• <
bulk_cargo_port_szczecin

Unia potrzebuje Chin, umowa inwestycyjna szansą dla obu stron

ew

15.01.2021 09:22 Źródło: PAP
Strona główna Porty Morskie, Terminale, Logistyka Morska, Transport Morski Unia potrzebuje Chin, umowa inwestycyjna szansą dla obu stron

Partnerzy portalu

Unia potrzebuje Chin, umowa inwestycyjna szansą dla obu stron - GospodarkaMorska.pl
fot. GospodarkaMorska.pl

Umowa UE-Chiny jest gospodarczą szansą dla obu stron. To również szansa na dalszy rozwój chińskiej gospodarki w oparciu o globalne zasady rynkowe - powiedziała PAP europosłanka, prof. Danuta Huebner (PO). Jej zdaniem Pekin podjął w niej ważne zobowiązana dot. respektowania prawa pracy.

"Byłabym bardzo ostrożna z wydawaniem na tym etapie krytycznych opinii na temat umowy. Trzeba pamiętać, że to jest wielka szansa na pierwszą poważną umowę UE-Chiny. Negocjowaliśmy ją 7 lat i tuż przed końcem roku udało się osiągnąć kompromis. Mam wrażenie, że kwestia zmiany administracji amerykańskiej była ważnym czynnikiem dla Chin i zwiększyła ich elastyczność. Pekin w bardzo krótkim czasie zgodził się na zaakceptowanie warunków UE, na co wcześniej zgody przez 7 lat nie było. Słyszymy głosy, iż Niemcy jako prezydencja chciały mieć jeszcze jeden sukces, ale pamiętajmy, że to jednak Komisja Europejska negocjowała to porozumienie, nie Rada" - powiedziała Huebner, która w PE pracuje w komisji handlu zagranicznego.

W jej opinii krytycznych słów ze strony doradców nowej administracji w USA wobec umowy nie należy postrzegać jako zapowiedzi problemów we współpracy w sprawie Chin.

"Do grudnia ubiegłego roku UE była jedynym znaczącym obszarem gospodarczym świata, który nie miał żadnej umowy z Chinami. Prezydent Donald Trump zawarł pod koniec 2019 r tzw. mini porozumienie handlowe, które nie wymagało zgody Kongresu. Czy Chiny można izolować? Moim zdaniem Europy na to nie stać. Nie możemy udawać, że ten kraj nas nie interesuje. To ogromny rynek dla inwestorów i eksporterów, którzy dziś nie mogą tam rozwinąć skrzydeł. UE potrzebuje Chin. Ta umowa jest szansą, żeby spróbować Chiny zmienić" - wskazała. "Oczywiście porozumieniem inwestycyjnym nie zmienimy ani systemu politycznego and modelu gospodarczego Chin” - dodała.

W jej opinii to Chiny zawierając porozumienie skalkulowały, że opłaci się im je zawrzeć. "Umowa jest bezprecedensowa, bo nigdy w żadnym podobnym porozumieniu Chiny nie poszły tak daleko z otwarciem ich rynku inwestycyjnego, nigdy nie zgodziły się na taką skalę zobowiązań wobec kraju trzeciego. To bardzo trudne dla nich politycznie, bo podważa niektóre elementy ich modelu gospodarczego" - zaznaczyła.

Dodała, że umowa zawiera trzy główne części. "Po pierwsze, to gwarancja dostępu do rynku. W wielu sektorach. Po drugie, warunki równej konkurencji, czyli m.in przejrzystość subsydiów dla dużych firm działających na rynkach UE, czy po raz pierwszy odejście od zasady wymuszonego transferu technologii. Po trzecie, najważniejsza rzecz, to kwestia zrównoważonego rozwoju, w szczególności w odniesieniu do rynku pracy. Chiny są ciągle miejscem, gdzie istnieje praca przymusowa, także praca dzieci. Warto pamiętać, że Chiny do tej pory nie ratyfikowały czterech fundamentalnych konwencji ILO (Międzynarodowej Organizacji Pracy - PAP), w tym dwóch dot. przymusowej pracy. Chiny podjęły w umowie ważne i raczej solidne zobowiązanie w tej kwestii. Mamy obecnie rok na przekonanie się o skłonności Chin do podpisania tych konwencji. Pekin będzie mógł się wykazać, że nie jest to pustosłowie”- wskazała.

Jak powiedziała, PE w najbliższym czasie ma otrzymać z Komisji Europejskiej tekst techniczny umowy oraz aneksy do niej. "Następnie rozpocznie się praca prawników lingwistów, którzy zadbają o tekst prawny porozumienia, a także tłumaczenie na wszystkie oficjalne języki Unii, co potrwa ok. 6 miesięcy. Myślę, ze w PE dyskusja na temat umowy zacznie się około października. Wtedy wszystkie jej aspekty będą tematem dyskusji między grupami politycznymi" - powiedziała.

Wyjaśniła, że umowa nie będzie wymagała ratyfikacji przez parlamenty narodowe. "Jest umową inwestycyjna. Trybunał Sprawiedliwości UE przesądził wcześniej w kontekście umowy z Singapurem, że takie umowy są kompetencją Unii i ratyfikuje je w procedurze zgody Parlament Europejski. Myślę jednak, iż niezależnie od tego będziemy mieć wiele debat w parlamentach narodowych, a także w środowiskach organizacji pozarządowych" - powiedziała.

Partnerzy portalu

port_gdańsk_390x100_2023

Dziękujemy za wysłane grafiki.