PMK
Armator Odfjell oświadczył, że jedna z jego jednostek – Bow Jubail – uderzyła w nabrzeże rotterdamskiego portu, co spowodowało rozerwanie kadłuba i wyciek 220 ton ciężkiego paliwa.
Do wypadku doszło w niedzielę. Pracownicy portu od razu podjęli czynności mają na celu usunięcie szkodliwej substancji. - Eksperci przewidują, że usunięcie paliwa potrwa wiele dni, jak nie tygodni – stwierdziły władze portu.
W porcie pojawiła się także holenderska organizacja Sea Creatures Rescue Team, inne organizacje ekologiczne oraz wolontariusze. Ich celem była pomoc nawet 1000 ptakom w usunięciu paliwa z ich piór.
Port Rotterdam zamierza pociągnąć Odfjell do pełnej odpowiedzialności za wypadek. Sam armator oświadczył, że pomaga władzom portu w załagodzeniu sytuacji. Obie strony prowadzą też osobne dochodzenia w sprawie wypadku.
00:04:03
Rekordowy tunel dnie Bałtyku połączy Niemcy i Danię w 2029 roku (wideo)
00:04:15
Największe kontenerowce świata - przegląd
Polski masowiec zderzył się z suwnicą i żurawiami
Prezydent Elbląga: unijne środki na modernizację portu dadzą miastu silny impuls rozwojowy
Okno Maersk na Azję. Firma otwiera centrum logistyczne w Szanghaju
Służby i instytucje przygotowują się do sezonu zimowego. Spotkanie z udziałem ministra infrastruktury
KE dała zielone światło na unijne finansowanie inwestycji w porcie w Elblągu
Fąfara: w przyszłym roku Orlen może dostarczyć Ukrainie 1 mld m sześc. gazu
Południowa perspektywa na dostęp do morza. Porty Szczecin i Świnoujście bramą dla Dolnego Śląska i Opolszczyzny