• <
PGZ_baner_2025

Intensywne opady deszczu paraliżują Czechy

Fot. Czeska straż pożarna

W nocy i w poniedziałek opady deszczu rozszerzą się na teren całego kraju, powiedział po posiedzeniu centralnego sztabu kryzysowego minister środowiska Petr Hladik. Opady znów mogą spowodować problemy w województwie morawsko- śląskim, gdzie przez kilka godzin nie padało, a nawet pojawiło się słońce.

Najbardziej krytyczna sytuacja utrzymuje się w Opawie i Karniowie w województwie morawsko-śląskim oraz w rejonie Frydlantu położonego w województwie libereckim. Poważne problemy w nocy z soboty na niedzielę notowano w  Troubkach w województwie ołomunieckim. W całym kraju do tej pory ewakuowano ponad 12 tysięcy osób.

Najpoważniejsza sytuacja jest w Troubkach ,które były symbolem tragicznej powodzi w 1997 roku, wówczas zginęło 9 osób, woda całkowicie zniszczyła ponad 200 domów. W sobotę podczas posiedzenia lokalnego sztabu kryzysowego zdecydowano o ewakuacji mieszkańców Troubki. Decyzja miała dotyczyć 700 osób, ale zgodziło się z nią tylko kilkudziesięciu mieszkańców. Fala kulminacyjna na przepływającej przez Troubki Beczvie ma przejść około piątej rano w poniedziałek.

Minister spraw wewnętrznych Vit Rakuszan ponowił apel, aby w regionach bezpośrednio zagrożonych powodzią ludzie słuchali strażaków i ratowników i nie odmawiali ewakuacji. Zapowiedział też, że policja z całą surowością będzie ścigać osoby,które w obliczu powodzi zachowują się nieodpowiedzialnie i kąpią się we wezbranych rzekach, próbują wypraw kajakowych lub na paddlebordach.

Po posiedzeniu centralnego sztabu kryzysowego stwierdzono, że chociaż Republika Czeska otrzymuje propozycje pomocy od wielu krajów europejskich, to obecnie nie ma potrzeby, aby z nich korzystać.

Ministerstwo obrony poinformowało, że czeskie śmigłowce ze stacjonującej w Polsce  jednostki Heli Unit, na prośbę szefa polskiego sztabu generalnego, będą mogły być zaangażowane w akcje ratownicze podczas powodzi w Polsce. Czeskie śmigłowce stacjonują w Polsce od początku 2024 roku w ramach sił operacji specjalnych SOF i wspierają wschodnią flankę NATO.

W Ostrawie i w Pradze poinformowano w sobotę po południu, że planowane na najbliższy weekend w Ostrawie wielkie i prestiżowe pokazy lotnicze oraz techniki wojsk lądowych znane jako „Dni NATO” zostały odwołane. Gościem honorowym rocznika 2024 miała być Bundeswehra, a w pokazach mieli uczestniczyć także polscy piloci oraz żołnierze sił specjalnych.

Z Pragi Piotr Górecki (PAP)

AKTUALIZACJA

8:53 Czechy/ Policja: jedna potwierdzona ofiara śmiertelna powodzi, siedem osób zaginionych

Czeska policja poinformowała w poniedziałek o pierwszej, potwierdzonej ofierze śmiertelnej powodzi. Mężczyzna utonął w rzece Krasovka w pobliżu miejscowości Bruntal w województwie morawsko-śląskim. W tym samym regionie policja i strażacy poszukują siedmiu osób.

Dotychczas poszukiwano czterech osób. Wśród trzech kolejnych jest m.in. mieszkaniec domu seniora, którego porwał nurt rzeki w miejscowości Kobyle. Jedna z osób miała sama wskoczyć do rzeki Otava.

Prognozy przewidują, że opady w Czechach nie będą już tak intensywne, jak w czasie weekendu. Będzie padać, ale deszcze przemieszczają się ze wschodu na zachód i na południe - podał Instytut Hydrometeorologiczny. Mniej będzie padać w Karkonoszach i Jesionikach, więcej na Szumawie. Zdaniem ministra środowiska Petra Hladika najtrudniejsza sytuacja będzie w południowych Czechach. W dorzeczu Odry wody zaczęły opadać, pogorszyła się natomiast sytuacja w dorzeczu Morawy.

Fala powodziowa na Opawie, która jest dopływem Odry ma za sobą kulminację, która trwała sześć godzin. W mieście Opawa, gdzie trzeba było ewakuować całe osiedle nie pada, co pozwala na kontynuowanie ewakuacji z zalanych terenów. W ewakuacji pomagały śmigłowce, ponieważ z uwagi na bardzo silny nurt wody strażacy nie mogli wykorzystać pontonów i łódek.

