Koszty operacyjne armatorów wzrosną na koniec tego roku – wynika z badania przeprowadzonego przez serwis Marinelink.com. Najwięcej mają wzrosnąć płace załogi, naprawy, serwis i pobyty w stoczni.

Badanie oparte jest na odpowiedziach liderów z globalnej branży transportu morskiego, głównie armatorów i menedżerów z Europy i Azji. Według respondentów koszty operacyjne mają wzrosnąć o 2,8 proc. w 2017.

Na ten wynik mają się złożyć wzrosty w poszczególnych grupach: płacach o 2,4 i 2,3 proc., napraw i serwisu o 2,3 i 2,4 proc., pobytu w stoczni o 2,6 i 2,3 proc. Z tego powodu wzrosnąć mają ubezpieczenia maszynerii i kadłuba o kolejno 1,8 i 1,9 proc. Wśród innych wydatków wzrosną także koszty zamienników (2,3 i 2,2 proc.), smarów (1,1 i 1,7 proc) i kosztów utrzymania (1,7 proc. w obu latach).

W obecnym roku największy wzrost kosztów czeka armatorów tankowców, których koszty wzrosną o 3,4 proc., tuż przed właścicielami kontenerowców – 3,3 proc.

- Wydatki bieżące będą rosnąć razem z cenami czarteru. Obecnie znajdują się one na niskim poziomie, więc usługi dla statków też pozostają na niższym poziomie. Trwa bowiem ostra konkurencja – zauważył jeden z respondentów.
 
- Przyszły koszty operacyjne będą rosły razem z dużą liczbą nowych regulacji, słabszym wyszkoleniem marynarzy, mocną pozycją liderów produkcji ropy, bardziej surowymi zasadami serwisu i napraw. Nie bez znaczenia będzie też wejście do użycia zaawansowanej maszynerii oraz pędząca konsolidacja kapitału na rynku ekwipunku i serwisu morskiego. Da to lepszą pozycję negocjacyjną wielkim firmom – zauważył inny z ankietowanych.

- Najbardziej wzrosną koszta płac i utrzymania załogi – stwierdziła większość badanych. Niektórzy jednak pozostali większymi optymistami, twierdząc, że „te koszta pozostaną na tym poziomie, gdyż  załoga będzie rekrutowana z krajów z tanią siłą roboczą.