Zarobki armatorów kontenerowców na Szlaku Azja-Północna Europa, zanotowały spadek. W poniedziałek jego wartość spadła do poziomu 880 dolarów za TEU., o 55 dolarów mniej niż w zeszłym tygodniu.

Dane bazują na indeksie Shanghai Containerised Freight Index (SCFI), która bada stawki frachtu między innymi z portów chińskich w kierunku do Antwerpii, Felixstowe, Le Havre, Hamburga i DCT Gdańsk. Stawki na linii Azja - porty Morza Środziemnego (i Czarnego) również spadły o 27 dolarów - do 877 dolarów za TEU. Ogólny wynik SCFI wyniósł tylko 838 pkt.

Niższe stawki zanotowano na 8 spośród 15 notowanych przez SCFI trasach, w przypadku czterech pozostały one bez zmian, a w pozostałych przypadkach wzrosły. Warto zauważyć, że wzrost zauważono na szlaku z Dalekiego Wschodu do Zatoki Arabskiej (o 33 dolary, do 949 dolarów za TEU), co było spowodowane napięta sytuacją polityczną  w tamtym rejonie.

Tegoroczny poziom frachtu drobnicy jest o ok. 11 pkt. proc. wyższy, niż rok temu i o ok. 5 proc. w porównaniu do początku 2015 r., choć zarazem mniejszy o ok. 13 pkt. proc. w porównaniu z początkiem 2014 r.

Armatorzy masowców również nie mieli powodów do radości. W poniedziałek wartość indeksu Bałdycki Indeks Towarowy wyniosła 855 pkt, o 4 pkt mniej niż na ostatniej sesji.

Indeks bierze pod uwagę średnie, dzienne zarobki masowców typu: capesize (pow. 80 tys. ton nośności), panamax (60-80 tys. ton), supramax (35-59 tys. ton) oraz handysize (10-35 tys. ton).

Najwyższy jego poziom w tym miesiącu notowano 2 maja (1073), a rekordowy poziom w br. - 30 marca  (1333) i od tego czasu, z jedną korektą, występuje niemal ustawiczny spadek (o 40 proc.)
.
Wynik jest i tak wciąż lepszy niż w zeszłym roku. W tym roku zapotrzebowanie na przewozy masowców rośnie o 3 proc. w porównaniu do 1 proc. podaży. Powodem wzrostu popytu jest większe zapotrzebowanie na węgiel i żelazo w azjatyckich krajach: Wietnamie, Południowej Korei, Tajwanie i Chinach.