Morscy ratownicy otrzymają w niedalekiej przyszłości dwie specjalistyczne łodzie ratownicze, które będą przeznaczone do prowadzenia akcji na Zalewie Wiślanym i Zalewie Szczecińskim. 13 maja został podpisany ostateczny kontrakt z wykonawcą, szwedzką stocznią Swede Ship Marine Aktiebolag z siedzibą w Fagerfjäll.
Podpisana umowa dotyczy ogłoszenia opublikowanego w listopadzie ubiegłego roku, pt. „Dostawa 2 specjalistycznych ratowniczych jednostek pływających (łodzi ratowniczych kabinowych) na Zalew Wiślany oraz Zalew Szczeciński wraz ze współdziałającymi urządzeniami wspomagającymi”. W grudniu nastąpiło otwarcie ofert, a Swede Ship Marine Aktiebolag był… jedynym. Zaoferował tez kwotę wykonania zlecenia brutto 26,3 mln zł, gdy granica ustalona przez MSPiR wynosiła 26,6 mln zł. Jako uzasadnienie podano, że „oferta jest najkorzystniejszą ofertą nie podlegającą odrzuceniu. Wykonawca spełnia warunki udziału w postępowaniu i wykazał brak podstaw wykluczenia”. Istotne było, jak podano w ogłoszeniu przetargowym, by oferent zaoferował łodzie „nie będące rozwiązaniem prototypowym”, użytkowanym przez inną służbę ratownictwa morskiego SAR. Ponadto musiał dostarczyć wykaz co najmniej dwóch jednostek z proponowanego typu, które są użytkowane w ramach ratownictwa morskiego.
Po zapoznaniu się z propozycją już w lutym szwedzka firma została wskazana jako przyszły wykonawca zlecenia, który realizuje zlecenia dla licznych służb morskich, w tym ratowniczych, działających na Morzu Bałtyckim. Planowane łodzie, jak wynikało z informacji podanej przy otwarciu postępowania, będą miały ok. 14-16 metra długości, do 5,5 metra szerokości i z zanurzeniem do 90 cm. Mają osiągać prędkość co najmniej 30 węzłów i operować na wodach Zalewu Wiślanego i Szczecińskiego, a także strefie przybrzeżnej do 20 mil morskich od brzegu. Co istotne, kadłuby mają być wytrzymałe na trudne warunki i pozwalać na poruszanie się na akwenie także zimą. MSPiR zaznaczyła też, że łodzie zostaną zbudowane pod nadzorem Polskiego Rejestru Statków i posiadać jego klasy pn. HSC III pat Lm2. Dodatkowo silniki tych jednostek muszą spełniać wymogi kontroli emisji TIER II Aneks VI MARPOL 73/78. Oznacza to, że będą posiadały alternatywne środki kontroli emisji spalin, co oznacza że zostaną wyposażone w ograniczenie korzystania z pełnej mocy silników poza akcjami ratowniczymi, możliwe do wyłączenia przyciskiem znajdującym się przy stanowisku sternika.
Przedsięwzięcie jest współfinansowane z środków Unii Europejskiej, a jego celem jest zwiększenie zdolności MSPiR do prowadzenia działań zgodnie z przeznaczeniem. Formacja regularnie bierze udział w akcjach ratowniczych na morzu i wybrzeżu, a jak wielokrotnie zaznaczali jej przedstawiciele, w związku z rozwojem ruchu morskiego na Bałtyku i powstawania tam infrastruktury, jak choćby morskie farmy wiatrowe, obowiązków i tym bardziej zadań tylko przybywa. Stąd obok zwiększania naboru jest jej potrzebny nowoczesny sprzęt umożliwiający sprawne, szybkie i bezpieczne prowadzenie akcji nawet w najtrudniejszych warunkach.
Aktualnie służba SAR oczekuje też m.in. na wyniki ogłoszonego w październiku przetargu na sześć nowych łodzi ratowniczych SAR-2000, celem zastąpienia starszych jednostek. Czas składania ofert minął 8 listopada. To dotyczy także innych postępowań na jednostki morskie, a przypomnijmy, latem tego roku zgłosiła cztery wnioski.
W ramach projektów "Bezpiecznie nad morzem ze Służbą SAR" Morscy ratownicy otrzymali sprzęt o wartości ponad 1,6 mln zł, fundusze udzieliły z dotacji WFOŚiGW w Gdańsku (ok milion zł) i w Szczecinie (640 tys. zł). Za dofinansowanie ze środków gdańskiego funduszu formacja kupiła cztery ratownicze samochody, dziewięć dronów z kamerą termowizyjną oraz szkolenie dla 36 pomorskich pilotów dronów. Z funduszu szczecińskiego zakupiono cztery specjalistyczne pojazdy.
Dramat na pokładzie Steny. Na ratunek wezwano śmigłowiec Marynarki Wojennej
Polski wiceadmirał z wizytą w litewskiej Marynarce Wojennej
Naval Group zbuduje czwartą fregatę dla Grecji. Zamówienie potwierdzone
Umowa USA i Korei Pd. wywoła efekt nuklearnego domina?
Lotniskowiec Royal Navy i jego myśliwce oddane pod dowództwo NATO
Port w Noworosyjsku wznowił działanie po ataku ukraińskich dronów
NATO ćwiczyło zwalczanie okrętów podwodnych. „Playbook Merlin 25” na szwedzkich wodach