pc
Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo zamierza od połowy przyszłego roku korzystać z krótko- i średnioterminowych umów na dostawy skroplonego gazu ziemnego (LNG) - oświadczył w wywiadzie dla Reutera wiceprezes PGNiG do spraw handlowych Maciej Woźniak.
"Od kilku miesięcy prowadzimy z naszymi partnerami rozmowy w sprawie dalszych dostaw LNG do Polski. Oczywiście rozmawiamy nie tylko z kontraktorami amerykańskimi" - powiedział Woźniak.
"Planujemy także kontrakty krótko- i średnioterminowe" - dodał. Chodzi tu o umowy obowiązujące na okres odpowiednio do dwóch i na około siedem lat. "Chcielibyśmy wkroczyć w drugą połowę 2018 roku z portfelem dostaw skonstruowanym w taki sposób" - zapowiedział wiceprezes PGNiG.
Zaznaczył też, że w bieżącym roku możliwe jest zawarcie jeszcze jednej lub dwóch umów na dostawy spot - jak ta, dzięki której do terminala w Świnoujściu dotarł gaz z USA.
"Coraz wyraźniej dostrzegamy, że jeśli chodzi o LNG, mamy do czynienia z rynkiem nabywcy. Według prognoz będzie tak do roku 2020 i chcemy z tego skorzystać" - wskazał Woźniak.
Jak przypomniał, PGNiG kupuje większość swego gazu w Rosji na mocy umowy, która przewiduje dostawy do 10,2 mld metrów sześciennych rocznie do roku 2022, kiedy to będzie ona mogła wygasnąć w obliczu oporu Gazpromu wobec zrewidowania jej warunków.
Według Woźniaka, PGNiG chce zdywersyfikować swe źródła dostaw gazu, by nie tylko zmniejszyć uzależnienie od Rosji, ale także zwiększyć sprzedaż dla klientów w Polsce i państwach sąsiednich. "Potrzebują oni coraz więcej gazu i uzupełnimy nasz portfel najtańszym dostępnym gazem. Trudno sobie wyobrazić, by był to gaz rosyjski, gdyż jest on najdroższy z tego, co oferuje się Polsce" - powiedział wiceszef PGNiG. Dodał, że warunki cenowe zrealizowanej w ramach transakcji spot tegorocznej dostawy LNG od amerykańskiej firmy Cheniere Energy były "znacznie bardziej korzystne" niż w przypadku gazu z Rosji.
PGNiG oczekuje w bieżącym roku dalszego wzrostu sprzedaży gazu - zadeklarował Woźniak. W pierwszym półroczu br. zwiększyła się ona o 14 proc. po osiągnięciu w 2016 roku 24,4 mld metrów sześciennych.
"Chcemy zdobyć silną pozycję na naszych sąsiednich rynkach" - powiedział Woźniak. Jak zaznaczył, w bieżącym roku planuje się podwojenie eksportu gazu na Ukrainę do poziomu 0,7-0,8 mld metrów sześciennych i prowadzone są także rozmowy na temat dostaw LNG do jednego z państw Grupy Wyszehradzkiej.
Poza zwiększeniem zakupów gazu skroplonego PGNiG zamierza także importować z Norwegii od 8 do 9 mld metrów sześciennych planowanym gazociągiem Baltic Pipe, który ma być uruchomiony w październiku 2022 roku. Do tego czasu chce dzięki dalszemu nabywaniu koncesji zwiększyć własne wydobycie gazu w Norwegii z obecnych 0,6 do 3 mld metrów sześciennych.
"Z naszej analizy nie wynika, byśmy musieli zmniejszyć naszą dywidendę z powodu naszych coraz rozleglejszych inwestycji" - zapewnił Woźniak. PGNiG przeznacza na dywidendy do połowy swego rocznego zysku.
Mercy Ships zbuduje najnowocześniejszy statek szpitalny przy wsparciu MSC
Kolejny, atomowy okręt podwodny typu Virginia dostarczony do US Navy
Royal Navy prezentuje Agamemnona. To szósty okręt podwodny typu Astute z napędem atomowym
W stoczni Naval Group położono stępkę pod trzecią fregatę dla Marynarki Wojennej Grecji
Singapur na czele miast morskich świata. Gdańsk w morskiej 40-tce
Unibaltic wzbogaca swoją flotę o nowy statek. To także drugi w jej historii, jaki otrzymał nazwę Apatyth