Szef Pentagonu Pete Hegseth przemawiał do wyższej kadry dowódczej, generałów i admirałów, w bazie wojskowej Quantico pod Waszyngtonem, przedstawiając plany związane z działalnością Departamentu Wojny (wcześniej Obrony). Nie brakowało tu kontrowersji, jak w przypadku zapowiedzi „misji przygotowania i prowadzenia wojny”.
Na terenie bazy wojskowej Quantico zorganizowano duże spotkanie kadry wojskowej i władz, w czym brał udział również prezydent USA Donald Trump. Miało to związek z wdrażaną Strategią Obrony Narodowej, która miała wywołać mieszane odczucia wśród wielu oficerów sił zbrojnych. Szczególnie dotyczyło to planów Pentagonu względem zmniejszenia obecności US Army w Europie, stawiając za cel przede wszystkim obronę kraju, acz mowa też o zwiększeniu liczebności wojsk na Dalekim Wschodzie (w tym w rejonie Indo-Pacyfiku), biorąc pod uwagę rywalizację z Chinami. Istnieje przy tym obawa względem i tak budzącej kontrowersje polityki względem trwającego konfliktu na Ukrainie oraz relacji z Moskwą.
Jak wskazał Pete Hegseth, misją Departamentu Wojny będzie przygotowanie się do konfliktów oraz ich prowadzenie „do zwycięstwa”. Jednocześnie zapewniał, że „nikt tutaj nie chce wojny”, ale ma być to cel osiągnięcia pokoju. Dodał też, że jeśli są wojskowi nie zgadzający się z planami i polityką rządu, to powinni zrezygnować ze służby. Już wcześniej ze stanowisk byli zdejmowani niektórzy oficerowie, w tym pierwsze kobiety sprawujące funkcje dowódców US Navy i US Coast Guard.
Nowa polityka wiąże się też ze zmianami organizacyjnymi, w tym, odejścia od ideologii politycznych i zarazem ujednolicenia standardów względem dress code czy wyglądu żołnierzy. Wskazał powrót… "męskich standardów", jak określono także wprowadzenie testów sprawnościowych dwa razy do roku, które mają obowiązywać bez względu na stopień.
Podczas spotkania w Quantico głos zabrał również prezydent Donald Trump, który przypomniał o potencjale podwodnym przypominając o sytuacji, gdy nakazał wysłać okręt podwodny z napędem jądrowym, czyli "najgroźniejszą broń, jaką kiedykolwiek stworzono", której "nie da się jej wykryć". Wskazał też, że amerykańska flota podwodna jest obecnie najsilniejsza na świecie pod względem liczebności tego rodzaju jednostek. Na kolejnych miejscach są Rosja i Chiny. Tu trzeba jeszcze nadmienić kwestię potencjału tych jednostek względem siebie, gdzie też siły US Navy prezentują wyższy potencjał technologiczny.
W czerwcu tego roku miała miejsce dyskusja w Kongresie odnośnie wydatków zbrojeniowych. Rekomendacja budżetowa obejmowała zwiększenie budżetu obronnego do około 961,6 miliarda dolarów, czyli o blisko 113,3 miliarda dolarów więcej niż obecnie uchwalony budżet na rok fiskalny 2025. Do głównych wniosków budżetowych zaliczono plany budowy nowych okrętów, rozwój systemu odstraszania atomowego oraz systemowej obrony przeciwlotniczej określonej jako „Złota Kopuła” (Golden Dome). Oznacza to wielodomenowe połączenie rodzajów broni, tworząc procedury i infrastrukturę przed atakami z powietrza. Oznacza to zaangażowanie systemów lądowych, lotnictwa oraz sił morskich. 6 mld dolarów zostanie przeznaczonych na inwestycje w przemysł okrętowy, szczególnie z myślą o budowie okrętów podwodnych z napędem jądrowym typu Virginia oraz Columbia, tworzących istotny element systemu bezpieczeństwa kraju.
Dramat na pokładzie Steny. Na ratunek wezwano śmigłowiec Marynarki Wojennej
Polski wiceadmirał z wizytą w litewskiej Marynarce Wojennej
Naval Group zbuduje czwartą fregatę dla Grecji. Zamówienie potwierdzone
Umowa USA i Korei Pd. wywoła efekt nuklearnego domina?
Lotniskowiec Royal Navy i jego myśliwce oddane pod dowództwo NATO
Port w Noworosyjsku wznowił działanie po ataku ukraińskich dronów
NATO ćwiczyło zwalczanie okrętów podwodnych. „Playbook Merlin 25” na szwedzkich wodach