Ekspert: dalsze opóźnienie gazoportu może oznaczać kłopoty

Na razie zarówno Polska, jak i PGNiG, nie ma problemów z powodu opóźnienia w budowie terminala gazowego LNG w Świnoujściu. O tym co jednak może nam grozić w przypadku dalszych opóźnień mówi portalowi wnp.pl Filip Elżanowski, radca prawny i ekspert ds. energetyki.

Wciąż nie wiemy, kiedy gazoport zostanie uruchomiony. Czy nie grożą nam poważne konsekwencje z powodu opóźnienia?
- Ponieważ spółka porozumiała się z Qatargas w zakresie opóźnienia odbioru gazu zakontraktowanego w Katarze, to zgodnie z istotą tego porozumienia, takie ryzyko bezpośrednich konsekwencji finansowych nie występuje. Niewątpliwie brak tego porozumienia stanowiłby istotne ryzyko dla spółki.

Co z terminem ukończenia inwestycji?
- Wiele wskazuje na to, że terminal zostanie dokończony w przewidzianym terminie, więc na razie akcjonariusze spółki nie mają się co obawiać negatywnych konsekwencji, powinni trzymać kciuki za terminal, ale wydaje się, że wszystko będzie w porządku.

Co więcej, dzięki odpowiednim porozumieniom spółka się dobrze zabezpieczyła na wypadek opóźnień. Zawarła stosowne porozumienie, które zwalnia ją z odpowiedzialności za odbiór tego gazu, bądź za poniesienie kar. Oczywiście gaz może być do odebrania w różnych innych miejscach, nie tylko w naszym krajowym terminalu, aczkolwiek to mogłoby powodować dodatkowe koszty dla spółki.

Reasumując spółka dobrze zabezpieczyła się w kontekście ewentualnych opóźnień. Przewidziała, że problemy związane z realizacja inwestycji w terminal LNG mogą być trudnościami, które bez zawarcia tego porozumienia mogą się obijać na spółce.

A co, jeśli dojdzie do jeszcze większego opóźnienia?
- Oczywiście gdybyśmy mieli do czynienia z taką sytuacją – to już bardzo czarny scenariusz - jest pewnie granica tego porozumienia, które zostało z Qatargas przez PGNiG zawarte i wtedy konieczny byłby powrót do rozmów. Ponowne negocjowanie jest zawsze trudniejsze, bo, jak to mówią, nie ma nigdy nic za darmo.

Jeżeli inwestor – Polskie LNG - dokończy realizację projektu w terminie, który założył, myślę że interes PGNiG-u jest zabezpieczony. Jeśli jednak opóźnienie się zwiększy, to może być pewien kłopot.