Troje członków tej samej rodziny - rodzice i dziecko - zginęło w czwartek wieczorem w miejscowości Plogoff na wybrzeżu Bretanii, gdy podczas spaceru po skalistym cyplu porwała ich do Atlantyku wyjątkowa wysoka fala - poinformowały miejscowe władze.
Dwoje dorosłych, 55-letniego mężczyznę i 33-letnią kobietę, udało się wyciągnąć z wody, ale podjęta przez ratowników próba reanimacji nie przyniosła rezultatu. Ciało ich 12-letniej córki znaleziono godzinę później. Trójka pozostałych dzieci tej pary, które nie weszły na skalisty cypel, jest cała i zdrowa, ale w głębokim szoku.
"W chwili tragedii ocean był bardzo wzburzony, z wyjątkowo wysokimi falami, ale pogoda nie była najgorsza" - powiedziała rzeczniczka prefektury morskiej. W akcji ratunkowej brało udział około 100 osób.
W piątek zostanie wszczęte dochodzenie, które ma wyjaśnić okoliczności tragedii. Rodzina pochodziła z pobliskiej miejscowości Audierne.
Dramat na pokładzie Steny. Na ratunek wezwano śmigłowiec Marynarki Wojennej
Polski wiceadmirał z wizytą w litewskiej Marynarce Wojennej
Naval Group zbuduje czwartą fregatę dla Grecji. Zamówienie potwierdzone
Umowa USA i Korei Pd. wywoła efekt nuklearnego domina?
Lotniskowiec Royal Navy i jego myśliwce oddane pod dowództwo NATO
Port w Noworosyjsku wznowił działanie po ataku ukraińskich dronów
NATO ćwiczyło zwalczanie okrętów podwodnych. „Playbook Merlin 25” na szwedzkich wodach