• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Szef Centrum Globalistyki „Strategia XXI”: Rosja poważnie potraktowała ostrzeżenia dla swoich statków, przewożących broń przez Morze Czarne

Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo Szef Centrum Globalistyki „Strategia XXI”: Rosja poważnie potraktowała ostrzeżenia dla swoich statków, przewożących broń przez Morze Czarne

Partnerzy portalu

Rosja najwyraźniej poważnie potraktowała ostrzeżenia Kijowa dla swoich statków z bronią, którą przewozi po Morzu Czarnym na potrzeby wojny przeciw Ukrainie. Jedna z takich jednostek opóźnia rejs do Syrii – ocenił w rozmowie z PAP szef kijowskiego Centrum Globalistyki „Strategia XXI” Mychajło Honczar.

Ukraińskie Ministerstwo Obrony oświadczyło wcześniej, że wszystkie statki na Morzu Czarnym, które płyną w kierunku morskich portów Rosji, mogą być od 21 lipca traktowane jako przewożące ładunki wojskowe. To samo dotyczy jednostek, zmierzających do portów ukraińskich na okupowanym terytorium Ukrainy.

„Do dziś w rosyjskim porcie w Noworosyjsku stoi Sparta IV - statek, który jeszcze w czwartek miał odpłynąć do Tartusu, bazy wojsk rosyjskich w Syrii. Cały czas pozostaje jednak na miejscu. Sądzę, że (Rosjanie) się obawiają. Zobaczymy, jak (ten statek) będzie się zachowywał w najbliższych dniach” – powiedział ekspert.

„Z jeszcze większym zainteresowaniem będzie obserwowany, kiedy będzie wracał z Syrii z zapasem amunicji. Jeżeli, oczywiście, uda mu się przepłynąć do Syrii” – podkreślił.

Według Honczara Sparta IV to jednostka cywila, która należy do przedsiębiorstwa ministerstwa obrony Rosji o nazwie „Oboronlogistyka”. Wraz z drugą jednostką tego samego armatora, statkiem Pizhma, kursują one w ramach tzw. „ekspresu Syryjskiego” na trasie Noworosyjsk-Tartus.

„Oczywiście, Turcja nie przepuszcza okrętów wojskowych z Morza Śródziemnego do Czarnego i dlatego Rosja po 24 lutego 2022 nie mogła wprowadzić na Morze Czarne dodatkowych sił ze swoich innych flot. Jednak Rosjanie wykorzystują statki cywilne do transportu ładunków wojskowych. Chodzi przede wszystkim o amunicję. Rosja skupuje ją w różnych krajach i część tego transportu idzie przez czarnomorskie cieśniny” – podkreślił ekspert.

17 lipca Rosja nie przedłużyła swojego zaangażowania w Czarnomorską Inicjatywę Zbożową, co skutecznie unieważniło porozumienie, które pomimo wojny zapewniało bezpieczny przepływ statków eksportujących zboże z Ukrainy. Rosja dąży do powstrzymania wszelkiej żeglugi handlowej z ukraińskich portów. 19 lipca 2023 r. rosyjskie ministerstwo obrony oświadczyło, że zakłada, iż wszystkie statki zbliżające się do Ukrainy przewożą broń.

W odpowiedzi Ukraina ostrzegła, że będzie traktowała w taki sam sposób statki płynące do rosyjskich portów. Honczar przypomniał w rozmowie z PAP, że Siły Zbrojne Ukrainy posiadają broń, mogącą dosięgnąć takich jednostek. Są to przeciwokrętowe pociski produkcji ukraińskiej Neptun oraz amerykańskie Harpoony. Ukraina może też atakować statki płynące po Morzu Czarnym z użyciem dronów powietrznych i wodnych.

„Ukraina uważa, że Rosja jest agresorem i statki zaangażowane w działania bojowe są legalnymi celami wojskowymi” – podkreślił.

Według eksperta celem działań Ukrainy jest niedopuszczenie do przekształcenia przez Rosję Morza Czarnego „w rosyjskie jezioro”. „Następuje proces zwrotny. Ukraina samodzielnie stara się przywrócić status Czarnego Morza jako morza międzynarodowego” – powiedział Mychajło Honczar PAP.

Z Kijowa Jarosław Junko 

jjk/ jar/

Fot. Depositphotos

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.