Utrzymanie bezpieczeństwa żeglugi na Bałtyku, a także ochrona podwodnej i nawodnej infrastruktury krytycznej wiązała się ze zwiększeniem zaangażowania sił morskich państw regionu na skalę, jakiej w XXI wieku jeszcze nie widziano. Istotne znaczenie mają tu operacje wielodomenowe, co wskazuje na potrzebę rozwoju łączności tak między poszczególnymi rodzajami sił zbrojnych, jak i samymi państwami partnerskimi. Po roku obecności w NATO możemy poznać tak szwedzką perspektywę na to, jak i wkład w ich prowadzenie. Okazją ku temu było III Polsko-Szwedzkie Forum Technologii Morskich, które odbyło się w Akademii Marynarki Wojennej im. Bohaterów Westerplatte w Gdyni.
Tegoroczna edycja tego wydarzenia, które odbyło się na gdyńskiej uczelni 6 marca br., odbywało się pod hasłem „Partnerstwa w ochronie infrastruktury krytycznej na Bałtyku” (Partnering in protection of critical infrastructure at the Baltic). Omawiano tu wyzwania i perspektywy NATO w obliczu współczesnych zagrożeń, procedur prawnych w zakresie stosowania Konwencji Narodów Zjednoczonych o Prawie Morza (UNCLOS), a także obowiązki i możliwości działania i współdziałania służb i instytucji morskich, jak urzędy, marynarka wojenna czy straż wybrzeża.
Konferencja odbywa się cyklicznie i służy jako platforma do wymiany poglądów i doświadczeń między polskimi i szwedzkimi naukowcami, badaczami, ekspertami w dziedzinie badań i technologii morskich, a także przedstawicielami przemysłu morskiego, władz i sił zbrojnych, w zakresie wspólnych wyzwań i możliwości współpracy w obszarze przyszłych technologii morskich. Na tym korzystają firmy oraz placówki naukowe. Wielokrotnie przy tym spotykają się również przedstawiciele sił morskich obu państw. Tym bardziej ma to znaczenie, gdyż Polska i Szwecja mają wspólne wyzwania geopolityczne w regionie, a aktualne wyzwania pozwalają zbudować silny filar w architekturze bezpieczeństwa Morza Bałtyckiego. Od kiedy Szwecja stała się członkiem NATO, co nastąpiło w marcu ub. r., ta współpraca zacieśnia się, mając przynieść wiele korzyści obu stronom.
Wśród podmiotów zaangażowanych w to wydarzenie jest szwedzki koncern Saab, który od lat współpracuje z Akademią Marynarki Wojennej w Gdyni. Dotyczy to projektów związanych z bezpieczeństwem morskim, a także w wielu dziedzinach naukowych związanych także z technologiami morskimi i innowacjami. Zdaniem firmy dzięki obecności Szwecji w NATO ta współpraca może tym bardziej owocnie się rozwijać.
Istotnym przejawem współdziałania na niwie przemysłu morskiego oraz sił zbrojnych są operacje wielodomenowe (multi-domain operations, MDO), prowadzone na Morzu Bałtyckim i innych akwenach. Jak wskazuje Bo Wallander, Naval Senior Advisor w Saab, ich celem jest poprawa świadomości sytuacyjnej, zdolności do kierowania siłami we wszystkich domenach oraz ułatwienie szybkiego podejmowania decyzji. Obejmują pięć domen aktywności, tj. lądową, morską, powietrzną, kosmiczną i cyber. Z racji na szeroki zakres tematyczny, wymusza to zaangażowanie wielu podmiotów, w tym sił zbrojnych, instytucji nadzorujących zbrojenia, a także reprezentantów nauki i przemysłu zbrojeniowego, w tym i morskiego. Wymusza to elastyczność i adaptowalność w stale zmieniającym się środowisku. Z tego powodu także staje się potrzebna rewizja obecnych systemów edukacji i szkoleń. Aby połączyć duże zbiory danych ze wszystkich obecnych dziedzin i uczynić z nich coś użytecznego, potrzeba nowych sposobów myślenia w zakresie dowodzenia i kontroli
Wojna na Ukrainie pokazała, że Rosja jest zdecydowana rzucić wyzwanie europejskiemu porządkowi bezpieczeństwa. Ma przy tym powiązane ze sobą cele, czyli wzmocnienie swoich wpływów w byłych republikach radzieckich oraz wzrost znaczenia na międzynarodowej scenie politycznej, dążąc przy tym do umniejszenia roli Unii Europejskiej i NATO, co może też oznaczać rozbicie tych bloków poprzez podsycanie negatywnych nastrojów i wywieranie presji politycznej oraz gospodarczej. W efekcie zdaniem, wielu komentatorów, nie ma już mowy o utrzymaniu dotychczasowego poczucia bezpieczeństwa, na co wskazują wybory w państwach wspólnoty, wzrost znaczenia skrajnej prawicy i prorosyjskich ugrupowań, czy też polityka prowadzona przez obecnego prezydenta USA, Donalda Trumpa.
