• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Możliwa sensacja: czy odnaleziono samolot Amelii Earhart?

Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo Możliwa sensacja: czy odnaleziono samolot Amelii Earhart?

Partnerzy portalu

Źródło: Deep Sea Vision

Firma Deep Sea Vision podała, że udało się zlokalizować na południowym Pacyfiku obiekt, który może być wrakiem samolotu słynnej lotniczki Ameliii Earhart.

Amelia Earhart i jej nawigator Fred Noonan w 1937 podjęli próbę lotu dookoła świata. Ich dwusilnikowy samolot Lockheed Electra wystartował z Kalifornii. Po drodze zaplanowano serię przystanków na tankowanie. Po 21 dniach Earhart i Noonan dotarli do Nowej Gwinei lecąc na wschód. Stamtąd wyruszyli na wyspę Howland, gdzie mieli odbyć kolejne międzylądowanie. Nigdy tam jednak nie dotarli. Nie odnaleziono ani samolotu, ani załogi. Przez dekady zagadka zaginięcia Earhart i Noonana rozpalała wyobraźnię poszukiwaczy. Wciąż co jakiś czas pojawiają się teorie, co stało się z Lockeedem. Wielu zakładało, że samolot się rozbił lub musiał lądować na wodzie, a para – lub przynajmniej jedno z nich – wylądowała na jednej z bezlydnych wysp na Pacyfiku. Najczęściej wymieniano Nikumaroro, gdzie w latach 40-tych odnaleziono szczątki ludzkie.

Nigdy jednak nie odnaleziono pozostałości maszyny, którą leciała Earhart. Donoszono już także, że pozostałości maszyny zlokalizowano również w okolicy Nikumaroro, dotychczas nikomu nie udało się dostarczyć twardych dowodów. Rejon ten badała także firma Deep Sea Vision, założona w celu odnalezienia samolotu słynnej pilotki. Jej ekspertom udało się zlokalizować obiekt, który przypomina maszynę.

Deep Sea Vision wzięli pod uwagę tzw. „teorię linii daty”, zaproponowaną przez Liz Smith, pilotkę-amatora oraz byłą pracownicę NASA. Według niej Fred Noonan mógł popełnić błąd w obliczeniach i zapomnieć cofnąć datę o jeden dzień podczas przekraczania linii zmiany daty. Gdyby nawigator użył złej daty podcza nawigacji mógłby skierować samolot około 60 mil na zachód od planowanego pierwotnie kursu. Stojący za finansowaniem Deep Sea Vision Tony i Lloyd Romeo (przy czym Tony jest byłym pilotem amerykańskich sił powietrznych) uznali, że jest to prawdopodobne po 17-godzinnym locie. Postanowili przetestować tę teorię przy pomocy drona podwodnego Hugin 6000 z sonarem bocznym. Został on zmodyfikowany w celu poszerzenia obszaru skanowania. Przy jego pomocy Deep Sea Vision, w skład której poza braćmi Romeo wszedł zebrany przez nich zespół ekspertów, przeszukali 5200 mil kwadratowych dna morskiego w okolicy wyspy Howland. To właśnie tam zarejestrowano obiekt, który kształtem przypomina samolot Lockeed Electra.

Deep Sea Vision nie przesądzają jednak jeszcze o słuszności swojej teorii. W komunikacie firma podkreśla, że obrazy z sonaru są badane i weryfikowane przez ekspertów zewnętrznych. Planowana jest także kolejna wyprawa mająca na celu szczegółowe zbadanie miejsca.

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.