• <

Koreańczycy z apetytem na kolejną stocznię w USA? Tym razem chodzi o zakład budujący okręty

rk

10.06.2025 14:04 Źródło: z mediów
Strona główna Prawo Morskie, Finanse Morskie, Ekonomia Morska Koreańczycy z apetytem na kolejną stocznię w USA? Tym razem chodzi o zakład budujący okręty
Fot. Austal USA

Południowokoreański koncern Hanwha otrzymał zgodę od Komitetu ds. Inwestycji Zagranicznych w USA (Committee on Foreign Investment in the United States, CFIUS) na zwiększenie swoich udziałów w australijskim Austal Limited nawet do 100%, wskazując na dalszą ekspansję firmy w USA. Celem może być przejęcie kluczowego zakładu mieszczącego się w Mobile w stanie Alabama, budującego okręty dla US Navy.

Zdaniem amerykańskiego podmiotu w komentarzu dla agencji Reuters ekspansja Koreańczyków w branży morskiej w USA „nie stanowi zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego”, niemniej nie brakuje krytycznych opinii stwierdzających, że zgoda władz stoi w sprzeczności z zapowiedziami administracji prezydenta Donalda Trumpa względem „odrodzenia krajowej branży stoczniowej”. Choć przepisy wskazują, że za statki i okręty pływające pod gwiaździstą banderą mają odpowiadać stocznie krajowe, zarządzane przez firmy z siedzibą w USA, tak wciąż będą to podmioty zależne od macierzystej firmy z danego kraju. Obok stoczni w Mobile, zarządzanej przez Austal USA, przykładem jest zakład w Marinette, należący do Fincantieri USA. Oba podmioty mają swoje główne siedziby odpowiednio w Australii i Włoszech. Przypomnijmy, że pod koniec 2024 roku została sfinalizowana umowa zakupu przez Hanwha stoczni Philly Shipyard, znajującej się w stanie Filadelfia.

Czytaj więcej: Hanwha wchodzi w amerykańską branżę stoczniową. Koncern z Korei Południowej finalizuje przejęcie Philly Shipyard za 100 milionów dolarów

– Decyzja CFIUS jest dowodem silnego wsparcia, jakie mamy w rządzie USA, w oparciu o nasze osiągnięcia we współpracy z partnerami z USA i sojuszniczymi, naszą wiedzę specjalistyczną i technologię oraz nasze wyniki w zakresie terminowej i skalowalnej realizacji. Jest to również zgodne ze znacznym zainteresowaniem, jakie otrzymujemy od rządu USA w kwestii dalszego transferu naszej technologii i praktyk z Korei w celu wsparcia rozwoju budowy statków w Stanach Zjednoczonych – przekazał Michael Coulter, dyrektor generalny Hanwha Global Defence.

Zgoda amerykańskich władz była dla Hanwha potrzebna z racji na plany związane ze zwiększaniem swoich udziałów w australijskim Austal i potrzeba było też zgody z myślą o zależnym podmiocie w USA. Aktualnie południowokoreański koncern posiada 9,9% udziałów w kluczowym koncernie Australii, planując zwiększyć go o 19,9%. W ubiegłym roku firma czyniła starania w związku z planem zostania głównym udziałowcem w Austal, co jednak się nie powiodło. Podejrzewano tu sprzeciw australijskich władz w kwestii utrzymania tak ważnego podmiotu w narodowych rękach, niemniej, jak podkreślił wtedy resort obrony Australii, „to sprawa prywatnej firmy”.

Działalność w USA stanowi istotne źródło zysków (nawet 80%) i działalności Austal, jako że obok stoczni w Mobile posiada ona także zakłady w San Diego i Charlottesville. Odpowiada za budowę m.in. okrętów LCS typu Independence, ratowniczych typu Navajo (we współpracy z Bollinger Shipyards) i transportowych typu Spearhead. We wrześniu ub. r. spółka otrzymała duży kontrakt, o wartości 450 mln dolarów, na wsparcie produkcji okrętów podwodnych z napędem jądrowym typu Columbia.

Okręt typu Spearhead, fot. Austal USA


Oferta zwiększenia czy nawet przejęcia Austal wiąże się również z planami koncernu Hanwha względem oferty na nowe okręty dla Royal Australian Navy. Jeszcze w 2023 roku firma zaoferowała fregaty oparte na projekcie FFX Batch II. Wraz z ofertą zakupu Austal mogłoby to oznaczać transfer technologii do Australii, aby także tam budować takie okręty na tamtejszy rynek i zagraniczny, zwiększając jednocześnie moce przerobowe firmy. Jednocześnie każe to zadać pytanie, czy rząd w Canberze zgodziłby się, by strategiczny ze względów bezpieczeństwa narodowego podmiot może zostać tak przejęty. To samo dotyczy także polityki Waszyngtonu, gdy kolejne, krajowe stocznie stają się niejako „przybudówkami” zagranicznych koncernów. Jednocześnie daje to nadzieje na ich realny rozwój, tak pod kątem zwiększenia zamówień, produkcji, jak i zwiększenia zatrudnienia, wpływając pozytywnie na lokalną gospodarkę.

Dziękujemy za wysłane grafiki.