Okręty wchodzące w skład Stałego Zespołu Okrętów Przeciwminowych NATO Grupa 1 (Standing NATO Mine Countermeasures Group 1, SNMCMG-1)przeprowadziły bezpieczną neutralizację miny morskiej z czasów II wojny światowej. Miało to miejsce podczas zwyczajowej działalności jednostek na Morzu Bałtyckim. Wśród nich jest polski trałowiec, ORP Necko.
Na nagraniu udostępnionym w mediach społecznościowych widać, jak dochodzi do kontrolowanej detonacji, w wyniku czego słup wody wzbił się na nawet kilkadziesiąt metrów w górę. Z oddali obserwowały to okręty wchodzące w skład SNMCMG-1. Jak podkreśliło dowództwo zespołu morskiego, tego rodzaju operacje stanowią kluczowy element jego misji, której celem jest zapewnienie bezpieczeństwa akwenu z myślą o prowadzonych tam pracach morskich oraz żeglugi, w tym szczególnie transportowej. Już jedna mina morska lub inny niebezpieczny obiekt może doprowadzić do zatrzymania ruchu statków transportowych, wpływając na gospodarkę kraju bądź kilku, a także uniemożliwiając np. prace przy kładzeniu kabli morskich i rurociągów czy budowie morskich farm wiatrowych.
Mimo że od zakończenia II wojny światowej minęło ponad 80 lat, niebezpieczne obiekty z tamtego okresu wciąż stanowią ogromne zagrożenie, a zdaniem wielu specjalistów ich całkowite usunięcie, przy obecnym tempie, potrwa nawet do końca XXI wieku. Wyzwaniem są też zatopione zapasy amunicji i chemikaliów, które w razie rozszczelnienia lub uszkodzenia w inny sposób mogą doprowadzić do katastrofy ekologicznej. Dlatego operacje i misje związane z usuwaniem pozostałości materiałów wybuchowych z dawnych konfliktów, NATO zapewniają bezpieczeństwo szlaków morskich i przyczyniają się do długoterminowej stabilności regionalnej.
Obok tych zadań SNMCMG-1 wykonuje ważną misję monitorowania sytuacji nawodnej i podwodnej, biorąc pod uwagę serię incydentów związanych z uszkodzeniem kabli i rurociągów na dnie Bałtyku, o co podejrzewane są rosyjskie służby, wykorzystujące w tym celu m.in. statki podejrzewane o przynależność do tzw. „floty cieni”. W przypadku jednego z nich, Eagle S, wciąż trwa w Finlandii śledztwo, a członkom załogi postawiono zarzuty. Miały też miejsce sytuacje, gdy wydawałoby się cywilne statki zbyt długo znajdowały się przy infrastrukturze krytycznej, w tym polskiej, stawiając służby morskie i powietrzne na nogi. W ostatnim czasie pojawiły się też podejrzenia, że jednostki pływające służą jako platformy dla latających bezzałogowców celem wykonywania zadań zwiadowczych w miejscach ruchu morskiego, czy też obecności instalacji wojskowych i innego, specjalnego przeznaczenia, w tym naftoporty, gazoporty, czy nawet terminale kontenerowe.
Od lipca tego roku w skład SNMCMG-1 wchodzi trałowiec proj.
207, ORP Necko. Na co dzień wchodzi w skład 12. Dywizjonu Trałowców 8. Flotylli
Obrony Wybrzeża i stacjonuje w Porcie Wojennym Świnoujście. Niedawno przeszedł
gruntowny serwis i modyfikacje w PGZ Stoczni Wojennej, co miało pozwolić
okrętowi lepiej wykonywać swoje obowiązki, w tym w ramach międzynarodowej grupy
okrętowej. Półroczna działalność w niej to cenne doświadczenie dla marynarzy,
pokazujące też zdolność polskiej Marynarki Wojennej do kooperacji z
sojusznikami.
Dramat na pokładzie Steny. Na ratunek wezwano śmigłowiec Marynarki Wojennej
Polski wiceadmirał z wizytą w litewskiej Marynarce Wojennej
Naval Group zbuduje czwartą fregatę dla Grecji. Zamówienie potwierdzone
Umowa USA i Korei Pd. wywoła efekt nuklearnego domina?
Lotniskowiec Royal Navy i jego myśliwce oddane pod dowództwo NATO
Port w Noworosyjsku wznowił działanie po ataku ukraińskich dronów
NATO ćwiczyło zwalczanie okrętów podwodnych. „Playbook Merlin 25” na szwedzkich wodach