Siły rosyjskie coraz częściej wykorzystują pociski balistyczne rozmieszczone na okupowanym Krymie do uderzenia na Ukrainę ze względu na to, że tego typu rakiety są trudne do zestrzelenia - poinformowała we wtorek rzeczniczka wojsk ukraińskich na południu kraju pułkownik Natalia Humeniuk.
Według rzeczniczki, Siły Zbrojne Ukrainy mają informacje o liczbie naziemnych systemów rakietowych wroga i śledzą ich ruchy.
"Wróg zmienia taktykę użycia pocisków balistycznych, zdając sobie sprawę, że jest to trudny cel dla naszych sił obrony powietrznej. Starają się wywierać presję na położone głębiej regiony Ukrainy, a nie tylko na obszary przyfrontowe" - czytamy na portalu Ukrainska Prawda, który zacytował Humeniuk.
Odnosząc się do sytuacji na Morzu Czarnym, rzeczniczka zauważyła, że rosyjskie okręty uzbrojone w rakiety pozostają w bazach. Jednocześnie ich gotowość jest bardzo wysoka - wystarczą 2-3 godziny, aby okręty znalazły się na dyżurze bojowym.
Humeniuk dodała, że Rosjanie mogli zgromadzić dość potężny arsenał rakiet Kalibr i bardzo możliwe, że spróbują odzyskać swoją przewagę na morzu.
Morze Czarne, a zwłaszcza jego zachodnia część, ma kluczowe znaczenie dla eksportu produktów rolnych z Ukrainy. Od dłuższego czasu rosyjskie okręty nie sprawują już pełnej kontroli nad tym akwenem, co pozwala na eksport ukraińskich towarów drogą morską.
Z Kijowa Iryna Hirnyk
ira/ ap/
Dramat na pokładzie Steny. Na ratunek wezwano śmigłowiec Marynarki Wojennej
Polski wiceadmirał z wizytą w litewskiej Marynarce Wojennej
Naval Group zbuduje czwartą fregatę dla Grecji. Zamówienie potwierdzone
Umowa USA i Korei Pd. wywoła efekt nuklearnego domina?
Lotniskowiec Royal Navy i jego myśliwce oddane pod dowództwo NATO
Port w Noworosyjsku wznowił działanie po ataku ukraińskich dronów
NATO ćwiczyło zwalczanie okrętów podwodnych. „Playbook Merlin 25” na szwedzkich wodach