Specjaliści podkreślają, że współczesne konflikty rozgrywają się nie tylko w ramach regularnych działań zbrojnych. Mogą toczyć się sposób niewypowiedziany, przejawiając się poprzez sabotaż, podsycanie sporów wewnętrznych czy różne metody nacisku, wpisując się tym samym w tzw. wojnę hybrydową. Z racji na rozwój technologii stała się ona istotnym sposobem prowadzenia agresywnej polityki. Wskazuje, że państwa mogą osiągnąć swoje cele nie tylko „klasycznie”, poprzez dyplomację, handel, czy poprzez użycie sił zbrojnych, ale też bardziej wywrotowymi środkami. Należą do nich niejasne prowokacje na granicy lub wewnątrz kraju (w tym poprzez a sabotaż), stosowanie propagandy w mediach, szczególnie społecznościowych, z użyciem botów i aktywnych użytkowników, a także ataki hakerskie. Wojna hybrydowa ma zacierać granice między stanem wojny a pokoju, ogarniając wszystkie domeny życia oraz całe społeczeństwo, wywołując niepewność, niepokoje oraz doprowadzając do polaryzacji nie tylko w relacjach między krajami, ale też między ludźmi. Z racji na to, że takie działania prowadzi się niejawnie, są niekiedy trudne do wykrycia czy śledzenia. Przez to wielokrotnie trudno znaleźć winnego konkretnych incydentów, czynionych też niekiedy tak, by wyglądały jak wypadek lub zrzucając winę na zupełnie inne podmioty.
Co trzeba zauważyć, od 2023 roku na Morzu Bałtyckim miał miejsce
szereg incydentów związanych z uszkodzeniem podwodnej infrastruktury
krytycznej. Dotyczyło to rurociągów i kabli światłowodowych. Z racji na
ich znaczenie także dla Szwecji, kraj mocno zaangażował się w ich
ochronę oraz współpracę na tej niwie z Estonią i Finlandią. Ważną rolę
odgrywały tu siły morskie, sprawdzając uszkodzenia i poszukując przyczyn
uszkodzeń infrastruktury, a także chroniąc ją. Resort obrony kraju dąży
do wzmocnienia już posiadanego potencjału i rozwija nowe zdolności w
tym zakresie, aby dostosować się do prowadzenia operacji wielodomenowych
w realiach XXI weku. Odbywa się to także w ramach standardowych
procedur NATO.
– Infrastruktura krytyczna jest narażona na
szeroki zakres zagrożeń, takich jak fizyczna manipulacja lub zniszczenie
kabli, fundamentów turbin wiatrowych, rurociągów i innych instalacji
dna morskiego, ale także cyberataki. Rozpoznawanie i działanie w obliczu
tych zagrożeń ma zasadnicze znaczenie dla zapewnienia integralności i
niezawodności morskich obiektów – wskazał Bo Wallander.
Jak
wskazuje specjalista z Saab, istotne też jest, jakiego rodzaju
infrastruktura ma podlegać ochronie, a także zakres związanej z tym
aktywności, szczególnie długoterminowej. Biorąc pod uwagę operacje
prowadzone w systemie 24/7, to właśnie do działań wielodomenowych
potrzeba zaangażować siły i środki tak kraju gospodarza, jak i
partnerów. Konieczne jest przy tym wykorzystanie okrętów i bezzałogowych
platform morskich, zdolnych do działania w powietrzu, na wodzie i pod
wodą. Nie można zapominać o odpowiedniej łączności, bo bez niej żadna
operacja wielodomenowa nie osiągnie założonych celów. Oznacza to
tworzenie złożonych struktur odpowiadających za przebieg operacji i
wykorzystywania różnych form komunikacji, od radiowej po satelitarną,
choćby typu LINK. Rdzeniem MDO w obszarze morskim jest system dowodzenia
i kontroli (C2), którego główne segmenty obejmują systemy zarządzania
walką (CMS), zaprojektowane do radzenia sobie w złożonych środowiskach
pola walki. Zarządzają one informacjami otrzymywanymi z różnych
podsystemów, a także służą wykrywaniu, śledzeniu i ocenie zagrożeń przy
użyciu dostępnych efektorów w postaci uzbrojenia oraz wabików.
