Libańska armia znalazła 4,35 tony azotanu amonu w pobliżu wjazdu do portu w Bejrucie - poinformowała w czwartek państwowa agencja NNA. 4 sierpnia w bejruckim porcie doszło do potężnej eksplozji spowodowanej przez tę silnie wybuchową substancję.
W oświadczeniu armia podała, że opanowała sytuację, a czwartkowym znaleziskiem zajęli się inżynierowie wojskowi.
4 sierpnia w porcie wybuchło 2750 ton azotanu amonu (saletry amonowej). W wyniku eksplozji zginęło na miejscu lub zmarło w wyniku obrażeń 190 osób, a 300 tys. zostało bez dachu nad głową.
Tymczasem służby ratunkowe w Bejrucie powiadomiły o oznakach życia pod gruzami budynku, który został zniszczony 4 sierpnia. „(Oznaki oddechu i tętna) wraz ze wskazaniami czujnika temperatury oznaczają, że jest możliwe, iż (pod gruzami) jest ktoś żywy” - cytuje agencja Reutera słowa jednego z ratowników, Eddy'ego Bitara.
Wcześniej państwowe media informowały, że zespół ratowników z psem ratowniczym wykrył ruch pod zawalonym budynkiem w dzielnicy Gemmayze, jednej z najbardziej zniszczonych w wyniku eksplozji.
00:04:03
Rekordowy tunel dnie Bałtyku połączy Niemcy i Danię w 2029 roku (wideo)
00:04:15
Największe kontenerowce świata - przegląd
Grupa OTL podsumowuje III kwartał. Trudna sytuacja rynkowa
Znamy laureatów IV edycji Grantu Dzielnicowego Busole organizowanego przez Baltic Hub
Hapag-Lloyd: biznes urósł, ale zyski mocno spadły
Wietnamskie porty na liście rankingu Lloyd’s List. Refleksje po Port Gdańsk Business Mixer w Wietnamie
Prezydent Świnoujścia popiera rozwój portu, ale nie utworzenie Przylądka Pomerania
Porzucony w Basenie Północnym w Świnoujściu kuter zatonął