Włoskie miejscowości na 300-kilometrowym wybrzeżu Adriatyku stworzyły jedną drużynę i razem postanowiły walczyć o turystów. Wspólne zaproszenie dla nich wystosowały regiony Wenecja Euganejska, Emilia-Romania i Friuli- Wenecja Julijska.
Jak wiemy sytuacja we Włoszech w związku z epidemią koronawirusa, jest naprawdę ciężka. Liczba ofiar śmiertelnych przekroczyła 2,5 tysiąca, a obywatele nie opuszczają swoich domów. Słynna na cały świat włoska Wenecja świeci pustkami, jedna uwagę mediów przykuła krystalicznie czysta woda w kanale Piazza San Marco...
Po acqua alta, czyli wysokiej wodzie, Wenecja zmaga się obecnie ze zjawiskiem tzw. niskiej wody. Zanotowano tam minus 50 centymetrów poniżej poziomu morza. Powoduje to problemy z transportem wodnym. Kanały są wysuszone, nie mogą po nich pływać gondole.
Za pół roku gotowy będzie w Wenecji system tam Mose, który ma uchronić miasto przed zalewaniem w kryzysowych sytuacjach - zapowiedział we wtorek burmistrz Luigi Brugnaro. Budowa barier trwa od ponad 16 lat, a jej ukończenie było wiele razy przekładane.
W efekcie szybkich zmian klimatycznych zagrożenie powodziowe w Wenecji będzie rosło. Bez działań zapobiegawczych, m.in. w postaci ruchomych zapór, przyszłość miasta rysuje się w czarnych barwach - powiedział PAP dr Marek Kasprzak z Uniwersytetu Wrocławskiego.
Woda, która w niedzielę ponownie zalała Wenecję, po osiągnięciu poziomu 150 cm zaczęła powoli opadać. "Bądźcie spokojni" - zaapelował do mieszkańców burmistrz Luigi Brugnaro.
Wenecja, która ucierpiała w ostatnich dniach w wyniku rekordowej powodzi, może zamienić się w pustynię demograficzną. Zwraca się na to uwagę w dniach dyskusji na temat przyszłości miasta, gdzie nadzwyczaj wysoki przypływ wywołał ogromne zniszczenia i straty.
Piąty dzień Wenecja zmaga się ze skutkami powodzi, która przechodzi do historii jako zjawisko nienotowane od 1872 roku. Po raz pierwszy od prawie 150 lat w jednym roku poziom przyplywu przekroczył dwa razy w ciągu jednego tygodnia150 centymetrow.
W Wenecji, zmagającej się ze skutkami katastrofalnej powodzi, ogłoszono najwyższy, czerwony alert pogodowy w związku z oczekiwanym w piątek nadejściem kolejnej wysokiej fali przypływu. Ma ona sięgać tym razem 150 centymetrów.
Kolejna fala przypływu w Wenecji w nocy ze środy na czwartek, dobę po rekordowo wysokiej i katastrofalnej dla miasta, była mniejsza od prognozowanej. Jej poziom wyniósl 80 cm i był o prawie pół metra niższy niż zapowiadano.
10 tys. żołnierzy i funkcjonariuszy będzie pilnować infrastruktury krytycznej
NKT zakończyło szybką naprawę kabla eksportowego w systemie przesyłowym Beatrice
„VG” ujawnia: członkostwo w związkach warunkiem pracy Polaków dla Equinora
Konferencja PSEW: morska energetyka wiatrowa kołem zamachowym polskiej gospodarki
Przełożony start rakiety z polskimi satelitami. Pozwolą skuteczniej monitorować sytuację na Bałtyku
Norweski przewoźnik otrzymał pierwszy statek PCTC zgodny z nowymi przepisami bezpieczeństwa IMO