29 kwietnia z gdyńskiego portu wypłynął statek armatora, którego jednostki o charakterystycznych żółtych burtach z napisem BigLift są już dość regularnymi gośćmi naszych portów. Ostatnio wizytujący Gdynię „Happy Buccanner” zabrał ładunek 6 suwnic placowych dla kontenerowego terminalu Norfolk International Terminal  (NIT) w Virginii, w USA. Do portu docelowego statek ma dotrzeć płynąc poprzez Cieśniny Duńskie oraz niebezpieczną Cieśninę Pentland Firth, oddzielającą Orkady od północnej Szkocji. Dalej trasa biegnie przez Ocean Atlantycki. Statek ma planowo dotrzeć do celu 16 maja czasu lokalnego. Zabrane przez statek konstrukcje to już ostatnia z partii ładunku 60 takich suwnic przewożonych w ramach projektu. W niniejszym artykule, będącym kolejnym z serii na temat armatorów i operatorów żeglugowych, zawijających do polskich portów prezentujemy armatora i jego flotę do zadań specjalnych.

Armator wagi ciężkiej

BIGLift Shipping jest częścią bardzo dużej niderlandzkiej grupy żeglugowej Spliethoff, zarządzającej flotą ponad 100 statków w przedziałach od 2,100 ton do 23,000 ton nośności. W całej grupie znajdują się między innymi następujące marki: Spliethoff, zajmująca się przewozami ładunków breakbulk i project cargo, Transfennica, realizująca przewozy ro-ro i kontenerowe, Wijnne Berends (żegluga bliskiego zasięgu), Sevenstar Yacht Transport (transport jachtów). Domeną całej grupy jest zatem przede wszystkim  specjalizacja w przewozach ładunków ciężkich i ponadgabarytowych, a więc ładunków inwestycyjnych, ale również na przykład i jachtów (o takim transporcie informowaliśmy na naszym portalu 30.04 br.: artykuł dostępny jest TUTAJ).

Sam BIGLift Shipping skupia się na najcięższych ładunkach, stąd najważniejszymi klientami są branże: poszukiwawczo - wydobywcza Oil&Gas, wyposażenia portów, kopalni a także przemysłu energetycznego.

Oryginalna flota

Aktualnie flota BIGLift’u to 4 ciężarowce (ang. heavy transport vessels) oraz 18 jednostek do przewozów sztuk ciężkich i ponadgabarytowych. Wszystkie jednostki posiadają wysoką klasę lodową, umożliwiająca żeglugę w surowych warunkach zimowych. 

Dodatkowo, pod zafrachtowania dostępna jest jeszcze oczywiście flota około 50 jednostek wielozadaniowych z Spliethoff. Prawie wszystkie z jednostek BIGLifta posiadają swoje własne dźwigi o dużych unosach, a niektóre posiadają też możliwości załadunku w systemie poziomym, tzw. ro - ro. Niektóre ze statków jak na przykład „BigLift Barentsz” i identyczna jednostka „BigLift Baffin” to transportowce modułowe bez dźwigów z możliwością zanurzania pokładu celem podejmowania do transportu największych jednostek pływających jak na przykład platformy wiertnicze lub też inne statki.

Ciekawy przypadek

„Happy Buccanner”, a więc jednostka, którą mogliśmy podziwiać pod koniec kwietnia br. w gdyńskim porcie a także wcześniejszych kilku zawinięć to już dość leciwy statek ciężarowy (36 lat) w typologii jednostek pływających określany angielską nazwą: „Open Deck Heavy Lift Vessel”. „Wesoły Bukanier” jak w wolnym tłumaczeniu należałoby przetłumaczyć nazwę statku to nietypowa jednostka, która już od początku eksploatacji stanowiła innowacyjną konstrukcję w swoim segmencie żeglugi. Posiada ciekawą konstrukcję dedykowaną tzw. przewozom modułowym. Nadbudówka ze sterówką umiejscowiona jest w części dziobowej, natomiast za nią znajduje się pokład o powierzchni 3,067 m2 na załadunek elementów ciężkich i ponadgabarytowych o dopuszczalnym obciążeniu roboczym 15 ton na metr kwadratowy. Statek posiada również dwie przestrzenie ładunkowe pod pokładem: 7,517 m3 w dolnej ładowni oraz 12,391 m3 na międzypokładach. Na rufie statku znajduje się rampa, dająca możliwość załadunku poziomego. Statek może również załadować do 1,050 kontenerów dwudziestostopowych, czyli tzw. TEU. Oprócz tego statek cechuje się przede wszystkim dwoma ciężkimi dźwigami marki Huisman o parametrach dopuszczalnego obciążenia roboczego do 700 ton każdy, co w tandemie daje możliwość unosu 1,400 ton w zasięgu do 28,2 metra! Statek wyposażony jest w dwa silniki główne marki Hitachi Sulzer o mocy 3,840 kW. Wyposażony jest też w ster strumieniowy o mocy 750 kW. Mimo, że jednostka nie jest najnowsza, to dobre jej utrzymanie (podczas trzech ostatnich inspekcji Port State Control w zeszłym roku nie odnotowano żadnych nieprawidłowości) a także niestandardowe parametry techniczno - eksploatacyjne sprawiają, że jest ona nadal bardzo konkurencyjna na niełatwym rynku przewozów „project cargo”.

Na ciężkim rynku

„Happy Buccaneer” odebrał z Gdyni kolejny, ale ostatni już ładunek z tego projektu dostarczenia bramowych suwnic placowych marki KONE dla amerykańskiego terminalu kontenerowego, które zmontowała, specjalizująca się już od wielu lat w tej działalności spółka Portowy Zakład Techniczny SA. Obecnie światowy rynek przewozów ładunków ciężkich i ponadgabarytowych, który jest bardzo mocno uzależniony od inwestycji przeżywa po raz kolejny ciężkie chwile. Kryzys związany z pandemią COVID 19 jak również z zapaścią cen ropy naftowej na międzynarodowych rynkach bardzo mocno dał się we znaki i wygląda na to, że ta sytuacja szybko się nie zmieni, a wręcz będzie się pogłębiała. Już od wielu lat często konkurentem jednostek wielozadaniowych a nawet ciężarowców tam, gdzie to możliwe stają się statki z innych segmentów żeglugi, tj.: ro-rowce, kontenerowce, a nawet masowce. Więcej na temat sytuacji na rynku ładunków ciężkich
i ponadgabarytowych prezentujemy w naszym raporcie żeglugowym.

Charakterystyka techniczno – eksploatacyjna:  

m/v „Happy Buccanner”

    • Numer IMO: 8300389
    • Rok budowy: 1984
    • Typ: Ciężarowiec modułowy (Heavy Lift Carrier)
    • Klasa: Lloyd’s Register
    • Klasa lodowa: A1
    • Ubezpieczyciel OC Armatora: Standard P&I Club
    • Bandera i port macierzysty: Niderlandy, Amsterdam
    • Długość całkowita (LoA): 145,89
    • Szerokość: 28,35 m
    • Zanurzenie (letnia linia ładunkowa): 8,24 m
    • DWT: 13,740
    • GT: 16,341
    • Dźwigi: 2 x 700 ton (w tandemie 1,400 ton)
    • Silnik główny: 2 x Hitachi Sulzer 6ZAL 40
    • Prędkość eksploatacyjna: 14,75 węzłów przy zanurzeniu 6 m