Powróciła dyskusja o gazoporcie w Gdańsku

Radio Gdańsk przeprowadziło debatę na temat zapowiedzi nowej premier Beaty Szydło o budowie gazoportu w Gdańsku. O ten obiekt Pomorze walczy już od dekady.

Według ostatniej koncepcji sprzed kilku lat, na gdański gazoport miałby się składać 50 km gazociąg, łączący kawerny w Kosakowie z rafinerią Lotosu. Odbiór gazu miałby następować na granicy Zatoki Puckiej i Gdańskiej. Tak wyglądały dawne plany PGNiG.

Podczas rozmowy na antenie Radia Gdansk swoje zdanie wyraził m.in. Krzysztof Dośla, szef gdańskiej Solidarności, który liczy na szybką realizację projektu.

- Mam tylko nadzieję, że ten pomysł, jeśli już wejdzie w fazę realizacji, będzie realizowany szybciej i lepiej niż w Świnoujściu. I że obejdzie się bez otwierania terminalu, który przez następne pół roku będzie zamknięty - mówił w czasie rozmowy.

Innego zdania był profesor Dariusz Filar, który radził poczekać na wyniki gazoportu w Świnoujściu. - Dajmy na razie zacząć działać instalacjom szczecińskim. Zobaczymy, jak to będzie działało i wtedy będzie można zacząć się na poważnie zastanawiać, czy jeszcze jakieś dodatkowe wejście w importowany gaz jest nam potrzebne - tłumaczył.

O kosztach mówiłz zato Jacek Bendykowski, radny sejmiku województwa pomorskiego z PO. - Ta inwestycja nie będzie tyle kosztowała, bo prawdopodobnie będzie to terminal pływający, taki jak jest teraz na Litwie. Koszt terminala w Świnoujściu był tak duży z tego powodu, że jest to właściwie nowy, zbudowany od podstaw port, z bardzo kosztownym falochronem - mówił Bendykowski.

Przypomnijmy, że decyzja o budowie terminalu LNG w Świnoujściu, a nie w Gdańsku, zapadła w 2006 roku. Na nic zdały się wtedy przekonywania i apele pomorskich polityków.

- Lobbującym za usytuowaniem inwestycji w Świnoujściu był Minister Gospodarki Morskiej ze Szczecina. Zachowanie godne przedstawiciela regionu, ale skandaliczne jak na ministra, dla którego najważniejsze powinno być dobro ogólne – można było przeczytać w ówczesnym komunikacie, pod którym podpisał się Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska i Jan Kozłowski, ówczesny marszałek pomorski.