• <
PGZ_baner_2025

Rosyjski statek z "floty cieni" wykonywał podejrzane manewry na Bałtyku. Wysłano okręt Marynarki Wojennej

Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo Rosyjski statek z "floty cieni" wykonywał podejrzane manewry na Bałtyku. Wysłano okręt Marynarki Wojennej
Fot. Służby Prasowe 3. FO

Polskie służby zostały zaalarmowane o podejrzanej działalności rosyjskiego statku objętego sankcjami, wchodzącego w skład tzw. "floty cieni". Wykonywał on manewry w pobliżu kabla energetycznego łączącego Polskę ze Szwecją. Władze poinformowały, że po interwencji sił zbrojnych jednostka odpłynęła do jednego z rosyjskich portów. Na miejsce wysłano okręt hydrograficzny ORP Heweliusz.

Do zdarzenia odnieśli się premier Donald Tusk oraz szef MON, wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz. Pierwszy z polityków podkreślił, że "po skutecznej interwencji wojska statek odpłynął do jednego z rosyjskich portów", natomiast drugi wystąpił na konferencji prasowej, w której podał szczegóły zdarzenia wskazując, że miało ono miejsce 20 maja. Podejrzana jednostka nie znajdowała się na polskich wodach, niemniej "wykonywała podejrzane manewry nad kablem energetycznym należącym do Polskich Sieci Energetycznych".

Na polecenie dowódcy Centrum Operacji Morskich - Dowództwa Komponentu Morskiego zrealizowano odpowiednie procedury, wysyłając w ten rejon jednostkę latającą. To zapewniło odpowiedni efekt, gdyż statek odpłynął. Mimo to na miejsce wysłano też okręt polskiej hydrograficzny Marynarki Wojennej, ORP Heweliusz, który ma za zadanie sprawdzić obszar pod kątem podejrzanej działalności, monitorując również dno morskie. Przypomnijmy, że w tym i ubiegłym roku miał miejsce szereg incydentów związanych z uszkodzeniem rurociągów i kabli przesyłowych, o co oskarżano statki rosyjskiej "floty cieni", doszło nawet do zatrzymania kilku z nich. Na ten moment jednak nie padły oficjalne zarzuty sabotaży i nikogo nie skazano.

W trakcie konferencji prasowej Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił, że incydent pokazuje, jak poważna jest sytuacja na Bałtyku, który staje się kluczowym akwenem morskim. Przechodzi przez niego ok. 15% światowej żeglugi transportowej. Resort obrony poinformował w mediach społecznościowych, że 22 maja w siedzibie Centrum Operacji Morskich - Dowództwa Komponentu Morskiego w Gdyni odbędzie się pilna, specjalna narada. Weźmie w niej udział także premier Donald Tusk. Odprawa będzie prowadzona nie tylko z Marynarką Wojenną, lecz także z innymi służbami odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo.

Zarówno szef MON, jak i wiceminister Paweł Zalewski, który też występował na konferencji, podkreślali znaczenie wzmacniania zdolności obronnych państwa, co ma związek także z rozwojem przemysłu obronnego w kraju i Unii Europejskiej. Po raz pierwszy w historii Unia Europejska także "desygnuje odpowiednie środki" w tym celu. Jak zauważają komentatorzy, w związku z wieloletnim zaniedbaniem morskiego rodzaju sił zbrojnych pojawia się pytanie, jakie zostaną teraz podjęte środki, by skuteczniej przeciwdziałać podobnym incydentom i zagrożeniom, biorąc pod uwagę bezpieczeństwo kabli światłowodowych i rurociągów, m.in. gazociągu Baltic Pipe.

Czytaj więcej: Podejrzany statek od kilku dni stoi na kotwicy nieopodal polskiej platformy wiertniczej

Podobny incydent na morzu miał miejsce w 2023 roku, gdy nieopodal platformy wydobycia ropy, należącej do Lotos Petrobaltic (Obecnie Orlen Petropaltic) zaobserwowano cumujący od kilku dni statek transportowy, który wcześniej przebywał w rosyjskim porcie. Choć był on monitorowany m.in. przez siły polskiej Marynarki Wojennej i Morskiego Oddziału Straży Granicznej, nie doszło do interwencji w tej sprawie, a jednostka niedługo potem opuściła rejon.

nauta_2024

Dziękujemy za wysłane grafiki.