Ogromne ekrany z archiwalnymi filmami z chrztów statków, ściana do „selfie” oraz interaktywne stanowisko, na którym będzie można symbolicznego rozbicia butelka o burtę statku. Wszystko to na najnowszej wystawie na statku-muzeum „Sołdek”, zorganizowanej przez Klub Matek Chrzestnych Statków Armatorów Wybrzeża Gdańskiego.
Z wodowaniem statków zawsze wiązała się magia. Wikingowie wodowali swoje drakkary po karkach niewolników, wierząc, że siła ludzi przeniesie się na stępkę łodzi. Wieki później dziobnice wodowanych statków polewano winem, żeby zapewnić im pomyślność. Rytuał rozbijania butelki szampana o burtę statku narodził się w latach trzydziestych ubiegłego wieku. Przez wiele lat ceremonii chrztu statku przewodniczyli mężczyźni, żeby w połowie XIX wieku ten przywilej stał się udziałem kobiet.
Matkami chrzestnymi często zostają prezydentowe: Anna Komorowska (Pasat), Maria Kaczyńska (Bioton), Jolanta Kwaśniewska (Nawigator XXI) oraz prezydent Gdyni Franciszka Cegielska (A. Abraham i Heros). Wśród matek chrzestnych znalazły się również aktorki Ryszarda Hanin (Lenino) Anna Przybylska (Stena Spirit), pisarki Halina Auderska (Frycz Modrzewski), Alina Centkiewiczowa (Wrocław) lub sportowcy - żeglarka Krystyna Chojnowska Liskiewicz czy multimedalistka olimpijska, Irena Szewińska. Często rolę matki chrzestnej powierzano krewnym patrona jednostki, np.: żonie - Zofia Ledóchowska (Kapitan Ledóchowski), Helena Sołdek (Sołdek) czy córce - Ewa Obrąpolska (Eugeniusz Kwiatkowski).
Każda matka chrzestna podkreśla, że ceremonia nadania imieniu jednostce zawsze jest pełna emocji i wzruszeń. Uwaga zaproszonych gości koncentruje się wówczas na momencie rozbijania butelki o burtę statku i ważnej, krótkiej formule, rozpoczynającej się od słów: "Płyń po morzach i oceanach, rozsławiaj sławę polskiego stoczniowca i marynarza, przynoś chwałę Rzeczypospolitej Polskiej. Nadaje ci imię...". Mimo upływu lat, postępu techniki, ulepszania technologii budowania statków, rola matki chrzestnej pozostaje niezmienna. Zachowanie symboliki uroczystości, trwałość powiązanych z nią rekwizytów, powtarzalność formuły, wypowiadanej przy ceremonii, ma przynieść statkowi i załodze szczęście i powodzenie.
Rola matek chrzestnych nie kończy się jednak tylko na ceremoniale. Panie zwykle starają się podtrzymywać kontakt ze swoimi „chrześniakami”: gromadzą i przechowują informacje o statkach, wysyłają załodze kartki świąteczne, zbierają zdjęcia z rejsów, dokumentują najważniejsze wydarzenia z „życia” jednostki. Wraz z wejściem do elitarnego klubu matek chrzestnych, obejmują się też misję ambasadorowania Polsce morskiej oraz popularyzowania i promocji żeglugi morskiej.
Również głównym narratorem wystawy, zorganizowanej na statku-muzeum „Sołdek” są matki chrzestne. Na wystawie „Matki i statki” zmieniają się plany ekspozycji, płynne są przejścia między rzeczywistością narzędzi, fotografii, dokumentów, a ideą budowy statków.
Od projektowania jednostki, kolejnych faz konstrukcji, wodowania, pierwszych rejsów, ważnych podróży, aż wreszcie odchodzenia do historii – wszystkie etapy w życiu statku, łączy osoba matki chrzestnej.
Zwodowano największy na świecie statek do układania kabli
Prezydent Elbląga: unijne środki na modernizację portu dadzą miastu silny impuls rozwojowy
Orlen ma kontrakt gazowy z Naftogazem
Świnoujście: zatopiony kuter wydobyty z dna Basenu Północnego. Służby podejrzewają celowe działanie
PRS sprawuje nadzór nad budową okrętu ratowniczego programu „Ratownik”
Sejm uchwalił ustawę rozszerzającą uprawnienia wojska i służb na Morzu Bałtyckim