Wejściem do szkockiego portu w Plymouth, gdzie mieści się baza morska Devonport, symbolicznie nastąpiło pożegnanie ze służbą okrętu podwodnego z napędem atomowym, HMS Triumph. Po 34 latach ze stanu floty zostanie skreślona ostatnia jednostka typu Trafalgar.
Okręt podwodny powrócił do Plymouth ze swojego ostatniego patrolu. Przy nabrzeżu stali mieszkańcy i członkowie rodzin marynarzy, witający jednostkę. Na wynurzonym HMS Triumph wywieszono proporzec oznaczający pożegnanie ze służbą, a towarzyszyły mu holowniki. Na zewnętrznym pokładzie stało też kilkunastu członków załogi, którzy powitali zebranych.
– W miarę jak HMS Triumph przygotowuje się do wycofania z eksploatacji, zastanawiamy się nad jej dziedzictwem z ogromną dumą. Ten okręt podwodny służył nie tylko jako jednostka pływająca, ale także jako symbol zaangażowania, odwagi i koleżeństwa. I choć ten rozdział historii HMS Triumph dobiega końca, jego duch przetrwa we wspomnieniach wszystkich, którzy służyli na jego pokładzie, a także we wdzięczności narodów, które pomógł chronić. Chociaż HMS Triumph wykonywał swoje misje z cichą siłą i zaangażowaniem, za każdą misją, rozmieszczeniem i triumfem stało poświęcenie i niezłomne wsparcie rodzin, które stały za nami – powiedział kmdr por. Aaron Williams, dowódca HMS Triumph.
– Spędziwszy wiele lat służąc na okręcie podwodnym SSN typu Trafalgar, z dumą i smutkiem patrzę, jak te doskonałe okręty podwodne kończą swoją karierę. Te ostatnie okręty podwodne z czasów zimnej wojny pomogły zapewnić naszemu krajowi bezpieczeństwo przez ponad 30 lat. Jednak wraz z końcem tej ery możemy być pewni, że nasza służba okrętów podwodnych będzie nadal dobrze obsługiwana przez SSN typu Astute – przekazał dyrektor ds. okrętów podwodnych Royal Navy, kadm. Andy Perks.


Po przybyciu do portu wojennego odbyło się także symboliczne pożegnanie załogi z jej okrętem. W związku z opuszczeniem bandery i wykreśleniem ze stanu floty w jednostce zostaną wymontowane elementy wyposażenia, przejdzie też złożony i długotrwały proces wygaszania reaktora jądrowego odpowiedzialnego za napęd.

HMS Triumph (S93) wszedł do służby w 1991 roku. Był dziesiątką jednostką o tej nazwie, której tradycje sięgają XVI wieku. To także siódmy i najmłodszy okręt typu Trafalgar, które służyły od 1983 roku w Royal Navy, stanowiąc swoisty „relikt” z czasów szczytu Zimnej Wojny. W trakcie swojej służby przebył dziesiątki tysięcy mil morskich, w tym w trakcie jednego rejsu do Australii pokonał 41 000 mil morskich. Była to wtedy najdłuższa samodzielna wyprawa okrętu podwodnego Royal Navy o napędzie atomowym. W trakcie inwazji sił koalicji na Afganistan w 2001 roku dokonał ostrzału pociskami Tomahawk na cele w tym kraju, co podkreślało zdolność do rażenia celów setki a nawet tysiące kilometrów w głąb lądu. Brał udział też w działaniach na Morzu Śródziemnym, niszcząc cele w Libii, a także wykonując zadania związane z ochroną ludności cywilnej. W każdym przypadku, wracając do macierzystego portu, na jednostce wywieszano Jolly Roger, banderę symbolizującą udany powrót z misji bojowej, co jest tradycją okrętów podwodnych Royal Navy.
Okręty podwodne typu Trafalgar miały 85,4 metra długości i 9,8 metra szerokości. Wypornośc maksymalna w położeniu nawodnym wynosi 4 700 ton, a podwodnym 5 200 ton. Załoga liczyła 130 osób. Na napęd składały się reaktor jądrowy Rolls-Royce PWR1, dwie turbiny parowe GEC, dwa × turbogeneratory WH Allen 3,2 MW, dwa generatory wysokoprężne Paxman 2,1 MW, pędnik strumieniowy, a także silnik pomocniczy i śruba napędowa.
Maksymalna prędkość pod wodą wynosiła 30 węzłów, a zasięg działania dzięki napędowi jądrowemu był właściwie nieograniczony. Głębokość testowa jednostki wynosiła 600 metrów. W skład wyposażenia wchodziły pasywny system przechwytujący RESM Racal UAPm i system CESM Outfit CXA
Uzbrojenie tworzyły dwie wyrzutnie SSE Mk8 dla wabików torpedowych typu 2066 i 2071, wabiki SAWCS i pięć wyrzutni torped 533 mm mieszczących do 30 pocisków, w tym pociski manewrujące Tomahawk Block IV i ciężkie torpedy Spearfish.
W listopadzie w zakładzie stoczniowym Babcock w Rosyth rozpoczęła się rozbiórka byłego okrętu podwodnego z napędem atomowym, ex-HMS Swiftsure, który oczekiwał na to ponad 30 dekady. Notabene należał on do serii o tej samej nazwie, którą zastąpiły właśnie okręty podwodne typu Trafalgar. To także pierwszy z blisko 20 okrętów podwodnych z napędem atomowym, które wycofano ze służby i oczekiwały na złomowanie.
Czytaj więcej: Babcock realizuje prace rozbiórkowe atomowego okrętu podwodnego
Prace związane z rozbiórką okrętów atomowych, ze względu na ich napęd, są dużo trudniejszym przedsięwzięciem niż w przypadku jednostek innych klas. Stąd też to wyzwanie dla stoczniowców. Jednocześnie w planach jest maksymalny recykling byłych okrętów, aby uzyskane w ten sposób zasoby zostały przeznaczone m.in. do budowy kolejnych okrętów podwodnych z napędem atomowym, jakie będą służyć w Royal Navy.
Dramat na pokładzie Steny. Na ratunek wezwano śmigłowiec Marynarki Wojennej
Polski wiceadmirał z wizytą w litewskiej Marynarce Wojennej
Naval Group zbuduje czwartą fregatę dla Grecji. Zamówienie potwierdzone
Umowa USA i Korei Pd. wywoła efekt nuklearnego domina?
Lotniskowiec Royal Navy i jego myśliwce oddane pod dowództwo NATO
Port w Noworosyjsku wznowił działanie po ataku ukraińskich dronów
NATO ćwiczyło zwalczanie okrętów podwodnych. „Playbook Merlin 25” na szwedzkich wodach