ew
Postrzegamy Ukrainę przez pryzmat kryzysu ekonomicznego, konfliktu zbrojnego czy korupcji. Tymczasem wiele już się tam zmieniło, sytuacja jest znacznie bardziej przyjazna dla inwestycji zagranicznych – mówi Jacek Piechota, prezes Polsko-Ukraińskiej Izby Gospodarczej. W ubiegłym roku PKB Ukrainy zwiększyło się o 2,5 proc., tegoroczne prognozy oscylują już wokół 3 proc. Sytuacja gospodarcza powoli się poprawia, ale Polska nie wykorzystuje potencjału współpracy z Ukrainą.
– Ukraina wciąż jest w trudnej sytuacji gospodarczej. Jednak gospodarka zaczęła odbijać się od dna – rozpoczęto wdrażanie trudnych, sektorowych reform, uwalnianie handlu z krajami UE i przeorientowanie całej ukraińskiej gospodarki na ten kierunek – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Jacek Piechota, prezes Polsko-Ukraińskiej Izby Gospodarczej.
W ubiegłym roku PKB Ukrainy zwiększyło się o 2,5 proc. – więcej niż zakładały prognozy Banku Światowego i MFW (wzrost miał wynieść 2 proc.). Według Gosstatu – czyli głównego urzędu statystycznego Ukrainy – było to głównie zasługą wysokiej konsumpcji, hossy w budownictwie i zwiększonej wymiany handlowej z krajami Unii Europejskiej. Przed umową stowarzyszeniową i początkiem reform Ukraina realizowała ponad 40 proc. obrotów handlowych z Federacją Rosyjską. Obecnie pierwsze miejsce pod tym względem zajmują już państwa Unii, a w ubiegłym roku ukraiński eksport na rynki unijne zwiększył się dziewięciokrotnie.
– To są dobre sygnały, ale bez zasilania zewnętrznego, bez wsparcia ze strony MFW i Banku Światowego, nie da się dalej realizować ukraińskich reform. To dobra i zła wiadomość. Zła, bo utrudnia ukraińską sytuację negocjacyjną. Dobra, bo reformy są realizowane pod bardzo ścisłym, precyzyjnym monitoringiem krajów wspierających Ukrainę. To daje gwarancję, że będą one szły w dobrym kierunku, będą służyły budowaniu konkurencyjnej gospodarki ukraińskiej –mówi Jacek Piechota.
Ze względu na monopole ukraińskich oligarchów w określonych sektorach gospodarki największe problemy Ukraina napotyka w reformach w obszarze antymonopolowym i antykorupcyjnym. Jednak UE i Zachód nauczyły się już wymuszać zmiany, stawiać twarde warunki i monitorować ich realizację. Prezes Polsko-Ukraińskiej Izby Gospodarczej ocenia, że pomoc dla Ukrainy będzie kontynuowana pod bardzo twardymi warunkami i przy egzekwowaniu określonych zobowiązań od ukraińskich elit i rządu.
– Bez wsparcia zewnętrznego Ukraina sobie nie poradzi, dlatego jest zmuszona akceptować te warunki. To są twarde negocjacje, ale Zachód nauczył się już egzekwować od Ukrainy wdrażanie określonych regulacji. Jeżeli jest pewien opór materii, wynikający ze skomplikowanej sytuacji wewnętrznej, to on musi być przełamany po ukraińskiej stronie. Co istotne, Ukraina nie ma już dzisiaj dylematu „ Rosja czy UE”? Nastroje są zdecydowanie antyrosyjskie. Nie ma rodziny, nie ma środowiska, w którym ktoś na tej wschodniej linii konfliktu nie był poszkodowany, ktoś by nie zginął, ktoś nie wróciłby ranny. Ta presja społeczna w kierunku proeuropejskim zmusza władze Ukrainy do tego, by wdrażać określone rozwiązania – mówi Jacek Piechota.
Polska stanowi dla ukraińskich firm bramę do unijnego rynku z blisko 500 mln konsumentów. Z drugiej strony, jest na Ukrainie mało znaczącym inwestorem – zajmuje 11. miejsce pod względem wartości inwestycji zagranicznych. Zdecydowanie aktywniejsi są inwestorzy z zachodniej Europy, Amerykanie, Japończycy i Chińczycy. Jak ocenia prezes PUIG, potencjał współpracy jest wciąż niewykorzystany, a możliwości są znacznie większe.
– Mamy trochę wypaczony obraz ukraińskiej gospodarki. Postrzegamy Ukrainę przez pryzmat kryzysu ekonomicznego, konfliktu zbrojnego czy korupcji. Tymczasem wiele już się tam zmieniło, sytuacja jest znacznie bardziej przyjazna dla inwestycji zagranicznych – podkreśla Jacek Piechota. – Wielu polskich menadżerów zajmuje ważne stanowiska w ukraińskiej gospodarce, chociażby w sektorze gazowym. Jest nas tam tak dużo, wchodzimy szerszym frontem na Ukrainę, ale nie została jeszcze przekroczona pewna masa krytyczna, to wciąż dopiero perspektywa.
Szwedzi czekają na polskie promy. W porcie Ystad rosną obawy o finanse i przyszłość wspólnego projektu
Latarnie Gospodarki Morskiej 2022 w kategorii "Lider Technologii Morskich". Ruszyło głosowanie online
HD Hyundai jako pierwsza stocznia wyprodukował 5 tys. jednostek
Diehl Defence i Lockheed Martin łączą siły w zakresie obrony powietrznej dla sił morskich
Fincantieri rozpoczyna plan rozwoju stoczni. Podpisano koncesję na port w Ankonie
Navantia zbuduje okręty wsparcia dla brytyjskiej floty. Postęp programu Fleet Solid Support (FSS)
Norweski przewoźnik otrzymał pierwszy statek PCTC zgodny z nowymi przepisami bezpieczeństwa IMO
W Peru rozpoczęto budowę fregaty. To kolejne z serii przedsięwzięć w ramach rozwoju floty i branży okrętowej