W
przypadku operacji wielodomenowych do wyzwań należy wdrażanie i
integracja systemów danych, zapewniających ich odpowiedni przepływ, gdy
kluczowa jest szybkość ich pozyskiwania i przekazywania. Problemem może
okazać się niekompatybilny sprzęt, różne procedury czy nawet używane
terminologie, utrudniając tym samym wymianę informacji. Trudności mogą
dotyczyć też instytucji i organizacji w danych krajach, gdzie już
stworzono różne struktury dowodzenia i kontroli, a także poziomy
decyzyjne i stosowane nazewnictwo. Z tego powodu tak istotne w ramach
NATO pozostaje wypracowywanie wspólnych metod działania i łączności.
Wciąż jest rozwijany sposób ogarniania domen kosmicznej i cyber,
tworzących nowe pola aktywności i zagrożeń.
Przypomnijmy, że
aktualnie szwedzkie okręty po raz pierwszy są aktywne w ramach Stałego
Zespołu Okrętów NATO Grupa I oraz Stałego Zespołu Okrętów
Przeciwminowych Grupa 2. Pozwala to na wymianę doświadczeń z partnerami z
innych państw, wdrażanie wspólnych procedur reagowania na zagrożenia
oraz potrzebę integracji sił.
Specjaliści wskazują, że obecne
wyzwania w zakresie bezpieczeństwa na Bałtyku stanowią przykład
rosnącego znaczenia MDO w skali międzynarodowej. To bardzo złożone
środowisko, a specyfika akwenu, w tym różnorodne i zmienne dno wskazują
na możliwości ukrycia się okrętów i bezzałogowców podwodnych, jak i min
morskich. Ponadto przestrzeń do manewrowania jest ograniczona, co
wymusza szybkie reagowanie na wydarzenia i incydenty. Marynarki wojenne
na Morzu Bałtyckim zaczęły więc rozwijać zdolności, aby skutecznie
działać w zakresie MDO. To wymusza wdrażanie nowych, zaawansowanych
rozwiązań komunikacyjnych, doktryn i metod szkolenia. Do odniesienia
sukcesu jest też wymagana współpraca władz i branży technologicznej,
przemysłowej czy morskiej, aby umożliwić skuteczną realizację celów w
obliczu stale pojawiających się wyzwań. Z tego powodu szwedzki resort
obrony zdecydował się na poważne zmiany w koncepcji użycia sił morskich.
Dotyczy to więc obecnie posiadanych okrętów rakietowych,
przeciwminowych i podwodnych, uzupełnianych przez potencjał w postaci
bezzałogowych platform morskich. Co istotne, władze wdrażają też
szkolenie rezerw i poborowych, którzy są wykorzystywani również do
bardziej zaawansowanych zadań, co wywarło dużą presję na przemysł
obronny, aby opracować systemy pozwalające na ich łatwe i szybkie
opanowanie, a także obsługę wymagającą wystarczająco krótkiego czasu
szkolenia. Zdaniem specjalistów ze Szwecji pewne rozwiązania z tym
związane, choćby w obliczu polskich planów wdrożenia szkoleń obywateli,
są możliwe do zaszczepienia na grunt Polski.
Szwedzka
marynarka wojenna już teraz ma posiadać niemały potencjał do działań
morskich, przy czym aktualnie trwają projekty związane z jej stałą
modernizacją. Przykładem tego są aktualnie projektowane, duże korwety,
które wzmocnią potencjał floty. Zostaną one wyposażone w nowe systemy do
namierzania celów i tworzenia obrazu operacyjnego, jak i skuteczniejsze
uzbrojenie do zwalczania zagrożeń powietrznych.
Szczególne
zainteresowanie specjalistów jak i zwykłych komentatorów budzą prace nad
nowymi okrętami podwodnymi typu A26. Dwie nowe jednostki typu Blekinge
mają stanowić znaczny wkład w działania w domenie podwodnej, tak w skali
przedsięwzięć krajowych, jak i międzynarodowych. W polskich mediach, w
tym społecznościowych, regularne śledzenie informacji na ich temat
wynika z faktu, że są oferowane przez Saab w ramach oferty dla polskiej
Marynarki Wojennej w programie „Orka”.
Obecnie szwedzka firma
współpracuje z polskimi władzami dostarczając broń i systemy dla różnych
rodzajów sił zbrojnych. Przykładem tego są samoloty rozpoznawcze Saab
340 AEW, granatniki przeciwpancerne Carl-Gustaf, czy zaangażowanie w
budowę dwóch okrętów rozpoznania radioelektronicznego programu „Delfin”,
które do 2027 roku wejdą w skład Grupy Okrętów Rozpoznawczych 3.
