• <

Kościuszko w gronie wojowników [GALERIA]

Partnerzy portalu

Kościuszko w gronie wojowników [GALERIA] - GospodarkaMorska.pl
Fot. GospodarkaMorska.pl

Żegnani przez najbliższych, przełożonych oraz sympatyków, członkowie załogi fregaty rakietowej ORP Gen. Tadeusz Kościuszko opuścili Port Wojenny Gdynia, aby dołączyć do Stałego Zespołu Okrętów NATO Grupa 1. W służbie za granicą okręt spędzi blisko pół roku.

Takie dni są zawsze trudne dla marynarskich rodzin, ale jest to wpisane w tego rodzaju służbę. Były łzy i czułe pożegnania, wynikające ze zbliżającej się rozłąki. Niemniej krewni zwykle nie kryli dumy z powodu tego, że ich bliscy pełnią tak ważną funkcję, jaką jest ochrona wszystkich państw członkowskich NATO. W wydarzeniu wzięli udział Inspektor Marynarki Wojennej wiceadm. Jarosław Ziemiański, dowódca Centrum Operacji Morskich - Dowództwa Komponentu Morskiego wiceadm. Krzysztof Jaworski, dowódca 3. Flotylli Okrętów kadm. Mirosław Jurkowlaniec, dowódca Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej kmdr pil. Andrzej Szczotka, a także dowódcy jednostek gdyńskiej flotylli, kapelani, zaproszeni goście oraz przede wszystkim rodziny marynarzy. Oprawę wydarzeniu zapewniły Orkiestra Reprezentacyjna Marynarki Wojennej oraz Kompania Reprezentacyjna Marynarki Wojennej.

- To nie pierwsze przedsięwzięcie w ramach Stałego Zespołu NATO. ORP Gen. Tadeusz Kościuszko ma już za sobą taką służbę, a obecna pozwoli sprawdzić umiejętności załogi w praktyce. Oprócz wykonywania codziennych zadań okręt będzie również reprezentował polską banderę na morzach i portach gdziekolwiek się pojawi - stwierdził wiceadm. Jarosław Ziemiański.

Dowódca COM-DKM podkreślił, że polska Marynarka Wojenna nie ma się czego wstydzić, jeśli chodzi o poziom przygotowania i wyszkolenia załogi przeznaczonej do zagranicznej służby. Ma za sobą szereg ćwiczeń i lat służby, jest też certyfikowana i gotowa do działania. Będąc w gronie okrętów innych państw będzie doskonalić swoje umiejętności oraz utrwalać wiedzę odnośnie działań w systemie międzynarodowym. Zaznaczył również, że w obliczu wątpliwości co do stanu i technicznego zaawansowania okrętu (został zbudowany w 1978 roku) również nie ma przeciwwskazań. Gdyby takie zaistniały, nie byłoby w ogóle mowy o przeznaczeniu jednostki do tego rodzaju wymagającej służby.

- Poprzez demonstrację bandery, spójność działania i determinację wspólnie z zagranicznymi partnerami osiągnąć cel strategiczny, jakim jest gwarancję bezpieczeństwa Sojuszu. Gwarancji, która poprzez złamanie 24 lutego przez Federację Rosyjską zeszłego roku porządku międzynarodowego, opartego na poszanowaniu prawa, została poddana w wątpliwość, a której niestabilność obrazuje, jak kruche są dzisiaj pokój i wolność, a jak ważnym determinantem ich przywrócenia są siły zbrojne. Fregata rakietowa rusza nie tylko jako członek zespołu NATO, ale też taktycznej grupy bojowej. Różnica ta wynika z stanu zagrożenia, w jakim dziś się znajdujemy. Przed wami jako załogą stoi zabezpieczenie polskiej racji stanu oraz ochrony państw europejskich - zaznaczył wiceadm. Krzysztof Jaworski.

- Okręt będzie pokazywał spójność i solidarność z NATO poprzez działanie w rejonie razem z zespołem. Pokaże gotowość do udziału w obronie kolektywnej Sojuszu. Co istotne, w cele strategiczne wpisuje się fakt, że rejon działania okrętu pokrywa się z obszarem operacyjnym dobrze znanym polskiej Marynarki Wojennej. Będziemy działali na rzecz ochrony żeglugi w rejonach operacyjnych i utrzymywali morską świadomość sytuacyjną (Maritime Situation Awareness), co jest niezwykle ważne. Poprzez działania pokazujemy całemu światu, że nasz okręt wzmacnia sojusznicze siły - powiedział dowódca ORP Gen. Tadeusz Kościuszko kmdr por. Maciej Pałacha.

