ew
W sprawie pozyskania przez Polskę australijskich fregat żadne decyzje nie zapadły - stwierdził we wtorek szef kancelarii premiera Michał Dworczyk. Dodał, że po wizycie w Australii prezydenta i szefa MON "zapewne usłyszymy w jakim kierunku będą szły te decyzje".
Zapytany we wtorek w Polskim Radiu 24, czy jest konflikt na linii prezydent - premier, Dworczyk odpowiedział, że "od początku jest doskonała współpraca" między prezydentem Andrzejem Dudą a premierem Mateuszem Morawieckim.
"Politycy ze sobą rozmawiają o wszystkich sprawach, w które angażuje się, czy głowa państwa, czy pan premier. To jest coś absolutnie naturalnego, że politycy w niektórych sprawach mogą mieć odmienne zdanie, niemniej ta współpraca układa się doskonale" - powiedział szef kancelarii premiera. Dodał, że życzyłby sobie, "żeby takich relacji w ramach administracji państwowej było jak najwięcej, bo to służy temu, żeby państwo sprawnie funkcjonowało".
W audycji przypomniano doniesienia medialne, że istnieje konflikt na linii prezydent-szef rządu w związku z tym, że premier Morawiecki miał zablokować zakup fregat typu Adelaide od Australii. Miało to, według doniesień medialnych, wywołać duże niezadowolenie zarówno prezydenta Dudy, jak i ministra obrony Mariusza Błaszczaka.
Dworczyk zapytany, ile jest w tych doniesieniach prawdy, odpowiedział: "czasami, zwłaszcza w okresie wakacyjnym, można bardzo różne informacje usłyszeć, przeczytać w mediach, różne rzeczy są wyolbrzymiane, przekręcane".
"Tutaj mamy do czynienia z taką sytuacją, gdzie media znalazły temat na bardzo różne sposoby omówiony, a niekoniecznie w tych informacjach znajduje się to, jak sytuacja wygląda w rzeczywistości" - stwierdził szef kancelarii premiera.
Według niego, "rzeczywistość jest taka, że trwa dialog na temat modernizacji, rozbudowy Marynarki Wojennej", a "jednym z pomysłów, jedną z koncepcji takich pomostowych, jak to określił jeden z ministrów pana prezydenta, czy minister obrony narodowej, jest pozyskanie australijskich fregat". "Wbrew temu, co podawały niektóre media, żadne decyzje w tej sprawie nie zapadły" - powiedział.
Dworczyk stwierdził, że wizyta prezydenta i szefa MON w Australii będzie momentem zintensyfikowania dyskusji. "I po tej wizycie zapewne usłyszymy w jakim kierunku będą szły te decyzje. W związku z tym zaczekajmy na powrót pana prezydenta, zaczekajmy na powrót ministra obrony narodowej, wtedy będziemy mieli rzetelną wiedzę, w jakim kierunku ta sprawa będzie się rozwijała" - dodał szef KPRM. Prezydent przebywa z wizytą w Australii od 18 sierpnia, towarzyszy mu m.in. minister obrony narodowej. Szef prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch mówił na początku sierpnia PAP, że jednym z "kluczowych wymiarów" wizyty prezydenta w Australii będą sprawy związane z bezpieczeństwem, a w tym rozmowy w sprawie zakupu przez Polskę fregat rakietowych typu Adelaide.
W miniony piątek w mediach pojawiły się informacje, że Polska może nie zakupić australijskich fregat. Zastępca szefa BBN Dariusz Gwizdała powiedział wówczas PAP, że ewentualne pozyskanie australijskich fregat, jako rozwiązanie pomostowe, jest kierunkiem wartym rozważenia do czasu, kiedy polski przemysł stoczniowy nabędzie kompetencji do produkcji tego rodzaju okrętów.
Prezydent Duda pytany o ewentualny zakup od Australii fregat typu Adelaide powiedział we wtorek w Sydney, że prowadzone były i nadal są rozmowy na ten temat. "To jest kwestia wewnątrzkrajowych dyskusji, z jednej strony o charakterze wojskowym, ale z drugiej strony także i biznesowym, bo to jest kwestia także i polskiego przemysłu stoczniowego, ale zapewniam, że żaden temat nie jest zamknięty" – powiedział prezydent.
Koniec operacji "Open Spirit 24" na Bałtyku. Siły morskie państw NATO zneutralizowały niebezpieczne pozostałości wojenne
Tragiczny finał poszukiwań żołnierza sił specjalnych. Służby odnalazły ciało
Po miesiącu przerwy z Cypru wyruszył okręt Royal Navy z pomocą humanitarną do Strefy Gazy
Huti wrócili do ataków na żeglugę. Siły USA ponownie zneutralizowały pociski i drony bojowników
Włoska policja znalazła kokainę o wartości 27 mln dolarów ukrytą na statku
Holandia wspiera bezpieczeństwo na Morzu Czerwonym. HNLMS Tromp kończy misję, na swoją wyrusza HNLMS Karel Doorman