Irlandzka Służba Morska (The Naval Service lub An tSeirbhís Chabhlaigh) boryka się od lat z falą odejść i niedostateczną liczbą chętnych do służby w morskich siłach zbrojnych, co jest pokłosiem polityki państwa w kwestii neutralności oraz niedoinwestowania w siły zbrojne. Aby zapewnić sobie wykwalifikowane kadry, planuje rozpocząć wielką akcję rekrutacyjną z udziałem specjalistów.
W efekcie braków kadrowych formacja musiała ograniczyć ilość okrętów zdolnych do służby, jeszcze bardziej osłabiając swoją i tak nieliczną flotę. Jeszcze kilka lat temu było to dziewięć jednostek, a obecnie jest ich tylko sześć. Aż trzy wycofano tylko w 2022 roku! Wszystkie są określane jako okręty patrolowe, acz rozmiarami i tonażem są zbliżone do korwet. Obecnie w służbie pozostają dwie jednostki typu Róisín (78,84 metra długości, 1500 ton wyporności) wprowadzone do służby w latach 1999-2001, a także stosunkowo nowe typu Samuel Beckett (90 metrów długości i 2256 ton wyporności), na których banderę podniesiono w latach 2014-2019. Co trzeba wziąć pod uwagę, okręty typu Róisín znajdują się od br. w rezerwie przy okazji również planowanego remontu. Z tego powodu flota pozbawiona innych zdolności morskich (brak jednostek przeciwminowych i pomocniczych) a także powietrznych właściwie nie posiada zdolności operacyjnych. W samym tylko 2023 roku było łącznie 39 dni, gdy żaden okręt działający pod irlandzką banderą nie wyszedł w morze.
Głównym powodem braku chętnych do służby są niskie zarobki, które od lat nie rosną, a także brak większych inwestycji w siły zbrojne, które zwykle są spychane przez władze na dalszy plan, jako że od dekad kraj prowadzi politykę neutralności (nie jest członkiem NATO). Oprócz niedużego zainteresowania służbą wielu już obecnych w flocie marynarzy odchodzi z niej z racji na ofertę wyższych zarobków w branży morskiej, np. na statkach, a także infrastrukturze lądowej, co wynika z dynamicznego rozwoju gospodarki irlandzkiej.
Jak donosi Irish Examiner, dowództwo marynarki wojennej zdecydowało się pójść tą samą drogą, co inni pracodawcy z branży morskiej, którzy znaleźli się w takiej sytuacji, zatrudniając profesjonalną agencję pośrednictwa pracy. Według gazety, służby wybrały firmę Flagship Maritime Consultants Ltd. z siedzibą w Galway, aby kierowała globalną kampanią rekrutacyjną. Celem jest zatrudnienie większej liczby inżynierów morskich, radiooficerów, elektryków i innych doświadczonych pracowników. Jeśli się to powiedzie, może to pomóc powstrzymać falę odejść do lepiej płatnych pracodawców.
- Umiejętności tych ludzi są wysoko cenione, a my od lat ostrzegaliśmy, że ich niedobór jest coraz bardziej odczuwalny i że ludzie głosują nogami, ponieważ nie mamy odpowiedniej polityki retencji i wynagradzania, by ich zatrzymać - powiedział Mark Keane, szef związku zawodowego sił zbrojnych PDForra.
Według wielu byłych żołnierzy problem z rekrutacją wynika z wynagrodzeń i świadczeń. Wynagrodzenie w irlandzkim wojsku niewiele się zmieniło od lat, a w obliczu licznych i lepiej płatnych możliwości w sektorze prywatnym, wykwalifikowany personel ma niewielką motywację do pozostania. Irlandzki rząd wydaje obecnie mniej niż jeden procent lokalnego PKB na obronność i dopóki ten czynnik nie ulegnie zmianie, rekrutacja może pozostać stałym problemem.
Braki te są najbardziej zauważalne w okresach wzmożonej aktywności rosyjskich okrętów, które regularnie stawiają w gotowości brytyjskie oraz francuskie okręty w tym regionie. Choć Irlandia nie jest członkiem NATO, będąc państwem Unii Europejskiej niejako zobowiązuje się do wspierania krajów członkowskich. W wielu kwestiach musi się zdawać na Wielką Brytanię, z którą łączy ją partnerska relacja, co jest wyjątkowo paradoksalne z racji na historyczne doświadczenia z XX wieku, gdy wyspa uzyskała od Londynu niepodległość, a potem pozostawała z sąsiadem w sporze w związku z konfliktem w Irlandii Północnej.
Rosyjska aktywność na wodach wokół Wielkiej Brytanii dramatycznie wzrosła w ciągu ostatnich trzech lat, a urzędnicy są szczególnie zaniepokojeni potencjalnym zagrożeniem dla infrastruktury podwodnej. Na początku tego roku rosyjska grupa zadaniowa marynarki wojennej krążyła także u wybrzeży południowo-zachodniej Irlandii w obszarze znanym z koncentracji podmorskiej infrastruktury kabli telekomunikacyjnych, a irlandzka marynarka wojenna miała bardzo ograniczone możliwości monitorowania i reagowania.
Służby morskie mają nawet ograniczone możliwości śledzenia operacji swoich sojuszników na wodach irlandzkich. Jakiś czas temu należący do US Navy okręt wsparcia nurkowania działał u wybrzeży hrabstwa Cork przez wiele miesięcy z wyłączonym systemem AIS, prawdopodobnie w celu tajnego umieszczenia systemów hydrofonów śledzących. To pokazuje, że Irlandia, właściwie nie posiada zdolności kontroli własnych wód terytorialnych, niezależnie czy chodzi o śledzenie działań państw potencjalnie wrogich, jak i zaprzyjaźnionych.
Marynarka Wojenna chętna także na korwety? Wielki powrót programu "Murena"
Efektowne wysadzenie byłego tankowca podczas amerykańsko-filipińskich ćwiczeń
W Niemczech ochrzczono nową korwetę, FGS Karlsruhe
W Strefie Gazy zakończyła się budowa pływającego portu dla pomocy humanitarnej
Obfite efekty działań brytyjskiego patrolowca. Okręt zatrzymał transporty narkotyków o łącznej wartości pół miliarda funtów
„Orka” na finiszu. Do ogłoszenia przetargu zostały tygodnie