Pod „eskortą” Royal Navy grupa jednostek nawodnych znanych jako „Little Ships of Dunkierka” przepłynęła Kanał La Manche. Uczciła tym samym słynny epizod II wojny światowej sprzed 85 lat, gdy 850 łodzi i statków między 26 maja a 4 czerwca 1940 roku przybyło do Dunkierki w ramach operacji „Dynamo”, by ewakuować setki tysięcy żołnierzy alianckich, którym groziło wzięcie do niewoli przez wojska niemieckie dokonujące inwazji na Francję.
Tegoroczne obchody były tym wyjątkowe, że odbyły się kilka dni po śmierci w wieku 105 lat w Australii byłego telegrafisty Duncana McInnesa, ostatniego znanego weterana pamiętającego tę operację. Służył na niszczycielu HMS Saladin. W związku z informacją o jego odejściu statki opuściły bandery, aby uczcić jego pamięć.
-– To będzie pierwszy raz, kiedy przejdziemy tam, gdzie nie będzie weteranów. Małe statki są weteranami, ponieważ żywa więź z nimi już zniknęła i musimy utrzymać je przy życiu, aby pamięć– powiedział Ian Gilbert, honorowy wiceadmirał, Association of Dunkirk Little Ships.
Flotylla 66 małych statków wypłynęła 21 maja o godz. 6 rano z Ramsgate Royal Harbour, późnym popołudniem miały przybyć do Dunkierki. Dzień wcześniej siedem patrolowców serii P2000 z eskadry sił przybrzeżnych Royal Navy przybyło do Ramsgate, z myślą o dołączeniu do wspomnianych jednostek i ich „eskortowaniu”, tak to czyniły okręty podczas wojny, 85 lat wcześniej.
– Ogromnie ważne jest, aby nadal upamiętniać takie wydarzenia w naszej historii i podkreślać rolę, jaką te małe statki odegrały w Operacji Dynamo. Eskadra Sił Wybrzeża jest bardzo dumna, że może być częścią tego wydarzenia, szczególnie że minęło dziesięć lat od ostatnich obchodów na taką skalę. To będzie niezwykłe widowisko, zobaczyć tak wielu ludzi składających hołd po drugiej stronie kanału – przekazała kmdr por. Carla Higgins, dowodząca zespołem okrętów.
Przełom maja i czerwca 1940 roku był niezwykle dramatycznym
momentem dla aliantów. III Rzesza po zajęciu Polski, a potem (po okresie „Dziwnej
Wojny”) Danii i Norwegii uderzyła na Holandię i Belgię, a następnie na Francję.
Blisko 400 000 żołnierzy znalazło się na plaży w Dunkierce i groziło im wzięcie
do niewoli, co mogło mieć ogromny wpływ na dalsze losy wojny. Dzięki temu, że
Adolf Hitler osobiście wstrzymał natarcie prawdopodobnie licząc na wycofanie
się Wielkiej Brytanii z wojny (kwestia ta wciąż wywołuje dyskusje wśród badaczy),
udało się, mimo ostrzału niemieckiej Luftwaffe z powietrza, dokonać ewakuacji z
użyciem zarówno okrętów, jak i statków i łodzi wszelkiej maści.
Łącznie zaangażowano 850 jednostek, głównie przekazanych przez prywatnych właścicieli, którzy nierzadko też brali udział w tej niebezpiecznej operacji. Dzięki temu setki tysięcy brytyjskich, ale też belgijskich, francuskich holenderskich, kanadyjskich i polskich żołnierzy zdołało się ewakuować do Wielkiej Brytanii, co miało istotny wpływ na dalszą kontynuację wojny, wbrew oczekiwaniom kanclerza Rzeszy. Gorzki „sukces” okupiono stratą blisko 267 jednostek pływających i śmierci ponad 10 000 osób.
Po zakończeniu II wojny światowej rocznica operacji „Dynamo” była obchodzona przez władze państw uczestniczących w niej, w czym stale biorą udział reprezentacje sił zbrojnych, jak i przez lata weteranów, ich rodzin i entuzjastów. Odbywają się one 26 maja. Wyjątkowym aspektem pozostaje udział autentycznych jednostek nawodnych, które brały udział w ewakuacji i przetrwały do czasów obecnych.
Dramat na pokładzie Steny. Na ratunek wezwano śmigłowiec Marynarki Wojennej
Polski wiceadmirał z wizytą w litewskiej Marynarce Wojennej
Naval Group zbuduje czwartą fregatę dla Grecji. Zamówienie potwierdzone
Umowa USA i Korei Pd. wywoła efekt nuklearnego domina?
Lotniskowiec Royal Navy i jego myśliwce oddane pod dowództwo NATO
Port w Noworosyjsku wznowił działanie po ataku ukraińskich dronów
NATO ćwiczyło zwalczanie okrętów podwodnych. „Playbook Merlin 25” na szwedzkich wodach