PMK
Ponad 3 lata po plażowaniu FPSO Maerska na plaży w Chittagong, Sąd Najwyższy Bangladeszu uznał import i rozbiórkę tej jednostki za nielegalne.
Skargę na postępowanie Maerska wniosło Bangladesh Environmental Lawyers Association (BELA), członek organizacji ekologicznej NGO Shipbreaking Platform.
Już w sierpniu 2017 roku bangladeski sąd wydał nakaz obserwacji dotyczący trwającej rozbiórki FPSO na podstawie wykrycia poziomów promieniowania wyższych niż dozwolone.
Odtąd polecił agencjom krajowym stałe monitorowanie złomowania jednostki, bez udziału stoczni Janata Steel. Departament Środowiska otrzymał również wniosek o odszkodowanie od stoczni za to, że naruszył krajowe zasady ochrony środowiska.
- Ten wyrok jest bardzo ważny, ponieważ wyraźnie nazwał import, plażowanie i rozbiórkę jednostki nielegalnymi. Dodatkowo po raz pierwszy złomowanie zostało zatrzymane, a rząd przejął nad nim kontrole - powiedziała Syeda Rizwana Hasan, prawnik i dyrektor BELA. - Jest to tym ważniejsze, że wymagało od rządu uregulowania wątpliwych ról nabywców gotówki i ograniczenia importu z rejestrów oznaczonych na szarej i czarnej liście – dodała.
Orzeczenie sądu nakazało władzom poddanie kupujących i agentów gotówkowych ściślejszej kontroli, uregulowanie importu statków zarejestrowanych pod szarymi lub czarnymi banderami oraz dopilnowanie, aby żaden statek nie został przywieziony na bangladeskie plaże bez odpowiednich certyfikatów.
Po wygraniu spraw dotyczących FPSO Maerska i brazylijskiego Odebrechta, organizacje pozarządowe wzywają teraz Wielką Brytanię do pociągnięcia właścicieli statków i nabywcy gotówki GMS do odpowiedzialności za nielegalny eksport toksycznego FPSO.
Dwa największe na świecie promy wodorowe powstaną w Norwegii
Wyciek wody i porażenie prądem przyczyną śmierci technika na pokładzie promu Stena Line
Mein Shiff 7 przygotowuje się do prób morskich. To kolejny wycieczkowiec powstający w Meyer Turku
Wyposażenie napędowe od Kongsberga nada prędkości fregatom niderlandzkiego "Miecznika"
Saab dostarczy siłom morskim Hiszpanii systemy ostrzegania laserowego dla nowych fregat
Tragedia w gdańskiej stoczni. To było morderstwo, nie wypadek