• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Rosjanie prawdopodobnie próbują wydobyć szczątki drona z Morza Czarnego

Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo Rosjanie prawdopodobnie próbują wydobyć szczątki drona z Morza Czarnego

Partnerzy portalu

US Navy

Według Pentagonu rosyjskie służby szukają szczątków amerykańskiego drona, który wpadł we wtorek do Morza Czarnego po incydencie, gdy ten zderzył się z myśliwcem Su-27.

Rzecznik Pentagonu gen. Patrick Ryder przekazał, że jest bardzo mało prawdopodobne, by udało im się uzyskać cokolwiek cennego. Dodał, że nie wie, czy zniszczenie we wtorek drona przez rosyjskie myśliwce było celowe i czy jest to część "skoordynowanej kampanii".  Amerykańskie wojsko podjęło już działania, by "chronić informacje na pokładzie tego statku powietrznego", a jego szczątki znajdują się na głębokości ok. 1,5 km.

- Mamy wskazania, że Rosja prawdopodobnie czyni wysiłki próbując wydobyć szczątki drona MQ-9 Reaper, jednak oceniamy, że to bardzo mało prawdopodobne, by byli w stanie wydobyć cokolwiek użytecznego - powiedział Ryder podczas briefingu prasowego.

Pytany o to, czy USA oczekują od Rosji przeprosin lub rekompensaty za zniszczenie drona, rzecznik Pentagonu powiedział, że nic mu o tym nie wiadomo, a Stany Zjednoczone koncentrują się na dalszym wykonywaniu misji rozpoznawczych w regionie Morza Czarnego. Ryder ocenił też, że opublikowany w czwartek przez jego resort film jasno pokazuje, że rosyjski Su-27 uderzył w drona i przeczy rosyjskim twierdzeniom na temat incydentu. Jednocześnie powiedział, że choć działania rosyjskich pilotów były niebezpieczne i nieprofesjonalne, to nie wie, czy zamierzali oni wejść w kontakt z MQ-9.

- To jasno pokazuje albo słabe umiejętności lotnicze, albo nieodpowiedzialne zachowanie, bo z punktu widzenia lotnika, dlaczego miałbyś chcieć uderzyć inny samolot własnym samolotem w powietrzu? - zapytał generał.

Choć w ostatnim czasie można było zauważyć zwiększenie agresywnego zachowania rosyjskich sił powietrznych, nie jest w stanie ocenić, czy jest to wynik "skoordynowanych działań".

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)

osk/ ap/

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.