W trakcie uroczystości modlitwę za wyruszających na misję marynarzy odmówili kapelani trzech obrządków. Następnie odbył się uroczysty przemarsz pododdziału reprezentującego PKW Kościuszko, który wchodząc na pokład okrętu symbolicznie rozpoczął trwający pół roku czas rozłąki z ojczyzną i najbliższymi. Ponadto na pokładzie miało miejsce podpisanie protokołu zdawczo-odbiorczego, w ramach którego ORP Gen. Tadeusz Kościuszko przekazano z Dowództwa Rodzajów Sił Zbrojnych pod pieczę Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych. Obie strony reprezentowali kolejno inspektor MW oraz dowódca COM-DKM.

Ważnym momentem było też spotkanie kadry MW z załogą, które przeprowadzono na placu znajdującym się na fregacie, służącym tez jako lądowisko dla śmigłowców. Po krótkich przemowach marynarze ustawili się wtedy w kilka rzędów, między którymi przeszli w szpalerze dowódcy jednostek i kapelni. Każdemu z członków załogi złożyli wtedy osobiście powtarzane podczas oficjalnych wystąpień życzenia bezpiecznej służby, szczęśliwego powrotu i "stopy wody pod kilem".

Gospodarka Morska
Fot. GospodarkaMorska


Jeszcze w grudniu prezydent Andrzej Duda postanowił o wydzieleniu do służby w natowskim zespole okrętów wojskowego kontyngentu. Blisko 230 marynarzy i pracowników obecnych na okręcie będzie realizować zagraniczną służbę od 1 stycznia do 30 czerwca 2023 roku jako Polski Kontyngent Wojskowy Kościuszko. Stały Zespół Okrętów NATO Grupa 1 (SNMG1), którego stał się częścią, operuje na akwenach Bałtyku, Morza Północnego, Norweskiego i Atlantyku. Oprócz fregaty, w wyposażeniu oddziału jest również śmigłowiec pokładowy SH-2G z etatową załogą.

Stały Zespół Okrętów NATO powstał w styczniu 1968 roku jako STANAVFORLANT (Standing Naval Force Atlantic – Stały Zespół Sił Morskich na Atlantyku). W 2003 roku jego nazwę zmieniono na Standing NATO Maritime Group 1 (SNMG1) i podporządkowano pod Dowództwo Połączonych Sił Zbrojnych NATO na Atlantyku. SNMG-1 jest częścią Sił Odpowiedzi NATO. Jest jednym  z dwóch stałych zespołów okrętowych Sojuszu Północnoatlantyckiego, w których skład wchodzą okręty (m.in. fregaty)  państw członkowskich. Szkielet zespołu stanowią jednostki z USA, Kanady, Wielkiej Brytanii, Niemiec i Holandii, do których cyklicznie dołączają okręty z Belgii, Danii, Portugalii, Hiszpanii i Polski. Wielonarodowy zespół utrzymywany jest w najwyższym stopniu gotowości bojowej i przeznaczony jest do natychmiastowego reagowania w sytuacjach kryzysowych, operacjach pokojowych i w wypadku potencjalnego konfliktu. Operuje na Atlantyku oraz na wszystkich akwenach europejskich. Wypełniając swoje zadania na morzu okręty są zdolne do monitorowania żeglugi, kontrolowania podejrzanych jednostki, prowadzenia akcji blokadowych oraz ewakuacji zagrożonej ludność, a także mogą stanowić bazę dla piechoty morskiej i jednostek specjalnych wykonujących zadania w głębi lądu.

W skład sił reagowania NATO wchodzą cztery zespoły - dwa złożone głównie z fregat i niszczycieli i dwa składające się z okrętów przeciwminowych. Określane jako Grupa 1 działają na Bałtyku, Morzu Północnym i Atlantyku, natomiast te z Grupy 2 głównie na Morzu Śródziemnym i Czarnym. Warto podkreślić, że Polska Marynarka Wojenna od lat angażuje się w działania na polu międzynarodowym, współpracując z okrętami innych państw. Już na początku lat 90-tych ORP Wodnik wziął udział w operacji Pustynna Burza. Od chwili wejścia do NATO w 1999 regularnie współpracuje z zespołami natowskimi, zarówno w ramach wspólnych ćwiczeń, jak i przydzielania w ich skład okrętów.

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.