Podczas rutynowego patrolu na Zatoce Gdańskiej, jednostka SG-111 z Kaszubskiego Dywizjonu Straży Granicznej zatrzymała w środę, 16 sierpnia jacht płynący pod polską banderą. Uwagę strażników zwrócił fakt, że poruszał się on w strefie zamkniętej dla żeglugi i rybołówstwa. Okazało się, że sternik miał prawie promil alkoholu we krwi.
Funkcjonariusze grupy kontrolnej z jednostki SG-111 Kaszubskiego Dywizjonu Straży Granicznej próbowali zatrzymać jednostkę od razu po zauważeniu nietypowego zachowania, jednak warunki pogodowe uniemożliwiły kontrolę na wodach zatoki. Kapitana skierowano więc do portu w Górkach Zachodnich.
Po dotarciu do portu okazało się, że 68-letni kapitan nie tylko naruszył przepisy dotyczące żeglugi. Test alkomatem wykazał, że miał w organizmie 0,9 promila alkoholu.
Za naruszenie przepisów kapitana ukarano mandatem w wysokości 500 zł, a następnie przekazano go w ręce policjantów, którzy podjęli dalsze działania.
Dramat na pokładzie Steny. Na ratunek wezwano śmigłowiec Marynarki Wojennej
Polski wiceadmirał z wizytą w litewskiej Marynarce Wojennej
Naval Group zbuduje czwartą fregatę dla Grecji. Zamówienie potwierdzone
Umowa USA i Korei Pd. wywoła efekt nuklearnego domina?
Lotniskowiec Royal Navy i jego myśliwce oddane pod dowództwo NATO
Port w Noworosyjsku wznowił działanie po ataku ukraińskich dronów
NATO ćwiczyło zwalczanie okrętów podwodnych. „Playbook Merlin 25” na szwedzkich wodach