ew
Do końca roku chcemy zidentyfikować wszystkie elementy Planu Rozwoju Retencji, a w 2019 r. nadać mu status wieloletniego programu rządowego - powiedział PAP minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk. Program ma zwiększyć retencję wód w Polsce.
Jak zaznaczył minister, przedstawiony przez niego na Forum Ekonomicznym w Krynicy Program Rozwoju Retencji ma bardzo napięty harmonogram. „Do końca roku musimy zidentyfikować wszystkie elementy tego programu i scalić go w jedno rozwiązanie. Do tego potrzebne są konsultacje społeczne, bo musimy to omówić w szerokim gronie samorządowym i uzyskać wspólne stanowisko” - powiedział Gróbarczyk.
W założeniu cały program o szacunkowej wartości 12 mld zł ma zwiększyć z 6,5 proc. do 15 proc. współczynnik retencji wód w Polsce. Plan ma obejmować wiele elementów - zbiorniki retencyjne, hydroenergetykę, ale też meliorację.
Minister zaznaczył, że nie ma sensu wymyślać rozwiązań, które istnieją - samorządy mają bowiem liczne projekty zbiorników retencyjnych. „Np. w Małopolsce są przygotowane plany licznych zbiorników, które nie powstały z powodu braku wsparcia rządowego. Dzisiaj przygotowujemy to wsparcie” - podkreślił minister.
„Musimy to scalić, aby rozpocząć strategiczny proces tworzenia raportu oddziaływania na środowisko. Żaden strategiczny program rządowy nie może zostać przyjęty bez takiego raportu” - zaznaczył Gróbarczyk.
W planie jest zatwierdzenie całego projektu w 2019 r. jako wieloletniego programu rządowego i zabezpieczenie finansowania. Jak wyjaśnił minister, chodzi przede wszystkim o środki w Regionalnych Programach Operacyjnych, dedykowane dla gospodarki wodnej. „Ale chcemy też zabezpieczyć środki w budżecie Wód Polskich i przygotowywać poszczególne firmy energetyczne pod kątem konkretnych inwestycji hydroenergetycznych” - zaznaczył Gróbarczyk.
Jeżeli to się uda, pozostanie wtedy siedem lat w układzie „n+3”, czyli po upływie unijnej perspektywy budżetowej 2020-2027 będą jeszcze trzy lata na wydatkowanie. „Ale 2027 r. będzie już ostateczną datą domykania wszystkich inwestycji” - podkreślił minister.
Marek Gróbarczyk zaznaczył, że w pierwszej kolejności realizowane będą inwestycje najłatwiejsze do wykonania. „To m.in. zbiorniki naturalne, gdzie wystarczy niewielki nakład środków, nawet kilkadziesiąt milionów, aby je stworzyć” - wyjaśnił. Wskazał np. Kotlarnię w pobliżu Odry. „Wszyscy mówią od dawna, że to wyrobisko, które można przebudować na zbiornik” - zaznaczył. W całym planie jest również melioracja, bardzo ważna do rolnictwa, które „pozostawiono samemu sobie, bez żadnego planu, koncepcji a przede wszystkim bez finansowania”. „To są rzeczy, które już dzisiaj można zacząć realizować” - ocenił minister.
Natomiast duże projekty, wymagające dużego zaangażowania, będą się pojawiać pod koniec okresu. Celem jest uzyskanie wskaźnika retencji na poziomie 15 proc. do 2027 r. - podkreślił Marek Gróbarczyk.
Cyfryzacja i BIM kluczem do efektywności i rozwoju Portu Gdynia
Branża morska rozświetlona na niebiesko z okazji Światowego Dnia Morza
W Rosji zalega 150 tys. pustych kontenerów
Dziś jest obchodzony Światowy Dzień Morza
Komisja Europejska w przyszłym tygodniu przedstawi informacje w sprawie ukraińskiej propozycji dotyczącej zboża
Niemcy: pieniądze za gaz LNG nadal płyną do Rosji z krajów unijnych