Prom DFDS Crown Seaways, który płynął z Oslo do Kopenhagi, nie mógł przybić do nabrzeża w stolicy Danii z powodu złej pogody. Został zmuszony do ponownego wypłynięcia w morze.
Prom DFDS Crown Seaways, kursujący na popularnej trasie między Oslo a Kopenhagą, napotkał we wtorek poważny problem na samym końcu swojego rejsu. Z powodu złej pogody nie był w stanie zacumować w Nordhavn w Kopenhadze, nawet mimo pomocy holownika. Na pokładzie statku znajdowało się około 900 pasażerów i załoga.
Pasażerowie relacjonowali, że próby cumowania trwały około 20 minut, jednakże finalnie statek został zmuszony do ponownego wyjścia w morze. Pasażerowie spędzili na promie dodatkową noc, za to mieli do dyspozycji darmowe jedzenie i napoje. Pasażerowie relacjonowali, że nastroje na promie są dobre i wszyscy rozumieją sytuację, a załoga otoczyła wszystkich bardzo dobrą opieką, przygotowując nawet specjalny sprzęt do zabawy dla dzieci.
Radio Danmarks, relacjonujące wydarzenia na statku podało także, że kapitan jednostki ustawił ją na morzu tak, by sztorm był jak najmniej odczuwalny i by zniwelować chorobę morską u pasażerów. Nie obyło się jednak bez problemów - helikopter medyczny musiał ewakuować z pokładu jedną osobę potrzebującą pomocy medycznej.
Ministerstwo Infrastruktury planuje modernizację polskiego odcinka Międzynarodowej Drogi Wodnej E70
Posidonia 2024 z wszechstronnym programem konferencji
"Puls Biznesu": Konsorcjum SBT zaskarżyło decyzję o dzierżawie terminalu zbożowego
Niemieckie porty w kryzysie, a strategia ich ratowania rozczarowuje
Debata "Polskie porty morskie" na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym
Zaczepił w Danii o most, płynie do Polski