Na początku września państwa należące do G7 zgodziły się egzekwować niską cenę sprzedaży rosyjskiej ropy. Planuje się, że limit cenowy zostanie wprowadzony 5 grudnia na sam surowiec, natomiast 5 lutego następnego roku zostanie rozszerzony na produkty naftowe. Nie mniej obawy budzi scenariusz, w którym okazuje się, że nie będzie to przestrzegane i sprzedaż drogą morską będzie odbywać się ponad założone limity.
Nieprzestrzeganie limitów i blokady statków mogłyby oznaczać problemy finansowe i logistyczne dla portów w postaci zbiornikowców zalegających z ładunkami ropy, co budzi obawy zarówno o bezpieczeństwo ludzi i infrastruktury, jak i szereg zagrożeń dla środowiska. Przykładem tego była choćby sprawa blokady supertankowca Young Yang zatrzymanego na wodach Indonezji po tym, jak w październiku utknął na mieliźnie.
Trudność może też wynikać z niechęci wielu państw do przestrzegania embarga, jak i tworzonej przez Rosję „floty cieni”, złożonej z starszych jednostek dostarczających produkty w sposób niemalże ukryty.Sprawa wiązałaby się też z potencjalnym cofnięciem ubezpieczenia statków oraz ich ładunków. Gdyby zostało wycofane w trakcie przewozu, kupujący i handlowcy musieliby zastanowić się, co zrobić z unieruchomionym ładunkiem potencjalnie narażonym na sankcje, co komplikowałoby kwestię strategii pozbawienia Rosji funduszy na inwazję na Ukrainę. A temu służy utrzymywanie niskich cen ropy.
Chociaż państwa UE ratyfikowały limit cenowy, ubezpieczyciele wskazują na wciąż nieopublikowane szczegóły prawne, które muszą być zgodne z niekompletnymi, ale bardziej szczegółowymi wytycznymi Departamentu Skarbu USA, zwłaszcza w zakresie gwarancji, że ubezpieczyciele nie napotkają niespodziewanych przeszkód w trakcie podróży statku, jak choćby zablokowanie dostaw bądź uniemożliwienie mu dotarcia do celu.
Do stojących przed branżą morską wyzwań stoi kwestia przyjmowania rosyjskiej ropy trzymając się ustalonych limitów cenowych i dostaw, a także utrzymywania opłacalności kursów. Dotyczy to tak zdolności do przewozu surowca, jak i przeładunków w portach. W grę wchodzą też działania na granicy umów międzynarodowych, jak i potencjalnych konsekwencji tak dla załóg statków, jak i firm obsługujących te jednostki.
Fot. Depositphotos
Raportowanie ESG – nowe obciążenia finansowe dla przedsiębiorców i brak polskich regulacji
Nowi wiceprezesowie w Zarządzie Morskich Portów Szczecin i Świnoujście S.A.
XII Ogólnopolska Konferencja Prawa Morskiego
Bandera, armator, wynagrodzenie - marynarskie podatki w praktyce
Ubezpieczenia Kadłuba i Maszyn (Hull & Machinery) – podstawowe ryzyka morskie jednostek pływających
Krzysztof Trofiniak prezesem Polskiej Grupy Zbrojeniowej S.A.