PMK
Agencja Moody dała po raz kolejny negatywną prognozę dla światowego transportu morskiego i kolejowego - trwająca nadpodaż ma przyczynić do średniego spadku zysku operacyjnego (EBITDA) o 6-7 proc.
Stawki frachtowe masowców pozostaną na niskim poziomie z powodu niskiego światowego popytu na towary nimi przewożone. Choć nie wszystkie. Dalej lepszy powinien być transport węgla, mimo spadających cen naturalnego gazu. Transport zbóż powinien dalej utrzymać się na wysokim poziomie, zarówno drogą morską i koleją.
Podobnie zła przyszłość ma czekać sektor przewozów kontenerowych. Nie ma co liczyć na większe zarobki armatorów tych jednostek, gdyż stawki frachtowe utrzymają się na niskim poziomie. Powodem jest nadpodaż jednostek i pojawienie się coraz większych kontenerowców, które nie przyniosły oczekiwanych oszczędności.
Według wyliczeń Moody wzrost podaży przekroczy wzrost popytu w przyszłym roku o ponad 2 proc. Jeżeli dojdzie do tego zapowiadany wzrost cen ropy, to armatorów czeka ostra walka.
Kolej będzie sobie radziła zdecydowanie lepiej niż transport morski i lotniczy. Moody przewiduje wzrost przychodów tego sektora o 0-2,5 proc. O tyle samo mają wzrosnąć stawki frachtu kolejowego.
Nowy niemiecki terminal LNG odebrał pierwszy ładunek skroplonego gazu
Nowy kontenerowy plac przeładunkowy w Porcie Gdynia
Kryzysy powodują wzrost kosztów w żegludze, ale frachty znów spadają. Analiza rynku frachtowego i czarterowego (tygodnie 8-11/2024)
Paliwo uzyskane z orzechów nerkowca szansą na uczynienie żeglugi bardziej "zieloną"?
Pierwszy duży kontenerowiec na metanol już w Europie
Bezpiecznie do portu mimo niepogody