Na Morzu Czarnym pływa 400 min, które pojawiły się tam w efekcie rosyjskiej inwazji na Ukrainę - twierdzi rumuńska telewizja Digi24. Powołując się na informacje rządu w Bukareszcie, stacja podała w piątek, że w najbliższych dniach do Rumunii dotrą wyspecjalizowane w poszukiwaniu i neutralizowaniu min jednostki pływające z Włoch.
Digi24 przypomniała, że już pod koniec marca prowadzone były rozmowy władz w Bukareszcie i Rzymie w sprawie wspólnej misji na Morzu Czarnym służącej wyłowieniu ładunków wybuchowych. W marcu i kwietniu tureckie oraz rumuńskie służby informowały o znalezieniu na tym akwenie czterech min, które następnie zdetonowali saperzy.
Według Digi24 pływające na Morzu Czarnym miny zostały tam rozmieszczone zarówno przez Rosjan, jak też siły ukraińskie.
Kreml w pierwszych dniach wojny informował o pływających na czarnomorskich wodach minach, twierdząc, że są to ładunki rozmieszczone przez wojska ukraińskie w celu utrudnienia rosyjskiej flocie dostępu do portu w Odessie.
Tymczasem według władz Ukrainy znalezione na Morzu Czarnym miny to ładunki wybuchowe, które rosyjskie wojska przejęły w bazie w Sewastopolu po aneksji przez Moskwę Krymu w 2014 roku. Kijów twierdzi, że Rosjanie wpuszczają do Morza Czarnego miny, aby sparaliżować ruch statków oraz pogorszyć wizerunek sił zbrojnych Ukrainy.
Dramat na pokładzie Steny. Na ratunek wezwano śmigłowiec Marynarki Wojennej
Polski wiceadmirał z wizytą w litewskiej Marynarce Wojennej
Naval Group zbuduje czwartą fregatę dla Grecji. Zamówienie potwierdzone
Umowa USA i Korei Pd. wywoła efekt nuklearnego domina?
Lotniskowiec Royal Navy i jego myśliwce oddane pod dowództwo NATO
Port w Noworosyjsku wznowił działanie po ataku ukraińskich dronów
NATO ćwiczyło zwalczanie okrętów podwodnych. „Playbook Merlin 25” na szwedzkich wodach