Ministerstwo Obrony Narodowej potwierdziło, że ma zarezerwowane już w tym roku pieniądze na zakup okrętów podwodnych. Jednakże, dopiero w IV kwartale br. resort ma zamiar rozpocząć analizy w celu uzupełnienia dokumentacji stanowiącej podstawę do uruchomienia postępowania.
Informacja o okrętach podwodnych została ujawniona w odpowiedzi na interpelację poselską nr 30891 złożoną przez posła Artura Górskiego „…w sprawie planów Ministerstwa Obrony Narodowej zakupu dla Polski trzech okrętów podwodnych z pociskami manewrującymi”. Odpowiedź jest o tyle ważna, że MON w sposób zorganizowany i na piśmie poinformował o tym, co się działo i dzieje w programie Orka (Okręt Podwodny Nowego Typu).
Co wyjaśniono?
Dzięki odpowiedni na interpelację wiemy, że:
-Minister Obrony Narodowej zaakceptował wniosek gestora sprzętu wojskowego w sprawie pozyskania na rzecz Sił Zbrojnych RP nowego okrętu podwodnego dnia 27 września 2012 r.;
-W niejawnym dokumencie „Plan Modernizacji Technicznej Sił Zbrojnych RP” są środki zarezerwowane w budżecie Ministerstwa Obrony Narodowej na zakup okrętów podwodnych w 2015 r.;
-Program „ORKA” jest programem wieloletnim, a jego finansowanie będzie rozłożone w czasie do 2024 r.
-Ministerstwo Obrony Narodowej zamierza pozyskać okręty podwodne nowego typu ,,ORKA’’ wraz z pociskami manewrującymi;
-W związku z planami wprowadzenia rakiet manewrujących MON zamierza przeprowadzić dodatkowe analizy i uzgodnienia oraz uzupełnienia dokumentacji stanowiącej podstawę do uruchomienia postępowania. Analizy mają się rozpocząć w IV kwartale br.;
-Pomimo dodatkowych analiz i uzgodnień w sprawie rakiet manewrujących, harmonogram dostarczania nowych okrętów podwodnych nie uległ zmianie. „Pierwsze dwa okręty podwodne planuje się pozyskać do 2022 r., trzeci po tym roku”;
-„W lutym br. zatwierdzone zostały założenia offsetowe związane z programem pozyskania okrętów podwodnych nowego typu „ORKA”. Zgodnie z nimi w Polsce ma powstać „Centrum Serwisowe Okrętu Podwodnego Nowego Typu”. Podjęte działania mają na celu zbudowanie krajowego potencjału w zakresie utrzymania w gotowości technicznej pozyskanych okrętów, tj. możliwości ich serwisowania i przeprowadzania remontów”;
-Nowe okręty będą posiadały możliwość „przerzutu żołnierzy nie wchodzących w skład jego załogi”;
-w ramach podpisywanych umów na pozyskanie nowych jednostek pływających zawarte są pakiety szkoleniowe obejmujące przygotowanie członków załogi do wykonywania wszelkich zadań zgodnie z przeznaczeniem okrętu;
-„Ministerstwo Obrony Narodowej nie planuje utworzenia nowej jednostki specjalnej mogącej prowadzić operacje specjalne z okrętów podwodnych. Zdolności te posiadają już istniejące jednostki specjalne, m.in. Jednostka Wojskowa Formoza, której operatorzy mogą prowadzać działania specjalne w środowisku wodnym”;
-„Po wejściu do służby nowych okrętów podwodnych operatorzy Wojsk Specjalnych zostaną przeszkoleni w zakresie przerzutu oraz desantowania z nowych typów okrętów w różnych uwarunkowaniach, zgodnie z procedurami i technikami obowiązującymi w Wojskach Specjalnych”.
Czego w odpowiedni na interpelacje poselską nie przekazano?
Nie wskazano szacowanej wartości tego zamówienia – ponieważ zgodnie z wyjaśnieniem MON znacznie obniżyłoby to pozycję negocjacyjną zamawiającego w planowanej do uruchomienia procedurze;
Nie odpowiedziano, czy rząd planuje połączenie obu postępowań (zakup okrętów jednocześnie z pozyskaniem rakiet manewrujących);
Nie odpowiedziano, czy rząd podjął starania, aby te okręty choćby częściowo były budowane w Polsce.
MON zmienił podejście do polityki odstraszania
Ministerstwo Obrony Narodowej zmieniło podejście do wyposażenia w rakiety manewrujące okrętów podwodnych i obecnie uważa, że „podstawowym zadaniem Sił Zbrojnych RP jest obrona terytorium kraju, a w tym pojęciu mieści się między innymi funkcja militarnego odstraszania. Powinna być ona realizowana poprzez demonstrowanie gotowości do obrony kraju posiadanymi siłami. Nowe okręty podwodne również będą wpisywać się w to zadanie.”
Pozostaje oczywiście pytanie, dlaczego MON tak długo nie chciał przyjąć do wiadomości, że okręty podwodne mogą być uzbrojone w rakiety manewrujące. Podobne pytanie ponoć zadał wiceministrowi Obrony Narodowej Czesławowi Mroczkowi poseł Ludwik Dorn. Otrzymał prostą odpowiedź: „Lepiej późno niż wcale”.
Sprawa jest jednak zbyt poważna by z niej żartować i dlatego trzeba wyjaśnić, dlaczego próbowano storpedować plany wyposażania okrętów podwodnych w rakiety manewrujące. I nie należy utajniać odpowiedzi na to pytanie.
Huti wrócili do ataków na żeglugę. Siły USA ponownie zneutralizowały pociski i drony bojowników
Włoska policja znalazła kokainę o wartości 27 mln dolarów ukrytą na statku
Holandia wspiera bezpieczeństwo na Morzu Czerwonym. HNLMS Tromp kończy misję, na swoją wyrusza HNLMS Karel Doorman
Polscy marynarze uczestniczyli w ćwiczeniu przeciwminowym na Morzu Śródziemnym pk. "Olives Noires 2024"
Siły USA udaremniły atak rakietowy Huti na statek handlowy w Zatoce Adeńskiej
Trzech przemytników aresztowano po wywróceniu się pontonu z migrantami