 okrętów, 25 samolotów i śmigłowców, ok. 3 tys. żołnierzy i do 70 jednostek innego sprzętu wojskowego i specjalnego. Ponadto manewry są prowadzone z udziałem jednostek Floty Północnej, przy wsparciu lotnictwa Sił Powietrzno-Kosmicznych oraz Moskiewskiego i Leningradzkiego Okręgu Wojskowego. Prawdopodobnie aktywność ćwiczących sił jest pilnie śledzona przez państwa NATO.
Do działań zaangażowano okręty zdolne do ataków rakietowych jak i obrony przeciwminowej, co podkreśla wielodomenowy charakter ćwiczeń. Celem jest też sprawdzenie załóg w zakresie łączności i zwalczania celów nawodnych, podwodnych, powietrznych i znajdujących się na lądzie. Wskazuje się na strzelania rakietowe krótkiego i średniego zasięgu, a potencjalnie też prowadzenie desantu na nieprzygotowany brzeg z udziałem poduszkowców. Szczególnie istotnym elementem działań jest zwalczanie bezzałogowych pojazdów nawodnych i powietrznych, co jest efektem „przykrych” doświadczeń Floty Czarnomorskiej, która od czasu rozpoczętej przez Rosję agresji na Ukrainę w lutym 2022 roku utraciła nawet 1/3 swojego potencjału, tracąc głównie okręty pomocnicze i mniejsze jednostki, co było też efektem słabego przygotowania załóg do obrony i błędów dowodzenia.
Rosyjscy komentatorzy wskazują także na ćwiczenie działań
eskortowych, co ma być efektem incydentu z 14 maja, gdy estońskie siły
morskie próbowały zatrzymać podejrzany tankowiec. Podkreślają też, że
„niektóre państwa NATO w regionie bałtyckim od dawna proponują
zamknięcie akwenu dla rosyjskiej żeglugi handlowej pod pretekstem walki z
tajemniczą flotą rosyjskich tankowców”. Dowodem na to ma być… operacja
„Baltic Sentry”, której zakres ich zdaniem ma się rozszerzać.
Komentujący z innych państw uznają takie rewelacje za wręcz kuriozalne i
świadczące o przysłowiowym odwracaniu kota ogonem, wskazując też na
ignorowanie przypadków sabotażu podwodnej infrastruktury (rurociągi,
kable światłowodowe).
Duże ćwiczenia Floty Bałtyckiej są
niejako apogeum ostatniej i tak mocno podkreślanej aktywności
szkoleniowej jej okrętów na akwenie, co stale przypominał rosyjski
resort obrony w komunikatach prasowych. Wiązało się to z wysyłaniem na
poligony morskie zarówno pojedynczych okrętów (niekiedy nawet kilka razy
w miesiącu) jak i zespołów złożonych z kilku jednostek, które
regularnie ćwiczyły prowadzenie działań ofensywnych i defensywnych. Może
to wskazywać na rosnące zrozumienie potrzeby zwiększenia zdolności do
działania, gdyż, jak wspomnieliśmy wcześniej, to braki w wyszkoleniu
były nierzadko powodem uszkodzenia, a nawet utraty okrętów na Morzu
Czarnym. W ten sposób Rosja może dawać sygnał NATO, że wyciąga wnioski z
błędów i mimo jego przewagi przede wszystkim jakościowej nie można jej
lekceważyć.
Przypomnijmy, że 21 maja miał miejsce incydent z udziałem statku podejrzewanego o przynależność do „floty cieni”, który wykonywał podejrzane manewry w pobliżu kabla przesyłowego łączącego Polskę i Szwecję. W odpowiedzi na to polska Marynarka Wojenna wysłała w ten rejon samolot patrolowy, w efekcie statek odpłynął do rosyjskiego portu. Wysłany na miejsce także okręt rozpoznania radioelektronicznego ORP Heweliusz sprawdził, czy nie doszło do naruszeń infrastruktury, nie doszukując się takowych. W reakcji na ten incydent odbyła się odprawa z udziałem premiera Donalda Tuska i dowódczej kadry morskiej w Centrum Operacji Morskich – Dowództwie Komponentu Morskiego w Gdyni. Przy okazji wizyty przedstawicieli władz na miejscu powstającej fabryki turbin wiatrowych Baltic Towers władze zapowiedziały, że działania ochronne mają zostać wzmocnione poprzez zakup bezzałogowych pojazdów, które będą wspierać okręty i samoloty marynarki wojennej.
Dramat na pokładzie Steny. Na ratunek wezwano śmigłowiec Marynarki Wojennej
Polski wiceadmirał z wizytą w litewskiej Marynarce Wojennej
Naval Group zbuduje czwartą fregatę dla Grecji. Zamówienie potwierdzone
Umowa USA i Korei Pd. wywoła efekt nuklearnego domina?
Lotniskowiec Royal Navy i jego myśliwce oddane pod dowództwo NATO
Port w Noworosyjsku wznowił działanie po ataku ukraińskich dronów
NATO ćwiczyło zwalczanie okrętów podwodnych. „Playbook Merlin 25” na szwedzkich wodach