Trudna sytuacja panuje w Boguminie na czesko-polskiej granicy. Fala kulminacyjna na Odrze jeszcze nie przepłynęła, znaczna część miasta jest pod wodą. Mieszkańcy nie mają prądu, bardzo źle działają telefony komórkowe. Organizowane jest zaopatrzenie w wodę pitną i żywność. W niedzielę obniżono prognozę przepływu wody podczas fali kulminacyjnej z dwóch tysięcy metrów sześciennych do nawet półtora tysiąca metrów sześciennych na sekundę.

Miasto Litovel, które leży nad rzeką Morawą, jest zalane w 70 procentach. Do części budynków nie ma dostępu, drogi dojazdowe są zalane. Kulminacja fali powodziowej spodziewana jest w poniedziałek po południu. W mieście nie ma prądu - poinformował starosta miasta Viktor Kohout.

Szef czeskiej policji Martin Vondraszek poinformował, że władze nie zanotowały w całym kraju żadnej próby rabunku mienia pozostawionego przez powodzian.

Z Pragi Piotr Góreckim (PAP)

ptg/ ap/

13:27 Czechy/ Gwałtowne pogorszenie sytuacji powodziowej w Ostrawie

Gwałtownie pogorszyła się sytuacja powodziowa w Ostrawie. Woda przerwała w kilku miejscach wały przeciwpowodziowe i przed południem wdarła się na ulice dzielnicy Przivoz na prawym brzegu Odry. Szacuje się, że może być niezbędna ewakuacja nawet tysiąca osób.

Na miejscu są dziesiątki strażaków, którzy ewakuują setki mieszkańców. Udało się uratować noworodka i jego matkę. Do mieszkańców nie można dostać się inaczej jak na pontonach. Są miejsca, w których woda ma dwa metry, co oznacza, że nie można wykorzystać ciężarowych wozów strażackich. W dzielnicy nie nie ma prądu, nie działają telefony komórkowe i jedynym sposobem zwrócenia na siebie uwagi ratowników jest machanie rękami i głośne krzyki z okien. Oprócz domów woda zalała również wiele firm, warsztatów i zakładów przemysłowych.

Pod wodą znalazła się lokalna remiza straży pożarnej i komenda policji. Dzielnica znajduje się u zbiegu rzek Odry, Ostrawicy i Czarnego Potoku. Tym samym Przivoz jest otoczony z trzech stron przez wodę.

Według strażaków w wale na Odrze powstały dwie 50-metrowe szczeliny, przez które zaczęła wypływać woda. Jeżeli nie znajdzie się szybko rozwiązanie, to woda będzie zalewać domy i ulice do wieczora, poinformował szef morawsko-śląskiej straży pożarnej Radim Kucharz. Jego zdaniem możliwe jest zrzucenie z powietrza olbrzymich worków z piaskiem, które Odra powinna popchnąć do miejsca uszkodzenia. Takie rozwiązanie zmniejszyłoby wypływ wody.

Z Pragi Piotr Górecki (PAP)

ptg/ kar/

16:39 Czechy/ Trwa akcja uszczelnienia pękniętych wałów na Odrze przy dzielnicy Ostrawy Przivoz (opis)

Strażacy starają się uszczelnić przerwane wały przeciwpowodziowe na rzece Odrze, której wody wdarły się do dzielnicy Ostrawy Przivoz. Wcześniej część mediów informowała o przerwanej w tym rejonie tamie. Wały najpierw podmywało, a później pod naporem wody powstały dwie pięćdziesięciometrowe wyrwy.

Strażacy starają się uszczelnić wyrwy przez zasypanie jej piaskiem. Operacja musi uwzględniać siłę prądu zarówno tego w korycie Odry, jak i wody z niej wypływającej. Ogromne worki z piaskiem muszą być zrzucone przed wyrwą w wale, by nurt rzeki sam załatał dziurę.

Strażacy próbowali tego dokonać za pomocą dźwigu. Ponieważ jego ramię okazało się za krótkie, do akcji skierowano śmigłowiec. Akcja trwa i przez władze miasta traktowana jest priorytetowo. Niewykluczone, że wały całkowicie ustąpią pod naporem wody, która będzie miała otwartą drogę do innych dzielnic Ostrawy: Novej  Vsi i Marianskiej Hory.

Z dzielnicy Przivoz uratowano kilkaset osób. Z zalanych bloków można było ewakuować mieszkańców tylko pontonami lub śmigłowcem. Uratowani ludzie są przewożeni autobusami do centrum ewakuacyjnego, które miasto utworzyło w miejscowości Czerna Louka. Można tam dostać wodę pitna i coś do zjedzenia. Są też miejsca noclegowe. Gdyby okazało się, że w bazie jest za mało miejsca, miasto ma możliwość ulokowania powodzian w akademikach.

Z Pragi Piotr Górecki (PAP)

ptg/ kar/

nauta_2024

Dziękujemy za wysłane grafiki.