Flotylli Okrętów. Co istotne, ich budowa odbywa się w gdańskiej stoczni
Remontowa Shipbuilding S.A.
Obok rozwijania zdolności
okrętowych Saab opracowuje systemy z myślą o realizacji operacji
wielodomenowych. Dotyczy to integracji komunikacji i dowodzenia, czego
przykładem jest platforma GlobalEye, obsługująca wymianę informacji
zarówno dla władz cywilnych, jak i wojskowych (straż wybrzeża, policja,
służby celne, wspólne dowództwo wojskowe). W tym celu wykorzystuje
możliwość maksymalnie bezpiecznego przetwarzania danych w chmurze. Firma
stale rozwija swoje technologie związane z wykorzystaniem bezzałogowych
pojazdów nawodnych i podwodnych. Przykładem tego są platformy z serii
Double Eagle, już wykorzystywanych przez siły morskie na całym świecie.
Pojazdy jak Double Eagle Mine Disposal System (MDS) i hybrydowy
Semi-Autonomous Remotely Operated Vehicle (SAROV) mogą być
transportowane i użytkowane z pokładów okrętów, co skutecznie
wykorzystują m.in. polskie niszczyciele min typu Kormoran II w ramach
działań przeciwminowych (MCM). MDS służy do usuwania niebezpiecznych
obiektów pod wodą, jak bomby, miny morskie oraz amunicja, natomiast
SAROV może być używany zarówno autonomicznie (AUV) do wykrywania,
klasyfikacji i identyfikacji obiektów pod wodą, jak i zdalnie (ROV) do
usuwania min. Wszystkie te pojazdy wraz z systemami do ich obsługi
trafiły do trzech wspomnianych okrętów typu Kormoran II, które weszły do
służby w latach 2017-2023. Kolejne zamówienie wiązało się z kolejną
partią trzech okrętów, które do służby w polskiej Marynarce Wojennej
wejdą w latach 2026-2027. Także one są budowane w stoczni Remontowa
Shipbuilding S.A.
Trwająca aktualnie
misja państw bałtyckich i partnerskich pk. „Baltic Sentry” jest jak
dotąd największym w XXI wieku przedsięwzięciem obronnym w regionie.
Będzie ona kontynuowana z myślą o stałym utrzymaniu bezpieczeństwa
morskiej i nabrzeżnej infrastruktury, a także niezakłóconej żeglugi.
Oznacza to współdziałanie instytucji rządowych, tak wojskowych oraz
cywilnych, w myśl odpowiedzialności zbiorowej. Ma to wzmocnić sojusz w
zakresie oporu wobec współczesnych zagrożeń w postaci ataków hybrydowych
i konwencjonalnych, terroryzmu, ale też reagowania na klęski żywiołowe.
Właśnie w tym celu, zdaniem specjalistów, tak ważne jest tworzenie
ponadnarodowych struktur, procedur oraz systemów łączności i dowodzenia,
aby skutecznie prowadzić operacje wielodomenowe. W zamierzeniu ma
przyczynić się do wzmacniania obrony państw regionu bałtyckiego, zgodnie
z artykułami 3. i 5. Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego, tak w
zakresie ochrony własnych domen, jak i wsparcia sojuszników w tym
zakresie. Przykładem tego jest współpraca Niemiec, Szwecji i Polski w
ramach Dowództwa Grupy Zadaniowej Bałtyk (Commander Task Force Baltic,
CTF Baltic), które co cztery lata ma zmieniać lokalizację między tymi
państwami, a kadrę tworzą oficerowie ich marynarek wojennych. Głównym
zadaniem tej instytucji jest prowadzenie sojuszniczych ćwiczeń i
operacji morskich na Morzu Bałtyckim, kontrola oraz dowodzenie siłami
przydzielonymi w czasie pokoju, kryzysu i wojny, a także stałe
monitorowanie akwenu i planowanie aktywności sojuszniczej.
Dramat na pokładzie Steny. Na ratunek wezwano śmigłowiec Marynarki Wojennej
Uroczyste otwarcie wystawy „Pod misyjną banderą” już 27 listopada przed Centrum Weterana
Polski wiceadmirał z wizytą w litewskiej Marynarce Wojennej
Naval Group zbuduje czwartą fregatę dla Grecji. Zamówienie potwierdzone
Umowa USA i Korei Pd. wywoła efekt nuklearnego domina?
Lotniskowiec Royal Navy i jego myśliwce oddane pod dowództwo NATO
Port w Noworosyjsku wznowił działanie po ataku ukraińskich dronów