Morska Stocznia Remontowa Gryfia montuje na statkach urządzenia do odsiarczania spalin. To tzw. scrubber, czyli płuczka za kilka milionów dolarów.
To efekt tak zwanej "dyrektywy siarkowej" - Unia Europejska nakazała armatorom pływającym po Bałtyku zmniejszenie emisji siarki do atmosfery.
Wartość kontraktu to tajemnica, ale wiadomo, że Gryfia ma kontrakt na montaż scrubberów na jednostkach niemieckiego armatora. Montaż tak zwanej płuczki to "delikatna robota", urządzenie jest tak duże, że może zachwiać statecznością jednostki. Pierwszy scrubber stoczniowcy z Gryfii zamontowali na niewielkiej, stumetrowej jednostce "Timbus", odbyły się już udane próby przechyłowe. Montaż płuczek to alternatywa dla armatorów. Można też używać paliwa bez domieszki siarki, ale jest ono zdecydowanie droższe.
Port Singapur i jego sieć logistyczna na fali wzrostów. Z polskim udziałem Baltic Hub
Port morski – zainwestujesz albo wypadniesz z rynku. 80 mld euro potrzebne od zaraz
Turcja ogłasza blokadę handlową z Izraelem
Iran będzie korzystał z portów morskich na Kubie
Elektryczny holownik Damen: dwa holowania na jednym ładowaniu, bateria pełna w 2 godziny
Burmistrz Hamburga do portowców: nie wikłajcie się w przemyt narkotyków