• <

Norweskie władze ujawniły szczegóły wypadku statku, który niemal uderzył w dom na wybrzeżu. Śledztwo wykazało usterki

30.05.2025 11:46 Źródło: Norweski Urząd Morski, z mediów
Strona główna Prawo Morskie, Finanse Morskie, Ekonomia Morska Norweskie władze ujawniły szczegóły wypadku statku, który niemal uderzył w dom na wybrzeżu. Śledztwo wykazało usterki
Fot. Norweski Urząd Morski

Norweskie media oraz władze przedstawiły informacje dotyczące nietypowego wypadku, który miał miejsce 22 maja. Wtedy to statek NCL Salten wpłynął na mieliznę, zaledwie kilka metrów od domu mieszkańca miejscowości Byneset. Urząd Morski (Sjøfartsdirektoratet) przekazał, że inspekcja wykazała liczne usterki na pokładzie statku, a także zaniedbanie po stronie załogi, co mogło doprowadzić do tragedii.

Jak informuje norweski portal NRK, nawigacyjny system alarmowy (Bridge Navigational Watch Alarm System, BNWAS) na NCL Salten (IMO: 9252773) był wyłączony w momencie wypadku. Drugi oficer pełniący wtedy wachtę na mostku przyznał się, że… zasnął na wachcie i twierdził, że nie zadziałało zabezpieczenie w tej sytuacji. Przypomnijmy, że wspomniany system uruchamia alarm, jeżeli oficer wachtowy na mostku zaśnie, stanie się niezdolny do pracy w inny sposób lub będzie nieobecny przez zbyt długi czas. Choć zdaniem członka załogi winna jest usterka alarmu, postawiono mu zarzut niedopełnienia obowiązków i narażenia zdrowia i życia członków załogi i ludzi na wybrzeżu, a także uszkodzenia mienia.

Po wypadku zbadano, czy nie doszło do przebicia kadłuba i wycieku oleju napędowego. Wykazano, że nie miało miejsce skażenie środowiska, niemniej kadłub uległ uszkodzeniu podczas osiadania na mieliźnie. Prace badawcze nurków i następnie odholowanie NCL Salten opóźniała niesprzyjająca pogoda, niemniej udało się jednostkę sprowadzić z powrotem na wodę. Aktualnie statek transportowy znajduje się w doku stoczni mieszczącej się w Orkanger, plan zakłada jej odholowanie do zakładu remontowego, gdzie zostanie poddany niezbędnemu serwisowi oraz naprawom.

Norweski Urząd Morski podał, że statek wymaga naprawy systemu alarmowego. Inspekcja wykazała też, że właz z maszynowni jest zbyt ciężki i trudno go otworzyć od wewnątrz, co stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa dla załogi. Pozostaje w kontakcie zarówno z władzami państwa bandery (Cyprem), firmą Baltnautic, która go obsługuje i właścicielem, spółką Waterway Shipping (obie zarejestrowane na Litwie) oraz czarterującym go North Sea Container Line (NCL).

Zdaniem śledczych gdyby alarm działał, do wypadku najprawdopodobniej by nie doszło. Wskazali, na podstawie zapisu trasy statku, iż podczas żeglugi z Averoy do Orkanger NCL Salten nie zmienił kursu i płynąć z prędkością 16 węzłów wpłynął prosto w… trawnik przy domu znajdującym się na brzegu. Władze informują o dalszych, planowanych przesłuchaniach członków załogi, w tym kapitana statku. Nie podały, kiedy pojawią się ostateczne wyniki śledztwa, w tym ewentualne zarzuty pod adresem określonych osób i podmiotów.

Dziękujemy za wysłane grafiki.