Podczas rutynowego patrolu na Zatoce Gdańskiej, jednostka SG-111 z Kaszubskiego Dywizjonu Straży Granicznej zatrzymała w środę, 16 sierpnia jacht płynący pod polską banderą. Uwagę strażników zwrócił fakt, że poruszał się on w strefie zamkniętej dla żeglugi i rybołówstwa. Okazało się, że sternik miał prawie promil alkoholu we krwi.
Funkcjonariusze grupy kontrolnej z jednostki SG-111 Kaszubskiego Dywizjonu Straży Granicznej próbowali zatrzymać jednostkę od razu po zauważeniu nietypowego zachowania, jednak warunki pogodowe uniemożliwiły kontrolę na wodach zatoki. Kapitana skierowano więc do portu w Górkach Zachodnich.
Po dotarciu do portu okazało się, że 68-letni kapitan nie tylko naruszył przepisy dotyczące żeglugi. Test alkomatem wykazał, że miał w organizmie 0,9 promila alkoholu.
Za naruszenie przepisów kapitana ukarano mandatem w wysokości 500 zł, a następnie przekazano go w ręce policjantów, którzy podjęli dalsze działania.
Akcja ratownicza w usteckim porcie. Mężczyzna wpadł do wody, bo zagapił się w telefon
Morska Jednostka Rakietowa bierze udział w estońskim ćwiczeniu "Spring Storm 24"
Postęp prac przy zawalonym moście w Baltimore. Zostanie otwarta wodna trasa dla jednostek rekreacyjnych
Huti zapowiadają nasilenie ataków na statki
Przepis na "Murenę"? Remontowa Marine Design & Consulting pokazuje swój koncept korwety
Saperzy zabezpieczyli niewybuch z czasów II wojny światowej znaleziony w Porcie Gdynia