U wybrzeży Grecji zatonął statek towarowy, pływający pod banderą Komorów. Do zdarzenia doszło w niedzielę rano nieopodal greckiego wybrzeża. Do akcji wysłano służby SAR oraz jednostki greckiej straży wybrzeża i marynarki wojennej.
Jak dotąd udało się uratować jedną osobę, natomiast los pozostałych 13 pozostaje nieznany. Wciąż trwa akcja ratunkowa, w której uczestniczą dwa śmigłowce, okręt morskiego rodzaju sił zbrojnych i jednostki straży wybrzeża. Do wypadku doszło najprawdopodobniej z powodu trudnych warunków pogodowych - w miejscu, gdzie doszło do katastrofy wciąż wieją bardzo silne wiatry, powiązane z trwającym sztormem Oliver (Bettina).
W sobotę znajdujące się w wielu greckich portach statki nie wypływały w morze, gdyż prędkość wiatru sięgała 9–10 w skali Beauforta. W związku z tym ostrzeżenie pogodowe wydane przez Grecką Krajową Służbę Meteorologiczną (EMY) zostało w sobotę zmienione z „pogorszenia pogody” na „niebezpieczne zjawiska pogodowe”, gdy sztorm przemieszczał się od Morza Adriatyckiego w kierunku Grecji.
Nie podano, jak nazywa się statek, który uległ katastrofie. Wiadomo, że wyruszył z portu Dekhela (Ad Dakhilah), dzielnicy Aleksandrii w Egipcie i skierował się do Stambułu. Transportował ładunek soli. W skład załogi wchodziło ośmiu obywateli Egiptu, czterech z Indii oraz dwóch z Syrii.
Dramat na pokładzie Steny. Na ratunek wezwano śmigłowiec Marynarki Wojennej
Polski wiceadmirał z wizytą w litewskiej Marynarce Wojennej
Naval Group zbuduje czwartą fregatę dla Grecji. Zamówienie potwierdzone
Umowa USA i Korei Pd. wywoła efekt nuklearnego domina?
Lotniskowiec Royal Navy i jego myśliwce oddane pod dowództwo NATO
Port w Noworosyjsku wznowił działanie po ataku ukraińskich dronów
NATO ćwiczyło zwalczanie okrętów podwodnych. „Playbook Merlin 25” na szwedzkich wodach