Sekretarz stanu USA Antony Blinken oznajmił w piątek w Pekinie po spotkaniu z chińskim przywódcą Xi Jinpingiem, że Chiny mogą odegrać konstruktywną rolę w kryzysach międzynarodowych, a także podkreślił znaczenie "odpowiedzialnego zarządzania" różnicami pomiędzy oboma krajami.
Szef amerykańskiej dyplomacji złożył tę deklarację w kontekście licznych sporów dotyczących kwestii dwustronnych, regionalnych i globalnych, które dzielą USA i Chiny - zauważyła agencja AP.
Sekretarz stanu spotkał się z dziennikarzami po rozmowie z Xi, przeprowadzonej na koniec trzydniowej wizyty Blinkena w Chinach. Podczas briefingu podkreślił, że Pekin "zademonstrował w przeszłości", że jest w stanie podjąć pozytywne działania dotyczące rosyjskiej agresji na Ukrainę - poinformowała agencja Reutera.
Szef amerykańskiej dyplomacji przypomniał w tym kontekście stanowisko Chin w kwestii rosyjskich gróźb dotyczących użycia broni nuklearnej. Blinken oświadczył, że Pekin może odegrać korzystną rolę w globalnych kryzysach, np. poprzez odwiedzenie Iranu i współdziałających z nim ugrupowań od eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie.
Przedstawiciel władz w Waszyngtonie potwierdził, że w rozmowie z chińskim przywódcą wyraził poważne zaniepokojenie USA eksportem z ChRL do Rosji komponentów istotnych dla wojska. "Bez wsparcia Chin Rosja miałaby trudności z kontynuowaniem inwazji na Ukrainę" – powiedział Blinken reporterom, dodając, że "zasilanie rosyjskiej bazy przemysłu zbrojeniowego zagraża nie tylko bezpieczeństwu Ukrainy, ale i Europy". Podkreślił również, że podniósł kwestię "niebezpiecznych działań Pekinu na Morzu Południowochińskim", jednoznacznie deklarując, że amerykańskie zobowiązania na rzecz wspierania Filipin w tym regionie są "żelazne".
Blinken pozytywnie ocenił postępy w takich obszarach współpracy dwustronnej Pekinu i Waszyngtonu, jak m.in. utrzymanie łączności wojskowej, problematyka dotycząca sztucznej inteligencji czy zwalczanie handlu narkotykami. Podkreślił, że Stany Zjednoczone są "zaangażowane w utrzymywanie i wzmacnianie kanałów komunikacji, by (...) odpowiedzialnie zarządzać różnicami" dzielącymi oba kraje, a także by "uniknąć wszelkich nieporozumień, wszelkich błędnych wyobrażeń i błędnych szacunków".
Jak przekazały chińskie media państwowe, Xi oświadczył podczas spotkania z Blinkenem, że obie strony powinny być raczej partnerami, a nie rywalami i poszukiwać wspólnych płaszczyzn porozumienia - przy zachowywaniu różnicy poglądów - zamiast angażować się w otwartą rywalizację. Według Xi obie strony powinny też dotrzymywać danego słowa, a nie mówić jedno i jednocześnie robić coś innego - oznajmił Reuters.
Chiński przywódca podkreślił, że Pekin "cieszy się, że Stany Zjednoczone są pewne siebie, otwarte, zamożne i kwitnące". Xi wyraził też nadzieję na to, że "USA będą mogły spojrzeć na rozwój Chin w pozytywnym świetle". "Jest to zasadniczy problem, którym należy się zająć" - zadeklarował.
Zauważył, że w ostatnich miesiącach doszło do pewnego postępu w dwustronnych relacjach, lecz wciąż pozostaje wiele kwestii, które powinny zostać rozwiązane. "Nadal istnieje przestrzeń dla dalszych wysiłków" - podkreślił Xi. (PAP)
os/ szm/
Fot. Depositphotos
W Niemczech ochrzczono nową korwetę, FGS Karlsruhe
W Strefie Gazy zakończyła się budowa pływającego portu dla pomocy humanitarnej
Obfite efekty działań brytyjskiego patrolowca. Okręt zatrzymał transporty narkotyków o łącznej wartości pół miliarda funtów
„Orka” na finiszu. Do ogłoszenia przetargu zostały tygodnie
Kontenery, kreda, kokaina. Międzynarodowy kartel narkotykowy rozbity w Polsce
Kolejne drony Huti zostały zestrzelone przez okręty