pc
Polski okręt zwiadowczy podpłynął na niebezpieczną odległość do rosyjskiej fregaty prowadzącej strzelania na Bałtyku – podało radio rmf.fm, powołując się na rosyjskie media. Rosjanie przerwali testowanie rakiet „Sztil-1” i wezwali polską jednostkę do odpłynięcia. Nazwy polskiego okrętu nie ujawniono. Rosyjska informacja prasowa szybko okazała się propagandową farsą.
Jak podała rosyjska telewizja Zwiezda, polski okręt zagrodził drogę fregacie „Admirał Makarow” i przeprowadzał niebezpieczne manewry. Do zdarzenia doszło na neutralnych wodach. Polski okręt i rosyjska fregata znajdowały się od siebie w odległości 75 kabli, czyli około 14 km. Kiedy polski okręt odpłynął, wznowiono ćwiczenia rakietowe.
Radio rmf.fm podało, że internauci natychmiast wyśmiali doniesienia rosyjskich mediów, bo przy takiej odległości trudno mówić o niebezpiecznym podpłynięciu polskiego okrętu.
Rosyjska propaganda okazała się jednak iść dalej. Nie dość, że odległość 14 km trudno nazwać zbliżeniem, prędko okazało się, że to nie polski, a niemiecki okręt wojenny został zauważony. Na materiale wideo można zidentyfikować niemiecki okręt typu Oste (A52).
Tak więc bogu ducha winna polska Marynarka Wojenna, która i tak boryka się ze sporą ilością problemów, stała się bohaterem rosyjskich i przy okazji polskich mediów.
„Admirał Makarow” to nowa fregata rosyjskiej marynarki wojennej. Została zwodowana dwa lata temu i wciąż jest testowana. Obecnie sprawdzana jest jej obrona przeciwrakietowa.
Rakiety „Sztil-1” przeznaczone są do niszczenia rakiet przeciwnika oraz samolotów i śmigłowców. To jedna z najnowszych rosyjskich broni, która nie jest jeszcze na wyposażeniu marynarki wojennej.
Pożar na brytyjskim lotniskowcu HMS Queen Elizabeth
Portugalskie okręty śledziły trzy podejrzane, rosyjskie statki
Indyjska marynarka wojenna przejęła statek towarowy porwany przez piratów
Kanadyjski jeziorowiec w ogniu
W Gdyni swój postój miała francuska fregata FS Aquitaine
Kmdr por. SG Katarzyna Górecka-Berenc nowym komendantem gdańskiej Straży Granicznej