Mobile Monitoring ułatwia analizę danych zebranych przez drony, również te pływające. Skraca czas wizji lokalnych i środowiskowych, optymalizując pracę urzędów miast, gmin i prywatnych firm. Projekt jest wspólną inicjatywą firm SeaData z Gdyni i Camdrone z Gdańska.
Mobile Monitoring to platforma inspekcyjno-pomiarowa podnosząca bezpieczeństwo i skracająca czas obsługi wizji lokalnych i środowiskowych realizowanych przez firmy i jednostki samorządu terytorialnego w województwie pomorskim. Platforma zasilana jest danymi zbieranymi przez drony latające, drony wodne oraz naziemne stacje pomiarowe. Dzięki produktom Mobile Monitoring zgłaszanie oraz obsługa inspekcji wizyjnych i środowiskowych jest łatwiejsza i szybsza.
Dotychczas głównym elementem działań Mobile Monitoring był monitoring jakości powietrza oraz inspekcje z wykorzystaniem dronów latających. Jednak wraz z narastającym na rynku zainteresowaniem monitoringiem jakości wody firmy SeaData&Camdrone postanowiły rozpocząć prace nad stworzeniem drona wodnego oraz bojki pomiarowej. Prace, rozpoczęte w maju tego roku, posuwają się bardzo szybko. Aktualnie Mobile Monitoring posiada już pływającego drona, do którego dobierane są odpowiednie czujniki do pomiaru m.in. przewodnictwa, zawartości tlenu w wodzie oraz innych parametrów do określania występowania niepożądanych związków w wodzie.
W najbliższych miesiącach planuje się przeprowadzenie testów nowego urządzenia i czujników na terenie Portu Gdańsk. Do przetwarzania i wizualizacji zebranych danych zostanie wykorzystana platforma analityczna CORAL stworzona w ramach projektu GALATEA, prowadzonego w Polsce przez Bałtycki Klaster Morski i Kosmiczny, którego SeaData jest członkiem.
Nieformalna rada ministrów UE ds. rybołówstwa
Aukcja charytatywna z okazji Dnia Bałtyku
Cermaq podejmuje szerszą współpracę z Cognizant w celu dalszego podnoszenia wydajności operacyjnej
Ocean Ark. DNV i Ocean Sovereign podpisują porozumienie dotyczące innowacyjnego statku do hodowli ryb
Chemia w morzu i na plaży. Zanieczyszczamy oceany globalnie, trujemy się lokalnie
Raport NIK: człowiek zagraża Półwyspowi Helskiemu