Na trwającym w Mińsku forum rybactwa śródlądowego, specjaliści z Białorusi i Polski omawiają możliwości współpracy i wymieniają się doświadczeniami na ten temat.
- Chcielibyśmy rozwijać współpracę w dziedzinie hodowli karpia, ryb jesiotrowatych i łososiowatych - powiedizał Polskiemu Radiu Uładzimir Ahiejac, dyrektor Instytutu Gospodarki Rybnej Akademii Nauk Białorusi.
Jak przekonywał Ahiejac, na Białorusi produkuje się od 10 do 15 tysięcy ton ryb śródlądowych. Tymczasem rocznie spożywa się w tym kraju około 160 tysięcy ton ryb. Współpraca z polskimi specjalistami może przyczynić się do zmniejszenia importu ryb morskich.
- Nasze działania bardzo dobrze się uzupełniają. Na Białorusi jest świetnie rozwinięta gospodarka stawowa, tradycyjna, ale doprowadzona do perfekcji, z maksymalnym wykorzystaniem pokarmu naturalnego, ze sterowaniem środowiska. Możemy się czegoś od nich nauczyć. Natomiast myśmy poszli bardziej do przodu, jeśli chodzi o systemy intensywnego chowu, szczególnie nowe gatunki jak jesiotr, sandacz, szczupak - podkreślił w rozmowie z PAP prof. Ryszard Kolman z Instytutu Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie.
W rybach i owocach morza jest więcej PFAS niż by się wydawało
Młode foki na plażach. Co robić?
Szwedzki Greenpeace przeprowadził akcję przeciwko tankowaniu rosyjskiej floty cieni
MI: żeby pomóc armatorom rybołówstwa rekreacyjnego kluczowe będą zmiany ustawowe
Ruszyły zapisy na 24. Marsz Śledzia
Europarlament przyjął przepisy, które uderzą w polskie przetwórstwo rybne